Coraz starsze samochody na drogach, mniejsza dostępność i wzrost cen aut używanych – to spodziewane efekty podpisanej przez prezydenta ustawy wprowadzającej Polski Ład. Przepisy wchodzące w życie od stycznia w praktyce uniemożliwią przedsiębiorcom sprzedaż firmowego samochodu bez podatku. To sprawi, że wyschnie źródło zasilające rynek wtórny pojazdami w młodym wieku i dobrym stanie technicznym.
– Przedsiębiorcy będą dłużej użytkować samochody, rzadziej je wymieniać, a przez to pogorszy się już i tak zły stan techniczny pojazdów na polskich drogach – twierdzi Michał Knitter, wiceprezes internetowej platformy sprzedaży samochodów Carsmile.
W Polsce blisko trzy czwarte nowych samochodów opuszczających salony dilerskie trafia do firm, które najchętniej finansują auta leasingiem – to ponad połowa kupowanych w ten sposób samochodów osobowych. Prócz odliczania kosztów leasing umożliwia sprzedaż auta bez podatku po pół roku od wycofania go z działalności gospodarczej. Nowe przepisy wydłużają ten okres do sześciu lat. W rezultacie dla uniknięcia podatku przy sprzedaży należałoby takim samochodem jeździć o pięć i pół roku dłużej niż obecnie.
Koszty dużo wyższe
Kto po wprowadzeniu Polskiego Ładu zdecydowałby się na sprzedaż leasingowanego pojazdu z podatkiem, poniesie dużo wyższe koszty. Według szacunków Carsmile w przypadku Hyundai i30 dodatkowe wydatki sięgną 7,3 zł, w przypadku BMW 318i będzie to prawie 10 tys. zł, natomiast w przypadku Mercedesa EQC 400 – ponad 27 tys. zł. Do obliczeń przyjęto, że auto jest leasingowane przez 42 miesiące, a wynik porównano z leasingiem trzyletnim oraz sześciomiesięcznym użytkowaniem auta w ramach majątku prywatnego, według obecnych przepisów.