Niemal wszyscy producenci samochodowi borykają się z niedoborem półprzewodników. Porsche znalazło swój sposób na poradzenie sobie z tym problemem. – Produkujemy pojazdy z tak zwanymi fikcyjnymi chipami. Gdy tylko dostępne będą prawdziwe chipy, zamontujemy je w gotowych, wyprodukowanych autach – powiedział Oliver Blume, dyrektor generalny Porsche w wywiadzie dla „Stuttgarter Zeitung”. Na półprzewodniki czeka na chwilę obecną kilka tysięcy egzemplarzy Porsche.
CZYTAJ TAKŻE: Porsche wprowadza podstawową wersję elektrycznego Taycana
Ze względu na wysokie marże Porsche ma w grupie Volkswagena priorytet w dostawie chipów. Marka z Zuffenhausen chce nadrobić straty w produkcji w drugiej połowie roku. Jednak to, czy to się powiedzie, zależy od tego, jak rozwinie się kryzys chipowy.
CZYTAJ TAKŻE: Porsche 911 GT3: Tak buduje się sportowe samochody