Na polskim rynku używanych aut niemieckie marki biją konkurencję

Kłopoty z produkcją nowych samochodów i wydłużające się kolejki w salonach mocno napędzają popyt na rynku wtórnym. Poszukiwane są zwłaszcza samochody w wieku do trzech lat, więc ich ceny teraz rosną wyjątkowo szybko.

Publikacja: 10.03.2022 21:00

Dostępność nowych aut radykalnie się obniżyła, a na odbiór zamówionego do produkcji auta trzeba czek

Dostępność nowych aut radykalnie się obniżyła, a na odbiór zamówionego do produkcji auta trzeba czekać nawet kilka miesięcy

Foto: Evgenii Emelianov / shutterstock

Choć ceny pną się w górę od dłuższego czasu, końca podwyżek nie widać. Jak podaje sieć autokomisów AAA Auto, w ciągu roku mediana ceny używanego samochodu osobowego zwiększyła się o 2,5 tys. zł. O ile pierwszy miesiąc obecnego roku przyniósł spadek cen w porównaniu z grudniem 2021 r., o tyle luty 2022 r. doprowadził do powrotu na ścieżkę wzrostu. W rezultacie w ubiegłym miesiącu średnia cena pojazdu z drugiej ręki zwiększyła się do 23 tys. zł z 22,5 tys. miesiąc wcześniej.

Młodsze drożeją szybciej

Mocno drożeją samochody młode wiekiem. Na dodatek ceny tego rodzaju aut rosną znacznie szybciej od galopującej inflacji. Jeśli według GUS inflacja w Polsce w styczniu 2022 r. wzrosła w ujęciu rok do roku o 9,2 proc., to ceny samochodów w wieku do trzech lat zwiększyły się w tym czasie o 22 proc., a w porównaniu z 2020 rokiem podskoczyły nawet o 39 proc. Ten sam trend widać w Czechach, gdzie prawie nowe samochody z roku na rok zdrożały o 25,7 proc. Najmniej, bo tylko o 13,4 proc., ceny wzrosły na Słowacji – Jednak na rynku wtórnym są modele, które od 2020 roku w kategorii do trzech lat podrożały o ponad 60 proc – informuje AAA Auto.

W ostatnim czasie nieco poprawiła się podaż. Z danych opartych na analizie sprzedaży w komisach, na stronach internetowych oraz u dilerów pojazdów używanych wynika, że w lutym pojawiło się ponad 198,1 tys. ofert, co oznacza wzrost w stosunku do stycznia 2022 roku o prawie 3,3 tys. aut. Ale to za mało, by nasycić rynek. Zwłaszcza że dostępność nowych samochodów radykalnie się obniżyła, a na odbiór zamówionego do produkcji auta trzeba czekać nawet kilka miesięcy. – Klienci coraz częściej zwracają się w stronę rynku wtórnego, szukając rocznych lub dwuletnich samochodów. To zarówno szansa, jak i wyzwanie dla naszej branży, bo w związku z aktualną sytuacją rynkową takie pojazdy są trudno dostępne – wyjaśnia Artur Tomczyński z podwarszawskiej firmy Spotawheel.

Wysokie zapotrzebowanie na egzemplarze z roczników 2021 oraz 2020 spowodowało, że zdarza się, że ich ceny mogą być wyższe, niż w przypadku zakupu nowego auta. Znacznie wydłużony czas oczekiwania na samochody powoduje, że także mniej pojazdów trafia na rynek wtórny. A to z kolei ma wpływ na ich wyższą cenę. – Obecnie ok. 10 proc. samochodów, które odkupujemy od klientów, to auta roczne i dwuletnie. Wśród najbardziej pożądanych modeli są Renault Clio, Kia Sportage, Hyundai i30 – informuje Tomczyński. Widać też coraz większe zainteresowanie pojazdami elektrycznym. Zwłaszcza w przedziale cenowym do 50 tys. złotych. – Na pewno będziemy obserwować ten trend i w razie potrzeb dostosowywać w tym zakresie naszą ofertę – dodaje Tomczyński.

We wszystkich kanałach sprzedaży używanych aut w Polsce najpopularniejszym modelem oferowanym w lutym był Opel Astra – prawie 6,1 tys. samochodów. Na drugim miejscu znalazło się Audi A4 – 4,9 tys., a na trzecim BMW 3 – niespełna 4,7 tys. sztuk. Na kolejnych miejscach znalazły się: Volkswagen Golf, Volkswagen Passat, Ford Focus, BMW 5, Opel Corsa, Ford Mondeo i Audi A6.

Z okazji Dnia Kobiet eksperci AAA Auto przeanalizowali motoryzacyjny rynek pod kątem wyborów pań kupujących samochody z drugiej ręki. Okazuje się, że w ubiegłym roku najczęściej wybierały samochody z nadwoziem typu hatchback, które sprawdzają się zarówno jako auta miejskie, a także jako rodzinne. Bardzo popularne wśród kobiet były także nadwozia kombi i SUV.

