Polska stała się potęgą akumulatorową. To może się zmienić

Trwa wyścig o miano lidera w produkcji baterii do samochodów elektrycznych. W Europie Polska jak na razie wiedzie prym, jednak bez konkretnych działań, to może się zmienić. W planach jest szereg inwestycji, które mogą przechylić szalę w stronę innych krajów Unii Europejskiej.

Publikacja: 10.09.2023 16:18

Polska stała się potęgą akumulatorową. To może się zmienić

Foto: mat. prasowe

Nie ma co ukrywać, unijny rynek baterii w porównaniu m.in. do Chin czy Ameryki jest niewielki. W Energy Monitor zapisano, że w tej sytuacji Europa może zamienić uzależnienie od rosyjskiej ropy na chińskie surowce do akumulatorów. Sytuację ma poprawić przyjęte rozporządzenie zastępujące dyrektywę ds. baterii, która obowiązywała od 2006 roku. Jej zapisy mają wdrożyć w tym kluczowym dla transformacji energetycznej sektorze zasady gospodarki o obiegu zamkniętym. Dotyczy to całego cyklu życia produktu – od projektowania po przetwarzanie odpadów. Nowymi przepisami docelowo będą objęte wszystkie baterie, niezależne czy do urządzeń przenośnych, UTO czy pojazdów elektrycznych, w tym osobowych, dostawczych, ciężkich i pozadrogowych. Kluczowym jest też przepis dotyczący odzyskiwania litu, który w 2027 roku ma wynosić 50 proc., a do końca 2031 roku odsetek ten ma się zwiększyć do 80 proc. Z kolei wykorzystanie materiałów z recyklingu w bateriach przemysłowych, jak też do samochodów i maszyn, docelowe poziomy zostały ustalone na 16 proc. w przypadku kobaltu, 85 proc. dla ołowiu, 6 proc. dla litu i niklu.

Czytaj więcej

Orlen zakupił udziały w niemieckiej firmie technologicznej

Pozytywne głosy przyjętego rozporządzenia przyszły z sektora bateryjnego. Stowarzyszenie Recharge oceniło, że przepisy pomogą wesprzeć zarówno konkurencyjność (ograniczając import niskiej jakości produktów), jak i cele związane z dążeniem do neutralności klimatycznej i zrównoważonego rozwoju. Mówiąc o konkurencji, poza próbą wypracowania silnej pozycji wśród Ameryki i Chin to rywalizacja pojawia się również w europejskich krajach. Według rankingu BNEF na rok 2022, Polska, Węgry, Czechy i Słowacja znajdują się w pierwszej trzydziestce krajów wiodących w łańcuchu dostaw akumulatorów litowo-jonowych i aktywnie uczestniczących w budowaniu globalnego łańcucha wartości w sektorze bateryjnym. – 14 proc. globalnej zdolności produkcyjnej baterii w 2022 r. przypadało na kraje europejskie. Chiny pozostają niedoścignionym liderem rynku, niemniej jednak przewiduje się, że ich udział zmniejszy się z 77 proc. w 2022 r. do 69 proc. w 2027 r. Prognozuje się również, że do 2027 r. sześć z dziesięciu krajów wiodących pod względem produkcji akumulatorów będzie krajami europejskimi. – komentuje Maria Majewska, New Mobility Expert PSPA.

Za kilkanaście lat Polskę wyprzedzą Węgry i Niemcy

Jednak w najbliższych latach w Europie w fazę produkcji ma wejść blisko 50 projektów związanych z produkcją akumulatorów, o szacowanej łącznej mocy do 1,8 TWh. W regionie Europy Środkowo- Wschodniej nowe inwestycje w istniejące fabryki planowane są, między innymi, w Polsce, Słowacji, Węgrzech, Czechach, Łotwie i Serbii. LG Energy Solution Wrocław w Biskupicach Podgórnych (Polska) – największy ośrodek produkcji akumulatorów do samochodów elektrycznych w Europie z kilkudziesięcioma najnowocześniejszymi liniami produkcyjnymi – ma wydajność 86 GWh, która wkrótce zostanie rozbudowana do 115 GWh. Przewiduje się, że do 2030 roku szacowana moc produkcyjna baterii w Polsce wyniesie 120 GWh, za które odpowiedzialne będą dwa podmioty LG Energy Solution Wrocław (115 GWh) oraz Impact Clean Power Technology (5 GWh). Można zakładać, że jest to dużo. Jednak według Transport & Environment w przeciągu najbliższych 17 lat zostaniemy wyprzedzeni przez Węgry (217 GWh w 2030 roku) oraz przez Niemcy (493 GWh w 2030 roku), które staną się nowym liderem Europy. Niemiecki rynek swoją pozycję będzie zawdzięczał przede wszystkim takim podmiotom jak Berin Tesla (125 GWh), Erfurt CATL (100 GWh), Northvolt (60 GWh) oraz innym podmiotom.

Czytaj więcej

Ford F-150 Lightning: Pionier i bestseller

– Skala produkcji samochodów elektrycznych rośnie na całym świecie, a co za tym idzie konkurencyjność w zakresie produkcji baterii jest kluczowa. Specjalizacja w tym zakresie nie tylko pozwoli aktywnie uczestniczyć w rozbudowie kategorii pojazdów elektrycznych na świecie, ale potencjalnie otworzy możliwość rozwoju aftermarketu. Na popularność samochodów używanych i decyzję o ich zakupie w przyszłości będą pośrednio wpływać także takie czynniki jak ceny baterii i możliwości ich serwisu - mówi Piotr Grzemski, head of parts, Otomoto. Biorąc pod uwagę Polską pozycję oraz potrzebę rozwoju regionu środkowo-wschodniej Europy, niezbędny jest dialog z najważniejszymi decydentami poszczególnych krajów członkowskich oraz szybkie i zdecydowane działania, w tym, między innymi, uruchomienie znacznych środków budżetowych lub dotacji ograniczających wpływ cen energii. Będzie to miało kluczowe znaczenie dla zmniejszenia ryzyka przekierowania inwestycji poza kraje europejskie. O sektorze baterii rozmawiać będą przedstawiciele sektora, decydenci oraz liderzy poszczególnych krajów Europy już 26-28 września podczas Kongresu Nowej Mobilności w EXPO Łódź. Wśród poruszonych zagadnień będą m.in. dotyczące europejskiego rynku baterii („European Battery Market”) czy przyszłości akumulatorów litowo-jonowych („The Future od Lithium-Ion Batteries”). Zadane zostaną również pytania o to kto wygra wyścig o surowce ziem rzadkich („Batteries and Circularity”).

Trzy dniowy Kongres zostanie zwieńczony zagadnieniami dotyczącymi recyklingu baterii („Batteries Recycling Initiative Central Europe (BEICE)”). Jest to obszar, który już staje się kolejnym obszarem globalnej rywalizacji gospodarczej. Widać to zwłaszcza w Ameryce i Chinach. Firma Redwood Materials (USA), na budowę kompleksu recyklingu i regeneracji materiałów akumulatorowych w Nevadzie otrzymał 2 mld dolarów rządowej, preferencyjnej pożyczki. Według firmy badawczej EMR obecnie Chińczycy odpowiadają za prawie cały ten rynek, którego wartość w ubiegłym roku wynosiła ok. 11 mld dolarów. Przewiduje się, że przez kolejne 4 lata jego wartość wzrośnie do 18 mld dolarów. Europa jest na etapie inwestycji w zakłady recyklingu baterii. Jednak zakłada się znaczący udział UE w recyklingowym sektorze.

Czytaj więcej

Hyundai Ioniq 5 N: To pierwszy elektryczny hot hatch

Nie ma co ukrywać, unijny rynek baterii w porównaniu m.in. do Chin czy Ameryki jest niewielki. W Energy Monitor zapisano, że w tej sytuacji Europa może zamienić uzależnienie od rosyjskiej ropy na chińskie surowce do akumulatorów. Sytuację ma poprawić przyjęte rozporządzenie zastępujące dyrektywę ds. baterii, która obowiązywała od 2006 roku. Jej zapisy mają wdrożyć w tym kluczowym dla transformacji energetycznej sektorze zasady gospodarki o obiegu zamkniętym. Dotyczy to całego cyklu życia produktu – od projektowania po przetwarzanie odpadów. Nowymi przepisami docelowo będą objęte wszystkie baterie, niezależne czy do urządzeń przenośnych, UTO czy pojazdów elektrycznych, w tym osobowych, dostawczych, ciężkich i pozadrogowych. Kluczowym jest też przepis dotyczący odzyskiwania litu, który w 2027 roku ma wynosić 50 proc., a do końca 2031 roku odsetek ten ma się zwiększyć do 80 proc. Z kolei wykorzystanie materiałów z recyklingu w bateriach przemysłowych, jak też do samochodów i maszyn, docelowe poziomy zostały ustalone na 16 proc. w przypadku kobaltu, 85 proc. dla ołowiu, 6 proc. dla litu i niklu.

Pozostało 82% artykułu
Na prąd
Będą dotacje dla używanych aut elektrycznych. Tak twierdzi PSNM
Na prąd
Jeep wycofuje się ze elektrycznej strategii. Nowe modele z silnikami spalinowymi
Na prąd
Mapy Google z nowymi funkcjami dla samochodów elektrycznych
Na prąd
Samochodem elektrycznym do McDonald'sa. Nowy pomysł na ściągnięcie klientów
Na prąd
W europejskich portach zalegają tysiące elektryków z Chin. Nikt ich nie chce
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił