Ten Aston Martin powstanie tylko w 999 egz. Co najmniej jeden trafi do Polski

Aston Martin Valhalla to pierwszy model marki z centralnie umieszczonym silnikiem i przy okazji pierwsza hybryda plug-in ulubionej firmy agenta 007.

Publikacja: 01.01.2025 10:57

Aston Martin Valhalla napędzana jest 4-ltrowym silnikiem AMG o mocy 828 KM

Aston Martin Valhalla napędzana jest 4-ltrowym silnikiem AMG o mocy 828 KM

Foto: mat. prasowe

Niskie, szerokie i długie nadwozie z drzwiami efektownie otwieranymi do góry. Czy z tak wyglądającego samochodu może wysiąść James Bond? Dotychczas preferował Astony Martiny o bardziej klasycznej stylistyce i sylwetce typu gran turismo, jak DB9. Nie można jednak wykluczyć, że w najnowszej odsłonie filmu o swoich przygodach jego „pojazdem służbowym” stanie się pierwszy Aston Martin z centralnie umieszczonym silnikiem. Czyli Valhalla.

Aston Martin Valhalla

Aston Martin Valhalla

Foto: mat. prasowe

Tego, czy Agent Jej Królewskiej Mości siądzie za kierownicą jednego z 999 egzemplarzy nowego modelu - bo tyle ich powstanie - nie wiemy. Wiemy jednak, że Valhalla to samochód w pewnym stopniu przełomowy dla firmy z brytyjskiego Gaydon. O debiucie Astona w świecie modeli z centralnie umieszczonym motorem już wspomnieliśmy. Dodajmy, że to silnik „pożyczony” z Mercedesa-AMG GT w topowej odmianie Black Series. To 4.0 V8 z płaskim wałem korbowym. Taka jednostka osiąga 828 KM, ale Valhalla to przy okazji pierwsza w dziejach firmy hybryda plug-in. Za sprawą elektrycznego wsparcia moc systemowa rośnie do 1079 KM. Moment obrotowy Valhalli to 1100 Nm. Jak prezentują się osiągi? 100 km/h auto mknie w zaledwie 2,5 s od startu. Rozpędzanie ma swój kres dopiero przy 350 km/h. Warto dodać, że ten model ma elektryczny mechanizm różnicowy (E-diff), a w ośmiobiegowej skrzyni DCT zmieszczono elektryczny silnik. To nie jest hybryda, której celem jest oszczędzanie paliwa. Zadaniem motoru EV jest poprawianie osiągów - stąd skromny, bo zaledwie 14-kilometrowy zasięg w trybie elektrycznym.

Czytaj więcej

Aston Martin Vanquish. Powstanie tylko 1000 sztuk najlepszego Gran Turismo
Aston Martin Valhalla

Aston Martin Valhalla

Foto: mat. prasowe

Valhalla to prawdziwy hipersamochód, zadbano więc o odpowiednią sztywność i małą wagę konstrukcji. Trzon auta stanowi monokok z karbonu. Na prostej Aston raczej pokona każdego, kto zechce się z nim ścigać (a agent 007 ucieknie goniącym go „złym”), ale również na krętej drodze i - przede wszystkim - na torze Valhalla ma być niezwykle skuteczna. Stanie się tak m.in. za sprawą układu IVC, czyli Integrated Vehicle Dynamics Control, który odpowiada za dostosowywanie do warunków zawieszenia, hamulców, układu kierowniczego, silnika i aktywnej aerodynamiki (która generuje 600 kg docisku przy 240 km/h). Zdaniem producenta, efektem mają być doskonałe, naturalne i „wręcz organiczne” wrażenia z jazdy. Auto waży 1655 kg - jak na hybrydę z V8, to niewiele.

Aston Martin Valhalla

Aston Martin Valhalla

Foto: mat. prasowe

Aston Martin Valhalla kosztuje około 3 mln zł. Co najmniej jedna pojawi się w Polsce

„Wyzwaniem jest osiągnięcie prędkości, precyzji i ekscytacji na torze wyścigowym przy jednoczesnym zachowaniu cech przyjemnego i niezwykle emocjonującego supersamochodu podczas jazdy po drodze. To właśnie ta bezprecedensowa dynamika odróżnia Valhallę od jej rywali w swojej klasie” - mówi Simon Newton, dyrektor działu Performance w Astonie Martinie. Mimo bojowego wyglądu, Valhalla ma zapewnić odpowiedni komfort, a we wnętrzu (wykończonym głównie włóknem węglowym) nie zabrakło luksusowych elementów i nagłośnienia firmy Bowers&Wilkins. Cena nowego modelu to ok. 700 000 euro netto (ok. 3 mln zł). Podobno co najmniej jedną sztukę będzie można zobaczyć w Polsce.

Aston Martin Valhalla

Aston Martin Valhalla

Foto: mat. prasowe

Aston Martin Valhalla

Aston Martin Valhalla

Foto: mat. prasowe

Aston Martin Valhalla

Aston Martin Valhalla

Foto: mat. prasowe

Aston Martin Valhalla

Aston Martin Valhalla

Foto: mat. prasowe

Czytaj więcej

Aston Martin DB12 Volante: Pozostał tylko on

Niskie, szerokie i długie nadwozie z drzwiami efektownie otwieranymi do góry. Czy z tak wyglądającego samochodu może wysiąść James Bond? Dotychczas preferował Astony Martiny o bardziej klasycznej stylistyce i sylwetce typu gran turismo, jak DB9. Nie można jednak wykluczyć, że w najnowszej odsłonie filmu o swoich przygodach jego „pojazdem służbowym” stanie się pierwszy Aston Martin z centralnie umieszczonym silnikiem. Czyli Valhalla.

Tego, czy Agent Jej Królewskiej Mości siądzie za kierownicą jednego z 999 egzemplarzy nowego modelu - bo tyle ich powstanie - nie wiemy. Wiemy jednak, że Valhalla to samochód w pewnym stopniu przełomowy dla firmy z brytyjskiego Gaydon. O debiucie Astona w świecie modeli z centralnie umieszczonym motorem już wspomnieliśmy. Dodajmy, że to silnik „pożyczony” z Mercedesa-AMG GT w topowej odmianie Black Series. To 4.0 V8 z płaskim wałem korbowym. Taka jednostka osiąga 828 KM, ale Valhalla to przy okazji pierwsza w dziejach firmy hybryda plug-in. Za sprawą elektrycznego wsparcia moc systemowa rośnie do 1079 KM. Moment obrotowy Valhalli to 1100 Nm. Jak prezentują się osiągi? 100 km/h auto mknie w zaledwie 2,5 s od startu. Rozpędzanie ma swój kres dopiero przy 350 km/h. Warto dodać, że ten model ma elektryczny mechanizm różnicowy (E-diff), a w ośmiobiegowej skrzyni DCT zmieszczono elektryczny silnik. To nie jest hybryda, której celem jest oszczędzanie paliwa. Zadaniem motoru EV jest poprawianie osiągów - stąd skromny, bo zaledwie 14-kilometrowy zasięg w trybie elektrycznym.

Premiery
Citroen C5 Aircross: Uskrzydlona francuska rewolucja
Premiery
Elektryczny pick-up Bezosa kosztuje 94 tys. zł. Auto staje się hitem
Premiery
Najmniejszy elektryk Skody jest szybszy niż jakikolwiek inny seryjny model Skody
Premiery
Polska to dobry rynek na rozpoczęcie ekspansji. Chiński gigant wjeżdża nad Wisłę
Premiery
Wyjątkowy restomod Porsche dla wybranych. Powstanie tylko 100 egzemplarzy