5, 7, 15, 19, 29 oraz 3 i 8. Właśnie tak mogłaby się rozpocząć twoja motoryzacyjna przygoda z najnowszą, luksuową limuzyną – Rolls Royc’em Ghost.
Te liczby otwierają wiele drzwi. Również te do najnowszego Rolls Royce’a Ghost. To wygrana w Eurojackpot w wysokości 193 mln zł. Przyznajcie sami, że przy takiej kwocie cena około dwóch milionów złotych za Ghosta nie robi już większego wrażenia. Bo tak to właśnie jest, że przyszli i aktualni właściciele Rollsów nie dyskutują o cenie aut tej marki. Albo cię na niego stać, albo możesz sobie na niego popatrzeć i powiedzieć – nigdy bym nie zapłacił tyle za samochód. Gdybyś miał 193 mln złotych pewnie spojrzałbyś na to nieco inaczej. Tak więc kwestie ceny mamy odhaczoną, a teraz skupimy się na ważniejszych rzeczach.
CZYTAJ TAKŻE: Cullinan – najbardziej wyczekiwany model Rolls Royce’a

To zupełnie nowy Ghost i druga generacja tego modelu. Pierwsza produkowana od 2009 roku była najpopularniejszym modelem tej marki. Nad nowym inżynierowie Rollsa pracowali przez ostatnie 10 lat. Efekty najbardziej zauważalne są pod karoserię. Jeszcze nigdy w 114 letniej historii tej marki nie było tak technicznie wyrafinowanej limuzyny. Po raz pierwszy są tu takie zdobycze technologii jak skrętne cztery koła, napęd na obie osie czy w pełni aluminiowe nadwozie. Rolls-Royce dołożył wszelkich starań żeby nowy Ghost zachęcał do tego żebyś jeździł nim sam, a nie woził cię szofer. Zresztą to teraz ogólny trend wśród klientów tej marki. Coraz więcej z nich siada za kierownicą.


Nowy Ghost to imponująca limuzyna, która ma 5,55 m długości, prawie 2,15 m szerokości , 1,57 m wysokości i rozstaw osi który wynosi 3,29 m. Według projektantów limuzyna powinna wyglądać teraz mniej ostentacyjnie, subtelniej, zgodnie z życzeniem większości klientów. Gdyby spojrzeć na niektóre detale to faktycznie tak jest. Wlot powietrza, z którego zniknęło grube, chromowane obramowanie wydaje się być bardziej dyskretny. Co ja gadam… nasłuchałem się ludzi z Rollsa, którzy potrafią godzinami o tym opowiadać. To nadal potężny, ogromny, imponujący grill, którego nie da się nie zauważyć. Nawet jeśli teraz ma matowe ożebrowanie.


W tym aucie zresztą nie chodzi o subtelność. Popatrz na klamki. Są ogromne, stabilne, jak uchwyty do starych lodówek. Same drzwi też są grube, ich otwieranie i zamykanie jest wspomagane elektrycznie. Dalej natkniesz się na dywanik tak gruby, że zapragniesz mieć taki na podłodze w dużym pokoju. Wsuniesz się w wyjątkowo miękki fotel pokryty skórą, a głowę oprzesz o mięciutką poduszkę zagłówka. Później przytrzymasz przycisk i po cichu, za pomocą elektrycznych siłowników zamkniesz drzwi odcinając się od świata zewnętrznego. Tu jest cicho, przyjemnie i luksusowo. Nie bez powodu użyto w modelu Ghost 100 kg materiału izolacyjnego.


Pod maską pracuje silnik V12. To czy jest włączony można właściwie jedynie odczytać po instrumentach. Jednostki napędowej po prostu nie słychać. Nie tylko na postoju, ale również w trakcie jazdy. Właście dźwięk kierukowskazów jest tu głośniejszy. Ghost, jak każdy inny Rolls nie ma wśród instrumentów obrotomierza. Zamiast niego jest wskazanie ile procent mocy mamy w rezerwie, a ile z niej właśnie używamy. Tej jest zawsze pod dostatkiem. Informacyjnie zaznaczę, że silnik ma 6,6 litra pojemności, 571 KM mocy i 820 Nm. Nawet dźwignia zmiany biegów jest tu inna – filigranowa, którą można przesunąć tylko w położenie D (drive) lub R (reverse) (pozycja P – parking jest po wciśnięciu guzika).


Ghost jakby kurczy się w momencie kiedy siadamy za jego kierownicą. Manewrowanie tą limuzyną jest równie bezproblemowe co jazda miejskim autem. Do tego Ghost okazuje się bardzo zwrotny, nawet w ciasnych uliczkach. To bardzo duża poprawa względem poprzednika i zasługa skrętnych tylnych kół.


Według Torstena Müllera-Ötvösa, szefa Rolls-Royce’a nie sprzedaje samochodów, ale przedmioty luksusowe. W pełni się z tym zgodzę. Żeby przejechać z punktu A do B nie potrzebujesz Rollsa, ale przyjemnością jest móc to zrobić. Ghost może być ukoronowaniem codzienności i zmiany zwykłych rzeczy w wyjątkowe. Nie da się go ocenić według zwykłych kryteriów. Każdy detal jest tu wyjątkowy. Każda, nawet najkrótsza przejażdżka również.
CZYTAJ TAKŻE: Wywiad | Frank Tiemann, szef PR Rolls Royce: Coraz więcej kobiet kupuje Rolls Royce’a
























Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.