Od marca 2020 r. po 22 złote płaci się na każdym z trzech 50-kilometrowych odcinków autostrady A2 pomiędzy Nowym Tomyślem a Koninem – o 2 złote drożej niż na początku roku. To równowartość ok. 10 euro za 100 km, podczas gdy we Francji płaci się ok. 9 euro za 100 km, podobnie we Włoszech. Taniej jest dopiero na autostradzie A1 Toruń – Gdańsk, gdzie opłata (20 gr za kilometr) wynosi niecałe 30 zł, jeszcze taniej na odcinku A4 Wrocław – Gliwice (tylko 10 gr za kilometr), za który płaci się niewiele ponad 16 zł.
CZYTAJ TAKŻE: Dopłaty, ulgi i złomowanie. Europa pomaga motoryzacji
Część krajów stosuje winiety: w zależności od kraju można wykupić winiety tygodniowe, 10-dniowe, miesięczne lub roczne. Ten system poboru opłat foruje użytkowników, którzy codziennie lub bardzo często korzystają z płatnych dróg. Plusem jest także brak bramek i kolejek. Jednak dla turystów, którzy dwukrotnie przejadą przez dany kraj, koszt może być proporcjonalnie wyższy. W Polsce rozważano wprowadzenie winiet, ale odrzucono je, gdyż uznano, że taki system nie zapewnia wysokiej szczelności.
Winiety obowiązują w Austrii (ale pobierane są dodatkowe opłaty za przejazd niektórych dróg i tuneli), Bułgarii, Czechach, Mołdawii (na wszystkie drogi), w Rumunii, Słowacji, Słowenii, Szwajcarii (dodatkowa opłata pobierana jest za przejazd tunelami: Munt la Schera i Grand St. Bernard) oraz na Węgrzech. Systemy z płatnością za przejechany odcinek funkcjonują w wersji elektronicznej oraz manualnej. Przykładowo w Norwegii działa automatyczny system poboru za przejechane odcinki dróg, tunele lub mosty, wykorzystujący urządzenie pokładowe lub odczytujący tablice rejestracyjne.