Pierwszy etap: EX5 – elektryk, który wszedł drzwiami od flot i niskiej raty. Polski debiut Geely zaczął się od modelu EX5 – kompaktowego SUV-a na prąd, który od razu dostał bardzo prosty komunikat: „jeździsz od 699 zł netto miesięcznie”. Rata jest tak niska, bo w kalkulacji uwzględniono dopłatę z programu „NaszEauto”, dwuletni leasing i 29-procentowy wkład własny (40 tys. zł netto). W zamian klient dostaje sporego elektrycznego SUV-a z wallboxem za symboliczną złotówkę i serwisem za złotówkę przez pierwsze trzy lata. Cennikowo EX5 kosztuje 169 900 zł, a po maksymalnej dopłacie można zejść nawet do 129 900 zł. W zamian dostajemy samochód wymiarami i funkcją bardzo bliski takim modelom jak VW ID.4, Škoda Enyaq czy Toyota bZ4X. Długość 4,61 m, rozstaw osi 2750 mm i bagażnik 461–1877 l oznaczają pełnoprawnego rodzinnego elektryka, a nie „miejskie pudełko na kołach”.
Geely EX5
Napęd to 217 KM i 320 Nm, przyspieszenie 0–100 km/h w okolicach 7,1 s, prędkość maksymalna 175 km/h. Akumulator ma ok. 60 kWh pojemności, homologowany zasięg WLTP to 430 km, a ładowanie z mocą 100 kW pozwala uzupełnić energię z 30 do 80 proc. w około 20 minut. W praktyce testy drogowe pokazują zużycie 13–16 kWh/100 km w mieście i w trasie, co przekłada się na realne 330–460 km między ładowaniami – przy rozsądnej jeździe nawet nieco więcej. Wnętrze EX5 jest utrzymane w „nowej chińskiej normie”: duży, 15,4-calowy ekran centralny, cyfrowe zegary 10,2 cala, wygodne fotele z wentylacją, masażem i podgrzewaniem obu rzędów, porządne wyciszenie. Są też typowe wady pierwszej fali chińskich elektryków – zbyt rozbudowane menu systemu, drobne potknięcia ergonomiczne czy przeciętny zapach tworzyw po otwarciu nowego auta. Za to lista wyposażenia w standardzie jest taka, jakiej często nie oferują europejscy konkurenci nawet po doposażeniu.
Geely EX5
Kluczowy ruch wizerunkowo-biznesowy to jednak współpraca z iTaxi. Do warszawskiej floty największej polskiej platformy mobilności trafi 50 egzemplarzy EX5 jako pierwsza partia elektrycznych SUV-ów Geely, które mają obniżyć koszty operacyjne przewoźnika i zredukować emisję spalin oraz hałas w centrum miasta. To sygnał, że marka od razu celuje w floty i klientów instytucjonalnych, a nie tylko w pojedynczych „ciekawskich”. EX5 trafił też w dobry moment. Według danych IBRM Samar liczba rejestrowanych w Polsce chińskich elektryków wzrosła w ciągu roku ponad czterokrotnie – z nieco poniżej 400 sztuk w pierwszych siedmiu miesiącach 2024 do ponad 2000 sztuk w analogicznym okresie 2025. EX5 dokłada swoją cegiełkę do tego trendu, choć na razie w statystykach nie jest numerem jeden. Za to pod względem konstrukcji, parametrów i oferty finansowania jest jednym z najbardziej „europejsko” skrojonych modeli z Chin.