Ojos Del Salado, najwyższy wulkan świata. Góra, na którą na pewno jeszcze nigdy nie wjechał żaden samochód, a już na pewno nie sportowy. Nie wiem jak powstał ten pomysł, kto wie czy nie na zasadzie - nie da się? To potrzymaj mi piwo. Tak czy inaczej Porsche wyruszyło na wyprawę mocno zmodyfikowanym Porsche 911 zbudowanym we współpracy z dakarowym ekspertem, firmą RD Limited i trzykrotnym zwycięzcą wyścigu 24h Le Mans Romain Dumas.
Przerobione Porsche 911 oparte jest na modelu Carrera 4S. Ma 450 KM i napęd na wszystkie koła. Krótkie zwisy zapewniają dobre warunki do jazdy w terenie. Trzylitrowy bokser pozostał bez zmian, siedmiobiegowa manualna skrzynia biegów otrzymała skrócone przełożenie. Modyfikacje wprowadzono także w innych obszarach. Auto otrzymało masywną klatkę bezpieczeństwa, kubełkowe fotele ze specjalnymi pasami bezpieczeństwa, zwiększony prześwit (350 mm) i opony terenowe. Pokrycie podwozia wykonano z włókien węglowych żeby chronić wrażliwą technologię napędu. Techniczną atrakcją jest złącze Porsche Warp Connector, które zostało pierwotnie opracowane do użytku w sportach motorowych. Umożliwia to połączenie między wszystkimi czterema kołami, dzięki czemu obciążenie osi pozostaje stałe, tak długo jak to tylko możliwe, nawet przy ekstremalnym skręceniu kół, tym samym gwarantowana jest optymalna przyczepność. Ponadto inżynierowie zainstalowali ręczne blokady mechanizmu różnicowego i system steer-by-wire.
Czytaj więcej
Powstanie Taycan o mocy 1000 KM, który właśnie jest testowany na torze Nurburgring. Porsche chce mieć konkurenta dla modelu Tesli S Plaid, która ma 1020 KM.