Chodzi o produkowane w latach 1962-1964 Ferrari 250 GTO. Wyprodukowano tylko 36 egzemplarzy tego modelu. Co ciekawe wszystkie zachowały się do dzisiaj. Ten rekordowy nosi numer VIN 4153GT i jest jednym z najlepiej utrzymanych GTO na świecie. Auto ma ciekawą i zacną historię. W 1963 roku ukończyło na czwartej pozycji wyścig 24h Le Mans, rok później przekroczyło linię mety na ósmym miejscu w klasyfikacji generalnej i pierwszym w klasie GT3.0. Do końca 1966 roku wzięło udział w niemal 30 wyścigach. Mimo tego ten egzemplarz Ferrari nigdy nie brał udziału w żadnym groźnym wypadku. W latach 90. przeszedł gruntowny remont. W 2007 roku samochód otrzymał certyfikat Ferrari Classiche, potwierdzający idealny i oryginalny stan pojazdu.
Jeden z 36 wyprodukowanych Ferrari 250 GTO
Cena modelu 250 GTO w momencie rozpoczęcia produkcji w 1962 roku wynosiła 18 000 dolarów. W 2000 roku sprzedany właśnie egzemplarz 4153GT został kupiony przez niemieckiego kolekcjonera. Ówczesna cena – 6,5 mln dolarów. Teraz zmienił właściciela za rekordowe 70 mln dolarów (nieco ponad 255 000 000 zł). Jeśli wierzyć prognozom za kilka lat auto może być warte około 100 mln dolarów. Ferrari nabył David MacNeil, właściciel amerykańskiej firmy wytwarzającej akcesoria samochodowe WeatherTech i zapalony kolekcjoner modeli z Maranello.
ZOBACZ TAKŻE: Fiat bez konkretów co do polskich fabryk
Ferrari 250 GTO uznawane jest za jedno z najpiękniejszych modeli Ferrari. Osiąga niebotyczne ceny na aukcjach. W 2012 roku sprzedane zostały w USA dwa egzemplarze. Jeden za 32, drugi za 35 mln dolarów. W 2013 roku samochód o numerze VIN 5111GT został kupiony przez kolekcjonera z Hiszpanii za 52 mln dolarów. Większość z 250 GTO ma czerwony kolor nadwozia. Auto z numerem VIN 4153GT jest jedynym w srebrny kolorze jaki został wyprodukowany.