Według „Süddeutschen Zeitung” Audi przez lata fałszowało protokoły poddawanych testom spalin aut. Taki egzemplarz samochodu otrzymywał niewłaściwie przyporządkowany numer nadwozia. W ten sposób poszczególne modele przechodziły pozytywnie testy, które bez tej manipulacji nie spełniały emisji norm spalin.

""

Nowy poziom manipulacji testami spalin w Audi – fałszowanie numeru nadwozia.

Foto: moto.rp.pl

Prokuratura w Monachium prowadzi śledztwo pod kątem oszustwa przeciwko Audi. Sprawa tym razem nie dotyczy zarządu marki, a pracowników zaangażowanych w ten proceder. W Korei Południowej już zapadły w związku z tą sprawą wyroki. Według Audi nadużycia zostały wykryte przez samą firmę i zwolniono z pracy odpowiedzialne osoby.

ZOBACZ TAKŻE: Audi Q3: Nareszcie nowe

„Süddeutschen Zeitung” twierdzi, że fałszowanie tego typu nie dotyczyło wyłącznie koreańskiego rynku. Podobne protokoły wypełniano w fabrykach w Ingolstadt i Neckarsulm manipulując m.in. ilość kilometrów, która miała pomóc w odniesieniu wrażenia, że wartości zanieczyszczeń odpowiadają wymogom prawnym. W przypadku Korei dopatrzono się w 18 przypadkach wpisanie niewłaściwego numeru nadwozia.