Audi A8: Kawał dobrej roboty, której nie widać

Audi zmodernizowało swój topowy model A8. Jedną z ciekawych nowości jest po raz pierwszy dostępny w tym modelu pakiet S Line.

Publikacja: 13.03.2022 09:01

Audi S8

Audi S8

Foto: mat. prasowe

Czy zdarzyło wam się posprzątać mieszkanie lub pokój, a później mimo waszej roboty i zaangażowania nikt tego nie zauważył, nie pochwalił was? No właśnie tak muszą czuć się inżynierowie i styliści, którzy pracowali przy ostatniej modernizacji Audi A8. Zrobili swoje, pewnie ściśle wg wytycznych i nikt nie widzi ich nakładu pracy. Bo faktem jest, że bardzo trudno odróżnić „nowe” od „starego” A8. Z czysto wizualnego punktu widzenia zmiany w liftingu są bardzo niewielkie. Najbardziej istotną zewnętrzną nowością jest dostępny po raz pierwszy w tym modelu zewnętrzy pakiet stylistyczny S Line. Kto zna ten wie, że niezależnie od modelu Audi z tym dodatkiem wyglądają atrakcyjniej. I tak też jest w przypadku A8. 

Co do reszty zmian to atrapa chłodnicy ma inny wzór, niektóre inne wloty powietrza zostały też przeprojektowane i zmienił się nieco wygląd lamp. Jednak wymiary, styl i charakter pozostały bez zmian. Topowe Audi ma 5,19 metra długości (wersja L plus 13 cm) – to okazała, elegancka limuzyna. Spośród "wielkiej trójki" (Audi, BMW, Mercedes) najdłuższa.

Audi S8

Audi S8

mat. prasowe

Audi S8

Audi S8

mat. prasowe

Rewolucji nie ma też w napędach. Audi dostępne jest z hybrydą plug-in (462 KM, elektryczny dystans to około 50 km), z klasycznym silnikiem benzynowym (340 KM), w tym również w odmianie S8 (V8, 4,0 litra, 571 KM) oraz nadal z dieslem (286 KM). Najciekawszy wydaje się być silnik V8, tym bardziej że to ta sama jednostka napędowa, co w Lamborghini Urus, tyle że tam ma więcej mocy (650 KM). S8 potrafi być aksamitną limuzyną, ale i pokazać różki. Jeśli trzeba, przyspiesza do setki poniżej 4 sekund i gdyby mu tylko na to pozwolono, rozpędziłoby się znacznie powyżej limitowanych 250 km/h. Topowa wersja największej limuzyny z Ingolstadt (571 KM startuje z ceną 630 200 zł. Bazowy model to wydatek od 442 000 zł.

Czytaj więcej

Audi RS e-tron GT: Zamiast schabowego
Audi S8

Audi S8

mat. prasowe

Ogrom miejsca, bardzo dobre materiały, świetny komfort jazdy i 40 asystentów jazdy. Są cztery skrętne koła, a za dopłatą „predykcyjne” zawieszenie, które rozpoznaje nierówności na drodze i przygotowuje odpowiednie tłumienie na zbliżające się wyboje. Jest tu jeszcze całe mnóstwo innych udogodnień, które pracują na to, żeby to auto znakomicie jeździło. To jeden z tych samochodów, w którym nie ma do czego się doczepić. Może poza tym, że nie ma za to wersji Horch, która trafi wyłącznie na rynek chiński. A szkoda, bo Horch w kontrze do Maybach brzmi bardzo dobrze.

Audi S8

Audi S8

mat. prasowe

Audi A8 L

Audi A8 L

mat. prasowe

Audi A8 L

Audi A8 L

mat. prasowe

Audi A8 L

Audi A8 L

mat. prasowe

Audi A8 L

Audi A8 L

mat. prasowe

Audi A8 Horch

Audi A8 Horch

mat. prasowe

Czytaj więcej

Audi zwiększa inwestycje w elektromobilność

Czy zdarzyło wam się posprzątać mieszkanie lub pokój, a później mimo waszej roboty i zaangażowania nikt tego nie zauważył, nie pochwalił was? No właśnie tak muszą czuć się inżynierowie i styliści, którzy pracowali przy ostatniej modernizacji Audi A8. Zrobili swoje, pewnie ściśle wg wytycznych i nikt nie widzi ich nakładu pracy. Bo faktem jest, że bardzo trudno odróżnić „nowe” od „starego” A8. Z czysto wizualnego punktu widzenia zmiany w liftingu są bardzo niewielkie. Najbardziej istotną zewnętrzną nowością jest dostępny po raz pierwszy w tym modelu zewnętrzy pakiet stylistyczny S Line. Kto zna ten wie, że niezależnie od modelu Audi z tym dodatkiem wyglądają atrakcyjniej. I tak też jest w przypadku A8. 

Ten pierwszy raz
Volvo EX90: Odważ się być mądrym
Ten pierwszy raz
Nowa Skoda Octavia: Auto, które (po)lubisz
Ten pierwszy raz
Jeździliśmy rekordowym Mercedesem. Na jednym ładowaniu przejedzie 1200 km
Ten pierwszy raz
Skoda Elroq: Jeździliśmy Skodą, której jeszcze nie ma w salonach
Ten pierwszy raz
Nowy elektryczny Porsche Macan: Gra wysokiego ryzyka