Dlaczego? Bo trudno mu będzie nie zadać pytania, jak mu się udało wyprowadzić ze strat Opla na dwa lata przed założonym terminem. – To rekord świata. Nie widziałem jeszcze tak szybkiej naprawy firmy samochodowej – mówił Jose Asumendi, analityk rynku motoryzacyjnego w JP Morgan gdy okazało się, że Opel wypracował 502 mln zysku w I połowie 2018 roku.
Sprawdzone pomysły
Co na razie wiadomo o metodach, które pozwoliły prezesowi PSA w niecały rok zrobić to, z czym rękami Amerykanów, Brytyjczyków i Niemców General Motors nie był w stanie sobie poradzić przez 20 lat?
CZYTAJ TAKŻE: Carlos Tavares, prezes Grupy PSA: Wierzę, że z Oplem się uda
Po pierwsze zastosował te wszystkie sprawdzone środki, jakie wprowadził przejmując zarządzanie PSA. Po wygranych starciach z francuską CGT dał sobie radę i z niemieckim IG Metall. Związkowcy zgodzili się na program dobrowolnych odejść, pozbycie się zbędnego sprzętu czy ograniczenie korzystania z bezpłatnych rozmów telefonicznych. Nie bez znaczenia było też drastycznie zmniejszenie kosztów dzięki wykorzystaniu przy produkcji Opli płyt podłogowych z rodziny PSA zamiast bardzo drogich, sprzedawanych przez GM. Dzięki tym wszystkim zabiegom przygotowanie nowego modelu Corsy będzie tańsze o 20 nawet do 50 proc.
Carlos Tavares, prezes Grupy PSA / fot. AFP