Wirus zatrzymał w Polsce sprzedaż samochodów

Epidemia koronawirusa uderza w polski rynek samochodów osobowych. W marcu ruch w salonach zaczął praktycznie zamierać. Część dealerów rozważa ich zamknięcie w najbliższym tygodniu.

Publikacja: 15.03.2020 09:21

Wirus zatrzymał w Polsce sprzedaż samochodów

Foto: moto.rp.pl

– W poniedziałek możemy już nie pracować – mówił w piątek pracownik jednego z warszawskich salonów Volkswagena. Takie kroki stały się jeszcze bardziej prawdopodobne po decyzjach rządu podjętych w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin. Importer marek należących do koncernu z Wolfsburga – poznańska spółka Volkswagen Group Polska (VGP) – nie będzie jednak podejmować arbitralnych działań wstrzymujących sprzedaż. – Tego rodzaju decyzje leżą w gestii samych dealerów – poinformował Tomasz Tonder, dyrektor PR & Corporate Affairs VGP. Według Piotra Chodzenia, współwłaściciela dealerskiej Grupy Chodzeń, duże znaczenie dla decyzji dealerów będzie mieć rozwój sytuacji w urzędach – chodzi o funkcjonowanie wydziałów komunikacji. – W Gdańsku przestano rejestrować samochody. A jeśli firmy leasingowe nie mogą samochodu zarejestrować, to automatycznie nie mogą nam zapłacić. To sprawia, że możemy mieć problem z pokrywaniem naszych zobowiązań – mówi Chodzeń.

""

Foto: moto.rp.pl

Dealerzy obawiają się, że spadek sprzedaży nie pozwoli im zrealizować rocznych planów, jakie zostały nałożone przez importerów. Tymczasem wykonanie planu jest podstawą do wypłacenia bonusu pieniężnego. Jego brak pogorszyłby płynność finansową przedsiębiorców. Dlatego branża dealerska liczy na wsparcie zarówno ze strony banków – np. w postaci zamrożenia lub zmniejszenia odsetek od zaciągniętych kredytów, a także ze strony importerów, np. poprzez korektę planów sprzedażowych. Zarazem w kwestii złagodzenia obciążeń finansowych wobec banków branża liczy na rozwiązania ustawowe, żeby nie było konieczności prowadzenia rozmów z bankami przez każdą firmę z osobna. Przedsiębiorcy oczekują przy tym szybkich decyzji. – W normalnej sytuacji sprzedaż samochodów powinna zarobić na koszty finansowania zapasów i stoków. Ale obecny rozwój wydarzeń może mieć dla branży dramatyczne konsekwencje – ostrzega Piotr Mozdyniewicz, prezes zarządu Grupy MM Cars.

CZYTAJ TAKŻE: Wielka Brytania przyspieszy zakaz sprzedaży aut spalinowych

""

Foto: moto.rp.pl

Tymczasem serwisy – przynajmniej na razie – funkcjonują z niewielkim spadkiem liczby klientów. Ci ostatni nie chcą zrezygnować z napraw, zwłaszcza gdy dużym ryzykiem stało się korzystanie z komunikacji zbiorowej. Na konieczność wizyty w serwisie wpływają także terminy obowiązkowych przeglądów gwarancyjnych. W rezultacie rezygnacji z planowanych wizyt było do tej pory niewiele. Natomiast serwisanci przyznają, że przyjeżdżający do nich klienci raczej nie zostają w poczekalni. Kluczowe decyzje w sprawie funkcjonowania sprzedaży i serwisów maja zapaść w najbliższych 2-3 dniach. Przykładowo Toyota Motor Poland (TMP) już w poniedziałek ma uruchomić pakiet udogodnień dla dealerów, obejmujący zarówno sprzedaż jak i serwis. Ma on także zmniejszyć ryzyko narażenia na zakażenie klientów. Od poniedziałku wprowadzone zostają także działania ostrożnościowe w parku prasowym TMP. – Wszystkie samochody testowe wyjeżdżające w poniedziałek będą po dezynfekcji i ozonowaniu, a auta wracające do parku będą takim działaniom poddawane – zapowiada Robert Mularczyk, dyrektor komunikacji i PR w TMP.

""

Główna siedziba Toyota Motor Poland w Warszawie.

Foto: moto.rp.pl

Koronawirus uderza nie tylko w sprzedaż nowych samochodów, ale także używanych. Jeszcze w styczniu rynek wtórny rósł: jak podawał Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego, w pierwszym miesiącu 2020 r. zarejestrowano prawie 74,5 tys. używanych aut sprowadzonych z zagranicy. To o 8,5 proc. więcej w porównaniu do pierwszego miesiąca 2019 r. Ale teraz prywatny import zamarł, a liczba transakcji stopniała. W niedzielę zamknięte zostały autokomisy na terenie dawnej giełdy samochodowej w Mysłowicach, gdzie w trzech halach o powierzchni półtora hektara wystawianych jest blisko tysiąc aut. – Będziemy śledzić komunikaty rządu, a jeśli zaczniemy działać, to pewnie w okrojonej formie – powiedział „Rzeczpospolitej” Arkadiusz Bałazy, prezes Inżynierskiej Spółki Akcyjnej Ameks, która zarządza terenem i zajmuje się sprzedażą używanych aut.

CZYTAJ TAKŻE: Produkcja i sprzedaż aut odczuwa spowolnienie

""

Foto: moto.rp.pl

– W poniedziałek możemy już nie pracować – mówił w piątek pracownik jednego z warszawskich salonów Volkswagena. Takie kroki stały się jeszcze bardziej prawdopodobne po decyzjach rządu podjętych w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin. Importer marek należących do koncernu z Wolfsburga – poznańska spółka Volkswagen Group Polska (VGP) – nie będzie jednak podejmować arbitralnych działań wstrzymujących sprzedaż. – Tego rodzaju decyzje leżą w gestii samych dealerów – poinformował Tomasz Tonder, dyrektor PR & Corporate Affairs VGP. Według Piotra Chodzenia, współwłaściciela dealerskiej Grupy Chodzeń, duże znaczenie dla decyzji dealerów będzie mieć rozwój sytuacji w urzędach – chodzi o funkcjonowanie wydziałów komunikacji. – W Gdańsku przestano rejestrować samochody. A jeśli firmy leasingowe nie mogą samochodu zarejestrować, to automatycznie nie mogą nam zapłacić. To sprawia, że możemy mieć problem z pokrywaniem naszych zobowiązań – mówi Chodzeń.

Od kuchni
Volvo zmierza ku giełdzie. Celuje w wycenę 20 mld dolarów
Od kuchni
Czekasz na auto w leasingu? Możesz wziąć zastępcze
Od kuchni
Ceny samochodów kompaktowych wzrosły o 63 proc.
Od kuchni
Wielki powrót Astona Martina
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Od kuchni
Dealer będzie musiał odebrać wadliwe auto od klienta