Nie ma drugiej takiej marki, jak Morgan. Stylistyka retro, technologia rodem sprzed lat (w dobrym tego słowa znaczeniu), sportowe osiągi, niska masa własna, niepowtarzalny charakter - oto tylko niektóre z zalet produktów tej niszowej, brytyjskiej marki. To samochody dla indywidualistów, którzy nie podążają za najnowszymi trendami. Cenią sobie styl… a ze stylem kojarzy się także taka nazwa, jak Pininfarina. Teraz Morgan i legendarne włoskie studio designu połączyły siły. Efekt to model Plus Six Midsummer - czyli znany od 2019 r. Plus Six (choć wygląda na samochód dużo starszy) z jedyną w swoim rodzaju karoserią.
Morgan Midsummer
Auto ma inspirowane projektami z lat 30. i 40. nadwozie wykonane z aluminiowych paneli. Powstało na platformie CX znanej z innych, nowych Morganów, a najlepszym słowem do opisania tego typu pojazdu jest nieco zapomniane określenie „barchetta” - czyli mówimy o dwuosobowym modelu bez dachu, z ręcznie wykonaną karoserią. Jej stworzenie zajmuje 250 roboczogodzin. Morgan Midsummer nie ma klasycznej przedniej szyby. Od „zwykłego” (o ile w tym przypadku można używać takiego określenia) Plus Sixa auto różni się także większymi przednimi reflektorami z wbudowanymi diodami do jazdy dziennej. „Letnia” wersja ma też niepowtarzalne, pełne, kute felgi. Są nie tylko piękne, ale i lekkie. Masa własna całego Morgana spadła poniżej 1000 kilogramów.
Czytaj więcej
Rolls-Royce zaprezentował pierwszego produkowanego seryjnie elektryka. Nabywcy Spectre szybko zapomną o tym, że kupili auto na prąd.
Morgan Midsummer