Czytaj więcej

Kobiety w świecie motoryzacji

Kobiety lubią fabię

W 2021 roku aż 39 proc. kobiet kupiło w oddziałach AAA Auto hatchbacki, wobec 26 proc. mężczyzn. Kobiety często decydowały się także na używane kombi (23 proc.) oraz SUV (20 proc.). Zdecydowanie więcej kobiet preferowało silniki benzynowe (60 proc.), aż o 12 proc. więcej niż mężczyźni (48 proc.), którzy wybierali diesle (52 proc.). Co do kolorów nie było większych różnic: kobiety, podobnie jak mężczyźni, lubią auta w kolorach szarym, białym, czarnym, niebieskim i czerwonym.

W przypadku modeli najbardziej „kobiecymi” okazały się Skoda Fabia (26,3 proc.) oraz Opel Astra (25 proc.), następnie Volkswagen Passat (9 proc.), Volkswagen Golf (7,5 proc.), Hyundai i30 (7,1 proc.) i Skoda Superb (6,7 proc.). Co istotne, udział kobiet w zakupach rośnie: w salonach AAA Auto z 29 proc. w 2018 r. do 31 proc. w 2021 r.

Najważniejszym źródłem zaopatrzenia polskiego rynku wtórnego jest prywatny import. Według serwisu Clicktrans łączącego osoby i firmy szukające transportu samochodów, w 2021 roku najwięcej aut Polacy sprowadzili z Niemiec. Zainteresowanie importem samochodów z niemieckiego rynku rośnie od 2017 – w ub. roku jego udział w całości prywatnego importu sięgnął 60 proc. Z kolei najbardziej wyraźny spadek popularności kierunków importowych widać w przypadku Wielkiej Brytanii. Jej udział w zleceniach na import samochodów maleje od 2017 roku, ale dopiero w ostatnich dwóch latach spadł poniżej 5 proc. W 2021 roku skurczył się do zaledwie 2,9 proc. – Jedną z ważniejszych przyczyn są konsekwencje brexitu i znacznie bardziej rozbudowane formalności na granicach. Gdy dodać do tego pandemię i związane z nią dodatkowe formalności na granicach, nie dziwi, że Polacy decydują się na import aut przede wszystkim z obszaru Unii Europejskiej – mówi Michał Brzeziński, szef Clicktrans.

W ubiegłym roku Polacy najtaniej płacili za sprowadzenie samochodu z Niemiec (średnio 1289 zł), a najdrożej – z Hiszpanii (3546 zł). W porównaniu z sytuacją w 2020 r. import aut ze wszystkich dziecięciu najpopularniejszych krajów podrożał. Wpływ na to miały m.in. inflacja i wzrost popytu.

Rządzi Volkswagen

Clicktrans podaje, że po dwóch latach przerwy, najpopularniejszą marką ponownie stał się Volkswagen. Zajmował pierwsze miejsce wśród sprowadzanych marek do 2018 roku. Później został zdetronizowany przez BMW (2019) i Audi (2020). Jednak w 2021 roku ponownie znalazł się na szczycie zestawienia. Na drugim miejscu uplasował się Opel (8,4 proc.), a na trzecim – BMW (8,3 proc.).

Według Instytutu Samar, średni wiek samochodów sprowadzonych w pierwszym miesiącu obecnego roku wyniósł 12 lat i 4 miesiące. W przypadku importowanych aut z silnikami benzynowymi średnia wieku była o blisko rok wyższa (13 lat i 3 miesiące). Jedną trzecią aut z takimi silnikami stanowiły roczniki 2009, 2008, 2007 i 2006. – W danych dotyczących importu widać wciąż powolne, ale systematycznie słabnące zainteresowanie silnikami wysokoprężnymi – podkreśla Samar. Diesle w styczniowym imporcie aut osobowych stanowiły 41,6 proc. Trend 12-miesięczny już spadł poniżej poziomu 42 proc. i jest najniższy od marca 2018 roku. Ale sprowadzane auta z dieslem są młodsze od benzynowych – ich średni wiek wyniósł w styczniu 11 lat i 5 miesięcy.

Mimo to oferowanych do sprzedaży diesli jest wciąż więcej niż aut benzynowych. W lutym na polskim rynku wtórnym największa liczba ofert dotyczyła właśnie samochodów z silnikami wysokoprężnymi – 94 tys. aut. Aut na benzynę wystawiono 85,5 tys.

Najwięcej ofert sprzedaży samochodów używanych pojawiło się w województwie mazowieckim – 36,8 tys. Z kolei najmniej aut wystawiano w Opolskiem – 3,4 tys. Najdroższe samochody oferowano na Mazowszu (średnia to 29,9 tys. zł), a najtańsze w województwie kujawsko-pomorskim (17,9 tys. zł).

Opinia Partnera Cyklu „Rzeczpospolitej”: Motoryzacja

Karolína Topolová, dyrektor generalna i prezes zarządu AURES Holdings, operatora sieci centrów samochodowych AAA AUTO:

Pandemia zwiększyła popularność samochodów rodzinnych. Wojna w Ukrainie może to zmienić.

