Ioniq 5, czyli odważnie stylizowany, łączący futurystyczny design ze stylem retro samochód został pierwszym elektrycznym modelem marki, który doczekał się wersji N. Jak przystało na początek nowego etapu w dziejach marki, parametry są naprawdę imponujące. Moc to 650 KM, co oznacza, że Hyundai jest mocniejszy od spokrewnionej technicznie Kii EV6 GT, która legitymuje się mocą „tylko” 585 KM. Taki wynik Ioniq 5 N osiąga jednak jedynie przez 10 sekund w trybie Boost. W pozostałych sytuacjach kierowca ma do dyspozycji „tylko” 609 KM. Pracują na to dwa silniki – ten przedni rozwija 226 KM, a tylny 383 KM. Napęd jest przekazywany na obie osie. W jakiej proporcji? To zależy. Kierowca sam może o tym decydować. Ma do wyboru 11 trybów.
Hyundai Ioniq 5N
Czytaj więcej
Grupa Hyundai Motor zainwestuje w Korei do 2030 r. 24 bln wonów (około 18,14 mld dolarów/74,5 mld zł) w sektor elektromobilności, bo ta w dłuższej perspektywie zdominuje popyt na świecie w branży motoryzacyjnej .
Przyspieszenie od zera do 100 km/h zajmuje w Ioniqu 5 N 3,4 sekundy. Koreańscy inżynierowie zadbali o to, by kierowcy przesiadający się ze spalinowych aut sportowych nie doznali szoku. Auto udaje, że… zmienia biegi, co jakiś czas podczas przyspieszania lekko poszarpując i zmieniając dźwięk. Można włączyć także jedną z trzech ścieżek dźwiękowych imitujących odgłosy silnika - w tym taką naśladującą startujący odrzutowiec. Do dyspozycji jest tryb drift i specjalna funkcja pozwalająca na… spalenie „gumy” przy ruszaniu.
Hyundai Ioniq 5N