Reklama

Brytyjczycy wprowadzają podatek drogowy dla elektrycznych aut

Wielka Brytania zmienia swoją politykę transportową. Kanclerz skarbu Rachel Reeves ogłosiła wprowadzenie od kwietnia 2028 roku podatku drogowego opartego na przebiegu dla samochodów elektrycznych i hybryd plug-in. To decyzja, która wywołała burzę w branży motoryzacyjnej.

Publikacja: 18.12.2025 10:03

Wielka Brytania zmienia swoją politykę transportową. Od kwietnia 2028 r. wprowadzony zostanie podate

Wielka Brytania zmienia swoją politykę transportową. Od kwietnia 2028 r. wprowadzony zostanie podatek drogowy dla elektryków i hybryd plug-in

Foto: mat. prasowe

Nowy system opodatkowania, określany jako eVED (Electric Vehicle Excise Duty), zakłada opłatę w wysokości 3 pensów za milę dla w pełni elektrycznych pojazdów BEV oraz 1,5 pensa za milę dla hybryd typu plug-in. W przeliczeniu na polskie realia to odpowiednio około 9 groszy i 4,5 grosza za kilometr. Dla przeciętnego brytyjskiego kierowcy, pokonującego rocznie około 13 700 kilometrów (8 500 mil), oznacza to dodatkowy koszt rzędu 255 funtów rocznie, czyli ponad 1300 zł. Warto podkreślić, że opłata jest dodatkową, nakładającą się na już istniejący podatek drogowy VED, który od kwietnia 2025 r. wynosi 195 funtów rocznie dla większości samochodów elektrycznych.

Budżetowa konieczność czy polityczny wybór?

Decyzja brytyjskiego rządu nie jest przypadkowa. Nowy podatek ma zrekompensować około jedną czwartą z prognozowanej straty 0,6 proc. PKB w przychodach z akcyzy paliwowej do 2050 r., wynikającej z rosnącej liczby samochodów elektrycznych na drogach. Obecnie na brytyjskich drogach jeździ ponad 1,7 miliona samochodów elektrycznych – wzrost z zaledwie 200 tysięcy w 2020 r. Ta dynamika zmian, choć pożądana z perspektywy celów klimatycznych, stwarza lukę w budżecie państwa. Wpływy z akcyzy paliwowej generują ok. 24,6 mld funtów rocznie, co jest istotną częścią dochodów skarbu państwa.

Czytaj więcej

Ładowanie samochodów elektrycznych stało się cenową loterią

Prognozowany wpływ na rynek – czy to koniec boomu elektrycznego?

Zgodnie z analizami Office for Budget Responsibility (OBR), niezależnego organu nadzorującego finanse publiczne, nowy podatek może spowodować spadek sprzedaży samochodów elektrycznych o około 440 tysięcy sztuk w okresie do 2031 roku. To liczba przekraczająca całkowitą roczną sprzedaż elektryków w Wielkiej Brytanii w 2024 roku. Branża motoryzacyjna już wyraża swoje zaniepokojenie. Lisa Brankin z Ford UK stwierdziła, że „wysyłany jest mylny sygnał w krytycznym momencie transformacji elektrycznej”. Mike Hawes, dyrektor generalny Society of Motor Manufacturers and Traders, ocenia wprowadzenie eVED jako „niewłaściwą miarę w niewłaściwym czasie”.

Brytyjski rząd zapewnia, że system będzie „chronił prywatność kierowców”, bez wymogu instalowania urządzeń śledzących czy raportowania, gdzie i kiedy podróżowano. Najprawdopodobniej weryfikacja przebiegu będzie odbywać się podczas corocznego przeglądu technicznego lub przy odnawianiu podatku drogowego VED. Konsultacje społeczne w tej sprawie już trwają, a ostateczne szczegóły implementacji mają zostać ogłoszone przed wejściem systemu w życie.

Reklama
Reklama
Na prąd
Premium na prądzie. Audi liderem rejestracji aut elektrycznych w Polsce
Na prąd
Ładowanie samochodów elektrycznych stało się cenową loterią
Na prąd
Nowy raport pożarów aut elektrycznych. W tym roku zanotowano 40 zdarzeń
Na prąd
Stacje ładowania elektryków coraz bliżej siebie. Średni dystans spadł o 34 proc.
Na prąd
Niemcy odkryli gigantyczne złoża litu. Rewolucja dla europejskiej elektromobilności?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama