Nie ma co ukrywać, unijny rynek baterii w porównaniu m.in. do Chin czy Ameryki jest niewielki. W Energy Monitor zapisano, że w tej sytuacji Europa może zamienić uzależnienie od rosyjskiej ropy na chińskie surowce do akumulatorów. Sytuację ma poprawić przyjęte rozporządzenie zastępujące dyrektywę ds. baterii, która obowiązywała od 2006 roku. Jej zapisy mają wdrożyć w tym kluczowym dla transformacji energetycznej sektorze zasady gospodarki o obiegu zamkniętym. Dotyczy to całego cyklu życia produktu – od projektowania po przetwarzanie odpadów. Nowymi przepisami docelowo będą objęte wszystkie baterie, niezależne czy do urządzeń przenośnych, UTO czy pojazdów elektrycznych, w tym osobowych, dostawczych, ciężkich i pozadrogowych. Kluczowym jest też przepis dotyczący odzyskiwania litu, który w 2027 roku ma wynosić 50 proc., a do końca 2031 roku odsetek ten ma się zwiększyć do 80 proc. Z kolei wykorzystanie materiałów z recyklingu w bateriach przemysłowych, jak też do samochodów i maszyn, docelowe poziomy zostały ustalone na 16 proc. w przypadku kobaltu, 85 proc. dla ołowiu, 6 proc. dla litu i niklu.
Czytaj więcej
Orlen VC – fundusz należący do Grupy Orlen – stał się udziałowcem niemieckiej spółki Circunomics. Jest to podmiot, który stworzył technologię cyfrową oraz oprogramowanie umożliwiające wcześniejsze zaplanowanie drugiego życia i późniejszego recyklingu akumulatorów samochodów elektrycznych.
Pozytywne głosy przyjętego rozporządzenia przyszły z sektora bateryjnego. Stowarzyszenie Recharge oceniło, że przepisy pomogą wesprzeć zarówno konkurencyjność (ograniczając import niskiej jakości produktów), jak i cele związane z dążeniem do neutralności klimatycznej i zrównoważonego rozwoju. Mówiąc o konkurencji, poza próbą wypracowania silnej pozycji wśród Ameryki i Chin to rywalizacja pojawia się również w europejskich krajach. Według rankingu BNEF na rok 2022, Polska, Węgry, Czechy i Słowacja znajdują się w pierwszej trzydziestce krajów wiodących w łańcuchu dostaw akumulatorów litowo-jonowych i aktywnie uczestniczących w budowaniu globalnego łańcucha wartości w sektorze bateryjnym. – 14 proc. globalnej zdolności produkcyjnej baterii w 2022 r. przypadało na kraje europejskie. Chiny pozostają niedoścignionym liderem rynku, niemniej jednak przewiduje się, że ich udział zmniejszy się z 77 proc. w 2022 r. do 69 proc. w 2027 r. Prognozuje się również, że do 2027 r. sześć z dziesięciu krajów wiodących pod względem produkcji akumulatorów będzie krajami europejskimi. – komentuje Maria Majewska, New Mobility Expert PSPA.
Za kilkanaście lat Polskę wyprzedzą Węgry i Niemcy
Jednak w najbliższych latach w Europie w fazę produkcji ma wejść blisko 50 projektów związanych z produkcją akumulatorów, o szacowanej łącznej mocy do 1,8 TWh. W regionie Europy Środkowo- Wschodniej nowe inwestycje w istniejące fabryki planowane są, między innymi, w Polsce, Słowacji, Węgrzech, Czechach, Łotwie i Serbii. LG Energy Solution Wrocław w Biskupicach Podgórnych (Polska) – największy ośrodek produkcji akumulatorów do samochodów elektrycznych w Europie z kilkudziesięcioma najnowocześniejszymi liniami produkcyjnymi – ma wydajność 86 GWh, która wkrótce zostanie rozbudowana do 115 GWh. Przewiduje się, że do 2030 roku szacowana moc produkcyjna baterii w Polsce wyniesie 120 GWh, za które odpowiedzialne będą dwa podmioty LG Energy Solution Wrocław (115 GWh) oraz Impact Clean Power Technology (5 GWh). Można zakładać, że jest to dużo. Jednak według Transport & Environment w przeciągu najbliższych 17 lat zostaniemy wyprzedzeni przez Węgry (217 GWh w 2030 roku) oraz przez Niemcy (493 GWh w 2030 roku), które staną się nowym liderem Europy. Niemiecki rynek swoją pozycję będzie zawdzięczał przede wszystkim takim podmiotom jak Berin Tesla (125 GWh), Erfurt CATL (100 GWh), Northvolt (60 GWh) oraz innym podmiotom.
Czytaj więcej
To jeden z pierwszych elektrycznych pick-upów na amerykańskim rynku. Model, który może zmienić spojrzenie na elektromobilność w USA i nie tylko.