Nikt nie ma chyba wątpliwości, że silnik spalinowy jest wielkim osiągnięciem ludzkości. Zrewolucjonizował nie tylko transport, ale też cały przemysł motoryzacyjny oraz pozytywnie wpłynął na gospodarkę. Niestety ma też negatywny wpływ, szczególnie na środowisko. To znaczący problem współczesnych czasów.
Nowe diesle są wyposażane w coraz doskonalsze systemy filtrujące zanieczyszczenia / fot. VW
Unowocześnianie jednostek napędowych wymaga rozwoju całych gałęzi gospodarki. Wymusza progres wielu gałęzi przemysłu, wprowadzania nowych technologii, jak i opracowywania nowych materiałów czy kompozytów. Wszystko po to, by samochody z konwencjonalnym napędem były przyjaźniejsze dla środowiska. Mimo to pojawiają się głosy, że ich żywot powoli dobiega końca. Czy oby na pewno? Według przewidywań na świecie do 2040 roku będzie około 2 mld pojazdów, z czego zapewne tylko parę procent będą stanowiły auta o napędzie alternatywnym, w co wlicza się także hybrydy. Z tego względu przewidywania, że era silnika spalinowego dobiega końca, są raczej zdecydowanie przesadzone.
Emisja a rodzaj zasilania
Obecnie proces spalania jest znacznie bardziej złożony i skomplikowany niż kiedyś. W zależności od rodzaju wtrysku i paliwa zasilającego inna jest też emisja poszczególnych szkodliwych składników. Najlepszym tego przykładem są różnice w emisji tlenków azotu w zależności od tego, czy mamy do czynienia z jednostkami z wtryskiem bezpośrednim czy pośrednim. Wpływa to bowiem zarówno na temperaturę mieszanki oraz na sam proces jej spalania w cylindrze. Jeżeli proces ten ulega zaburzeniu, występują warunki idealne do powstawania różnych toksycznych składników spalin.
CZYTAJ TAKŻE: Nowe normy emisji CO2 zatwierdzone. Następne 10 lat zmieni oblicze motoryzacji