Drogie samochody sprzedają się lepiej niż auta marek popularnych

Polski rynek motoryzacyjnego luksusu urósł o przeszło jedną trzecią, sięgając 36 mld zł. Auta drogie sprzedają się lepiej niż auta popularne i tańsze. Popyt na nie rośnie znacznie szybciej, gdyż dłużej utrzymują wysoką wartość, co także korzystnie wpływa na ich finansowanie.

Publikacja: 29.01.2025 07:20

Szacuje się, że w 2025 r. polski rynek samochodów premium i luksusowych przekroczy wartość 41 mld zł

Szacuje się, że w 2025 r. polski rynek samochodów premium i luksusowych przekroczy wartość 41 mld zł, a w końcu dekady przebije poziom 50 mld zł

Foto: AdobeStock

Polacy nie żałują pieniędzy na drogie samochody. W 2024 r. rynek aut premium i luksusowych wart był już 36 mld zł i w porównaniu z poprzednim rokiem zwiększył się o przeszło jedna trzecią – wynika z raportu KPMG powołującego się na dane Euromonitor International. Według Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, liczba sprzedanych w ub. roku drogich samochodów w porównaniu z rokiem 2023 wzrosła o jedną czwartą. Szacuje się, że w 2025 r. polski rynek samochodów premium i luksusowych przekroczy wartość 41 mld zł, a w końcu dekady przebije poziom 50 mld zł. Drogie samochody sprzedają się dobrze jak nigdy dotąd. W okresie od IV kwartału 2023 r. do III kwartału 2024 r. liczba sprzedanych aut marki Bentley (trzeba na nie wydać przynajmniej milion zł) wzrosła r/r o 45 proc. W rezultacie w segmencie luksusowym Bentley wyrósł na lidera (87 aut), pokonując Ferrari (86 sprzedanych pojazdów), Lamborghini (65) i Maserati (55). Co ciekawe, klienci w większości zamawiali samochody najbardziej doposażone, z kosztownymi dodatkami o wartości nierzadko przekraczającej wartość auta w segmencie popularnym.

Drogie samochody sprzedają się dobrze jak nigdy dotąd

Z równym powodzeniem sprzedają się na polskim rynku samochody w grupie aut premium, gdzie podium od lat należy do trzech marek niemieckich: BMW, Mercedesa i Audi. Według KPMG, pomiędzy IV kwartałem 2023 r. a trzecim 2024 r. Mercedes zwiększył sprzedaż o 42 proc., Audi o 17 proc., a BMW o 16 proc., przy czym udział całej trójki w segmencie premium od blisko dwóch lat utrzymuje się na poziomie 60 proc. Z kolei dane Instytutu Samar za cały 2024 r. pokazują, że niemiecka trójka znalazła się w pierwszej dziesiątce marek z największą sprzedażą, zajmując miejsca od szóstego do ósmego, przed Renaultem i Dacią. W segmencie luksusowym warto jeszcze wspomnieć o marce Aston Martin, której samochody w ub. roku znalazły w Polsce 40 nabywców, o jedną czwartą więcej niż rok wcześniej. Sprzedało się także 19 Rolls Royce’ow. Z kolei w segmencie aut sportowych mocną pozycję zajmuje Porsche – w 2024 r. ponad 4,1 tys. rejestracji.

Czytaj więcej

Jedna marka samochodowa zdominowała ranking niezawodności. Siedem modeli w Top 10

Charakterystycznym dla polskiego rynku motoryzacyjnego zjawiskiem jest kilkukrotnie większy wzrost sprzedaży samochodów drogich w stosunku do samochodów z segmentu popularnego. Z najnowszej edycji raportu KPMG „Rynek dóbr luksusowych w Polsce” wynika, że przyczyn jest co najmniej kilka. – Widać wzrost zamożności polskich klientów, który jednak nie rozkłada się równomiernie w społeczeństwie. Osoby o wyższych dochodach kupują więcej droższych samochodów premium, z kolei osoby o niższych dochodach częściej kierują się na rynek samochodów używanych niż na rynek nowych samochodów z segmentu popularnego – mówi Przemysław Szywacz, partner w Dziale Doradztwa Podatkowego i lider doradztwa dla branży motoryzacyjnej KPMG w Polsce. Kolejna przyczyna to wzrost cen nowych pojazdów w czasie pandemii, a także wpływający na podwyżki obowiązek montowania w samochodach z segmentu popularnego elementów podnoszących bezpieczeństwo jazdy. To zmniejszyło różnice w cenie pomiędzy segmentem aut popularnych oraz premium, prowadząc do wzrostu zainteresowanie klientów tym drugim, kosztem segmentu popularnego. Droższe auta zaczęły się bardziej opłacać. - To widać wśród klientów flotowych wraz z rozwojem najmu długoterminowego. Wyższa wartość rezydualna samochodu premium pozwala na skalkulowanie miesięcznej raty na poziomie nie odbiegającym znacznie od raty najmu pojazdu z segmentu popularnego – tłumaczy Szywacz.

