Bilans BMW w trzecim kwartale 2022 roku wcale nie wskazuje na kryzys. Obroty skoczyły o 35,3 proc. do 37,18 mld euro, zysk operacyjny zwiększył się o 28 proc. do 3,68 mld (działu samochodów nawet o 63 proc.), a zysk netto o 22,9 proc. do 3,175 mld. - W ciągu roku zwiększyliśmy na najważniejszych rynkach nasze ceny nieco bardziej niż w ostatnich latach - Nicolas Peter przyznał dyrektor finansowy niemieckiej marki. To i księgowe skutki reorganizacji działalności w Chinach (zaliczenie w bilansie wyników spółki BMW Brilliance Automotive) zapewniły lepsze wyniki, bo sama sprzedaż aut zmalała o 0,9 proc. Po 9 miesiącach, a zwłaszcza w III kwartale, na zysk operacyjny wpłynęły ujemnie wyższe koszty materiałów i logistyki.
Czytaj więcej
BMW zaprezentowało model XM. Auto, które ma potencjał stać się ikoną. Wymiary, jednostka napędowa i osiągi tego modelu robią wrażenie.
Firma z Monachium nie spodziewa się zakłóceń w produkcji w tym roku z powodu problemów związanych z niedoborem energii. Jednak wysoka inflacja i rosnące stopy procentowe pogorszą warunki życia konsumentów, co będzie mieć wpływ na ich decyzje o zakupach w najbliższych miesiącach. Dostawy aut w całym roku zmaleją wobec 2021 r. Nie dotyczy to elektryków, Bawarczycy sprzedali ich dotąd ponad 128 tys., o 115 proc. więcej od 59 688 przed rokiem. Przyszłość firmy to elektryfikacja napędu. Dlatego powstała nowa płyta podłogowa, a fabryki są rozbudowywane pod kątem elektromobilności. Giełda we Frankfurcie zareagowała na te informacje bessą akcji BMW. - Wielu inwestorów liczyło na podwyższenie rocznych założeń - wyjaśnili analitycy z Royal Bank of Canada. Przypomnieli też, że dyrekcja BMW jest znana z ostrożnych prognoz. Od początku roku akcje BMW staniały o ok. 11 proc.
BMW iX
Kwartalne wyniki Stellantisa były też lepsze od oczekiwań. Grupa zwiększyła obroty o 29 proc. do 42,1 mld euro. Sprzedaż elektryków skoczyła o 41 proc., a pojazdów o małej emisji spalin (hybryd) o 21 tys. do 112 tys egzemlparzy. Ten wzrost był możliwy dzięki większym dostawom półprzewodników, których dotkliwie brakowało rok temu. Grupa zarobiła też na wyższych cenach i na korzystnych kursach walut. Zamówienia e-aut nie zmalały w Ameryce Płn, maleją natomiast w Europie. Sprzedaż w Ameryce Północnej zwiększyła się o 12 proc. dzięki SUV-om marek Dodge i Jeep. W Europie wzrost dostaw o 14 proc. zapewnił głównie modele Fiat 500 i Panda, także elektryczne Fiat 500e, Peugeot e-208 i Opel Mokka-e. Po dziewięciu miesiącach grupa sprzedała o 550 tys. mniej pojazdów niż rok temu, największy spadek nastąpił w Europie. Stellantis potwierdziła prognozę dwucyfrowej marży operacyjnej w tym roku, dalszą realizację planu elektryfikacji, w ramach realizacji założeń strategicznego planu „Dare Forward 2030”.