Żeby chronić klimat od 2035 r. w Wielkiej Brytanii nie będą sprzedawane nowe pojazdy z silnikami benzynowymi i wysokoprężnymi. To spore przyspieszenie zakazu, o którym mówiło się, że będzie obowiązywać od 2040 roku. Zakaz sprzedaży ma objąć również samochody hybrydowe. 26. konferencja Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu odbędzie się w Glasgow w Szkocji w dniach 9–20 listopada 2020 roku. „Nie ma większej odpowiedzialności niż ochrona naszej planety. Musimy poradzić sobie z emisjami CO2 i dlatego Wielka Brytania wzywa do osiągnięcia poziomu zerowych emisji netto tak szybko jak się da. Wiemy, że jako kraj, społeczeństwo, planeta i gatunek musimy działać” – powiedział Boris Johnson, premier Wielkiej Brytanii.
Wiele miast w Wielkiej Brytanii cierpi z powodu złego powietrza, zwłaszcza Londyn. Zanieczyszczenia stanowią bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia ludzi. Burmistrz Londynu Sadiq Khan określił kiedyś powietrze w stolicy jako „zabójcę”. W Wielkiej Brytanii były już kłopoty przed konferencją ONZ: była sekretarz stanu ds. Klimatu i energii Claire O’Neill została zwolniona przez Johnsona ponieważ sprzeciwiała się tej decyzji. Mimo promocji elektromobilności w Wielkiej Brytanii samochody z silnikami benzynowymi i diesla stanowią na chwilę obecną niemal 90 procent całkowitej sprzedaży.
Podobny pomysł ma Francja gdzie zakaz ma to obowiązywać od 2040 roku. Parlament Norwegii przyjął niewiążący plan zakładający, że do 2025 roku wszystkie sprzedawane samochody w kraju powinny być bezemisyjne czyli pojazdy elektryczne i wodorowe. Władze Paryża, Madrytu, Meksyku, Aten planują wprowadzić zakazy wjazdu samochodów z silnikami diesla do miast od 2025 roku.