Różnice w cenie pomiędzy modelami aut popularnych, a premium są coraz mniejsze

Na popularność droższych aut wpływa także większe zainteresowanie nowego pokolenia klientów nowinkami technologicznymi – zwłaszcza w zakresie napędów czy autonomii prowadzenia samochodu. A takie rozwiązania są domeną przede wszystkim segmentu premium – podkreśla raport KPMG. Szybszy wzrost rynku droższych samochodów niż marek popularnych potwierdza także opublikowane we wtorek badanie Volkswagen Financial Services: – Z tegorocznego badania „Portfele Polaków pod lupą” wynika, co również potwierdzają analizy rynkowe, że samochody segmentu premium rosną szybciej niż auta z segmentu popularnego. Natomiast do zakupu samochodu podchodzimy nadal bardzo pragmatycznie, szukając solidnych rozwiązań, szczególnie w kontekście rosnących kosztów – stwierdza Michał Dyc, dyrektor Departamentu Sprzedaży w Volkswagen Financial Services. Badaniem objęto pod koniec grudnia 2024 roku reprezentatywną grupę 1,1 tys. dorosłych Polaków posiadających prawo jazdy. Spośród planujących zakup samochodu w 2025 roku, 40 proc. chce zdecydować się na auto z salonu, a 60 proc. wybrałoby używane. Prawie połowa (47 proc.) przymierza się do pojazdu maksymalnie 5-letniego, niewiele mniej, bo 43 proc., zdecydowałoby się się na auto w wieku 6-10 lat.

Czytaj więcej

Możemy liczyć na rabaty w salonach samochodowych. Auta tańsze nawet o 20 proc.

W nowy samochód badani chcą inwestować w granicach 100-150 tys. zł (43 proc. ankietowanych). Niemal co czwarty (22 proc.) deklaruje, że przeznaczy więcej: od 150 do 200 tys. zł. Jedynie co dziesiąty skusi się na pojazd powyżej 200 tys. zł. Przypomnijmy: według Samaru, w grudniu 2024 r. średnia cena samochodu wyjeżdżającego z polskiego salonu wynosiła 182 tys. zł. Wiele pewnie będzie zależeć od rozwoju sytuacji na rynku, który liczy się z podwyżkami cen przez nowe regulacje emisyjne CAFE. Pierwsze tygodnie 2025 roku nie przyniosły cenowej rewolucji w salonach, ale zmiany w cennikach dealerów, choć ostrożne, już się zaczęły. Można się spodziewać, że w przypadku samochodów elektrycznych podwyżek raczej nie będzie, jeśli już to niewielkie. Możliwe są także korekty cen elektryków w dół. W największym stopniu będą drożały diesle, natomiast w przypadku aut benzynowych i hybryd wahania cenowe powinny być umiarkowane.

Polacy nie żałują pieniędzy na drogie samochody. W 2024 r. rynek aut premium i luksusowych wart był już 36 mld zł i w porównaniu z poprzednim rokiem zwiększył się o przeszło jedna trzecią – wynika z raportu KPMG powołującego się na dane Euromonitor International. Według Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, liczba sprzedanych w ub. roku drogich samochodów w porównaniu z rokiem 2023 wzrosła o jedną czwartą. Szacuje się, że w 2025 r. polski rynek samochodów premium i luksusowych przekroczy wartość 41 mld zł, a w końcu dekady przebije poziom 50 mld zł. Drogie samochody sprzedają się dobrze jak nigdy dotąd. W okresie od IV kwartału 2023 r. do III kwartału 2024 r. liczba sprzedanych aut marki Bentley (trzeba na nie wydać przynajmniej milion zł) wzrosła r/r o 45 proc. W rezultacie w segmencie luksusowym Bentley wyrósł na lidera (87 aut), pokonując Ferrari (86 sprzedanych pojazdów), Lamborghini (65) i Maserati (55). Co ciekawe, klienci w większości zamawiali samochody najbardziej doposażone, z kosztownymi dodatkami o wartości nierzadko przekraczającej wartość auta w segmencie popularnym.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Materiał Promocyjny
Suzuki Vitara i S-Cross w specjalnie obniżonych cenach. Odbiór od ręki
Materiał Promocyjny
Gospodarka natychmiastowości to wyzwanie i szansa
Materiał Promocyjny
Suzuki S-Cross: przegląd wersji. Znajdź idealną odmianę dla siebie
Czym jeździć
Jedna marka samochodowa zdominowała ranking niezawodności. Siedem modeli w Top 10
Czym jeździć
Samochody dobre na emeryturę. Wiemy jakimi modelami jeżdżą niemieccy emeryci
Czym jeździć
Co czwarte nowe auto w Polsce pochodzi z segmentu premium. Niemcy dominują
Materiał Promocyjny
Wystartowały tegoroczne ferie zimowe