Polacy nie rozróżniają elektryka od hybrydy

Wiedza o elektrykach w Polsce nadal jest znikoma. Tak wynika z badania przeprowadzonego przez InsightOut Lab we współpracy z marką Volkswagen, w którym co drugi respondent stwierdził, że jeździł samochodem elektrycznym, a tak naprawdę miał do czynienia z hybrydą.

Publikacja: 17.06.2020 23:21

Polacy nie rozróżniają elektryka od hybrydy

Foto: moto.rp.pl

W ramach przeprowadzonego w kwietniu badania, InsightOut Lab we współpracy z marką Volkswagen weryfikował, ilu spośród ankietowanych Polaków chciałoby mieć samochód elektryczny. Efektem był raport o wymownym tytule „Co drugi Polak chciałby mieć samochód elektryczny”. Aż 52 procent badanych zadeklarowało chęć posiadania auta na prąd. Bardzo istotną kwestią jest fakt, że w pytaniach dotyczących np. planów zakupu samochodu elektrycznego, wyraźnie zaznaczono, że chodzi wyłącznie o auta w pełni elektryczne. Oto przykład jednego z takich pytań:
– Wyobraź sobie, że planujesz zakup samochodu (lub może właśnie planujesz taki zakup). Czy weźmiesz pod uwagę zakup samochodu w pełni elektrycznego, czyli takiego, który posiada napęd wyłącznie na prąd (bez baku z paliwem)?

""

Tesla Model 3 to w Europie nr 1 wśród modeli o napędzie elektrycznym.

Foto: moto.rp.pl

Było też pytanie do ankietowanych czy kiedykolwiek mieli okazję prowadzić samochód na prąd. I tu ciekawostka, bo co dziesiąty ankietowany stwierdził, że tak. Problem w tym, że biorąc pod uwagę liczbę „elektryków” w Polsce, wartość ta jest absolutnie nieprawdopodobna, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że np. z elektrycznego auta dostępnego w ramach car sharingu skorzystało wiele osób. Kolejne pytanie z tego samego badania wyjaśniło, skąd tak duży odsetek osób twierdzących, że miało okazję jeździć samochodem elektrycznym.

""

Volkswagen ID.3.

Foto: moto.rp.pl

Osobom, które pozytywnie odpowiedziały na powyższe pytanie (co dziesiąty ankietowany), zadano pytanie dodatkowe: – Jakim rodzajem auta z napędem elektrycznym miałeś okazję jechać jako kierowca? Tylko co trzecia (35 proc.) stwierdziła, że jeździła autem „wyłącznie elektrycznym, czyli takim ładowanym za pomocą wtyczki”. Większość (51 proc.) za auto elektryczne uznała „auto hybrydowe, czyli takie zarówno na prąd jak i na paliwo”. 14 proc. nie potrafiło odpowiedzieć na to pytanie. Najważniejszy wniosek z tego badania jest więc jasny: znaczna część Polaków stawia znak równości pomiędzy samochodami hybrydowymi i elektrycznymi.

CZYTAJ TAKŻE: Najbardziej niezawodne samochody elektryczne i hybrydowe

Czym jest hybryda, a jaki jest samochód elektryczny
Wśród aut hybrydowych rozróżniamy modele HEV (Hybrid Electric Vehicle) oraz PHEV (Plug-in Hybrid Electric Vehicle). W tych pierwszych silnik spalinowy wspierany jest przez niewielki silnik elektryczny, np. podczas ruszania. Klasyczne hybrydy w czasie jazdy potrafią co prawda korzystać wyłącznie z silnika elektrycznego, ale tylko przez krótki czas i przy bardzo delikatnym obchodzeniu się z gazem. W HEV nie ma możliwości naładowania baterii ze źródła zewnętrznego – bateria ładowana jest w czasie hamowania i podczas pracy silnika spalinowego.

""

Skoda Superb z napędem hybrydowym plug-in.

Foto: moto.rp.pl

Hybrydy typu plug-in (PHEV) mają większe baterie i mocniejsze silniki elektryczne, które nie służą jedynie do wspierania silników spalinowych. W pełni naładowane baterie pozwalają przejechać kilkadziesiąt kilometrów wyłącznie za sprawą energii elektrycznej. W większości modeli plug-in jest to dystans około 50 do 70 km. Podobnie jak zwykłe hybrydy, hybrydy plug-in również odzyskują energię podczas hamowania, ale dodatkowo można je ładować ze źródeł zewnętrznych, np. z domowego gniazdka. W zamyśle hybrydy typu plug-in to na co dzień auta elektryczne, z opcją wykorzystywania silnika spalinowego w dłuższych trasach lub po rozładowaniu baterii. Różnice pomiędzy HEV a PHEV są zatem kolosalne, choć oba rodzaje napędu kryją się pod wspólnym pojęciem „hybrydy”.

CZYTAJ TAKŻE: Kiedy ruszy produkcja polskiego auta elektrycznego?

Trzecią, zupełnie niezależną grupą zelektryfikowanych aut, są samochody w pełni elektryczne (BEV – Battery Electric Vehicle). Można tak nazywać wyłącznie te pojazdy, które do napędu nie wykorzystują – nawet opcjonalnie – silnika spalinowego i które ładuje się ze źródła zewnętrznego. Tylko te samochody, spośród wymienionych wcześniej grup, można nazywać elektrycznymi.

""

Volkswagen ID.3.

Foto: moto.rp.pl

W sprzedaży są hybrydy, coraz więcej hybryd plug-in i elektryków. Klienci jednak ich nie rozróżniają. Po tym badaniu widać jaki ogrom pracy pijarowej i marketingowej stoi przed firmami. Wytłumaczenia co jest czym, po co i dla kogo.

W ramach przeprowadzonego w kwietniu badania, InsightOut Lab we współpracy z marką Volkswagen weryfikował, ilu spośród ankietowanych Polaków chciałoby mieć samochód elektryczny. Efektem był raport o wymownym tytule „Co drugi Polak chciałby mieć samochód elektryczny”. Aż 52 procent badanych zadeklarowało chęć posiadania auta na prąd. Bardzo istotną kwestią jest fakt, że w pytaniach dotyczących np. planów zakupu samochodu elektrycznego, wyraźnie zaznaczono, że chodzi wyłącznie o auta w pełni elektryczne. Oto przykład jednego z takich pytań:
– Wyobraź sobie, że planujesz zakup samochodu (lub może właśnie planujesz taki zakup). Czy weźmiesz pod uwagę zakup samochodu w pełni elektrycznego, czyli takiego, który posiada napęd wyłącznie na prąd (bez baku z paliwem)?

Pozostało 82% artykułu
Tu i Teraz
Bytom z odcinkowym pomiarem prędkości. Utrudnienia na obwodnicy Aglomeracji Śląskiej
Tu i Teraz
Restart Jaguara z nowym logotypem. Nie każdemu się spodoba
Tu i Teraz
Elon Musk rośnie w siłę. Większy stan konta i polityczna kariera
Tu i Teraz
Niemiecka marka motoryzacyjna przenosi produkcję do Tajlandii
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Tu i Teraz
Na stacjach jest już nowe paliwo. Sprawdź czy tankujesz je do zbiornika