Okres pandemii koronawirusa oznaczał znaczący rozwój indywidualnego transportu samochodowego. Ludzie postrzegają obecnie transport indywidualny jako najbezpieczniejszy, a ze względu na ograniczenia w podróżach lotniczych przyzwyczaili się do wyjazdów samochodem na wakacje. Jednakże wiele rodzin odczuwa pogorszenie sytuacji ekonomicznej, więc poszukuje samochodów z drugiej ręki. Świadczy o tym fakt, że w ubiegłym roku w naszych blisko 60 placówkach w Europie Środkowej sprzedaliśmy najwięcej samochodów w całej 30-letniej historii firmy: ponad 86 500. Ze względu na podróże wakacyjne, do których bardziej odpowiednie są samochody rodzinne i SUV-y, w całej Europie Środkowej znacząco wzrosła sprzedaż tego typu samochodów. To w naturalny sposób doprowadziło do nadwyżki popytu nad podażą, a w konsekwencji do wzrostu cen. Jednak sytuacja na rynku nowych samochodów jest dużo bardziej skomplikowana. Nie tylko coraz szybciej rosną ceny, ale też występują liczne trudności z produkcją. Wojna w Ukrainie pogłębi jeszcze te problemy – na przykład czeski producent samochodów, Škoda, ma w tym kraju wielu podwykonawców, a jeśli konflikt będzie się przedłużał, miliony uchodźców wojennych pozostaną w krajach UE przez dłuższy czas i staną się również ważną grupą ludzi, którzy będą musieli rozwiązać problem swojej mobilności. Z pewnością będą to konsumenci, którzy sięgną po tańszą opcję, czyli samochód używany.

We wszystkich krajach, w których działamy, cały czas udaje nam się utrzymać ofertę samochodów używanych na wystarczającym poziomie, a nawet ją rozszerzać. W Polsce mamy w ofercie średnio prawie 4000 samochodów. Prowa­dzimy skup i sprzedaż w 14 oddziałach. Ostatnio otworzyliśmy nowe centrum samochodowe w Gdańsku, gdzie zamierzamy oferować nawet 350 samochodów, a wkrótce otworzymy nowy oddział w Rzeszowie. Wprowadziliśmy również obrót transgraniczny, dzięki któremu jesteśmy w stanie dostarczyć do każdego oddziału samochód z naszej pełnej oferty 12 000 aut, jakimi dysponujemy. Silnym trendem przy zakupie popularnych samochodów jest także kupowanie ich przez internet z dostawą bezpośrednio do domu. Obecnie wielokrotnie więcej klientów sieci AAA AUTO niż przed pandemią przy zakupie samochodów wykorzystuje właśnie internet.

Pozostaje jednak pytanie, jak obecny kryzys w Ukrainie wpłynie na ranking najpopularniejszych samochodów. Ceny ropy naftowej, które reagują najsilniejszym wzrostem od czasu kryzysu gospodarczego w 2008 roku mogą sprawić, że konsumenci będą kierować swoją uwagę na mniejsze samochody o mniejszym zużyciu paliwa. Tym samym wzrośnie ich atrakcyjność w segmencie samochodów używanych. Kto chce w przyszłości zaoszczędzić, powinien zainteresować się zakupem mniejszego samochodu już teraz, gdy popyt na te auta nie jest jeszcze tak znaczący. Nie można także wykluczyć szybszego upowszechnienia się elektromobilności, chociaż będzie to wymagało spełnienia dwóch kluczowych warunków: szybkiego zbudowania gęstej sieci infrastruktury stacji ładowania i dynamicznego wzrostu produkcji energii elektrycznej.

Opinia Partnera Cyklu „Rzeczpospolitej”: Motoryzacja

Choć ceny pną się w górę od dłuższego czasu, końca podwyżek nie widać. Jak podaje sieć autokomisów AAA Auto, w ciągu roku mediana ceny używanego samochodu osobowego zwiększyła się o 2,5 tys. zł. O ile pierwszy miesiąc obecnego roku przyniósł spadek cen w porównaniu z grudniem 2021 r., o tyle luty 2022 r. doprowadził do powrotu na ścieżkę wzrostu. W rezultacie w ubiegłym miesiącu średnia cena pojazdu z drugiej ręki zwiększyła się do 23 tys. zł z 22,5 tys. miesiąc wcześniej.

Pozostało 95% artykułu
Motoryzacja
Nowa droga ekspresowa na wschodzie Polski. Start prac jeszcze w tym roku
Rozmowa MOTO.RP.PL
Emil Dembiński, prezes Volvo Car Poland: Mamy rekordowy rok i dwa nowe flagowe modele
Materiał Partnera
Na recyklingu można robić biznes
Motoryzacja
Polski Ład podbije ceny aut
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Motoryzacja
Hyundai Ioniq 5 powalczy z Teslą