Testy najnowszej limuzyny Volvo Szwedzi zorganizowali w Stanach Zjednoczonych. To logiczne, skoro prezentacja statyczna odbyła się w czerwcu w Ridgeville pod Charleston w Karolinie Południowej. Tam właśnie Volvo zbudowało swoją pierwszą amerykańską fabrykę. Seryjna produkcja S60 ruszyła w sierpniu i i było to ostateczne pożegnanie szwedzkiej marki z płytami Forda. Wkrótce potem, we wrześniu produkcja musiała zostać wstrzymana, tak samo, jak i w pozostałych zakładach w Karolinie Północnej i Południowej. Powodem był huragan Florence, który zatrzymał m.in. Mercedesa i Boeinga.
Kuszący rynek
USA to dla Volvo trzeci rynek po Europie i Chinach, i bardzo perspektywiczny. Z dzisiejszą ofertą Szwedzi mogą tam spokojnie konkurować z niemieckimi markami premium. Już teraz popyt na nowe modele Volvo rośnie. I będzie rósł, bo S60 się tam spodobało. Tak bardzo, że kiedy przejeżdżaliśmy przez Beverly Hills auta mieszkańców tej eleganckiej dzielnicy Los Angeles zatrzymywały się, bo ich kierowcy, często w znacznie droższych samochodach, chcieli obejrzeć czym jedziemy. I kciuki szły do góry. Prezes Volvo Hakan Samuelsson nie ukrywa, że preferuje taką właśnie premierę swoich modeli, a nie pokazywanie ich na wielkich wystawach samochodowych.
Volvo S60 Polestar Engineered / fot. Volvo
S60 to pierwszy model Volvo wyprodukowany w USA. Kolejny ma wyjechać z fabryki w Ridgeville w 2021 r. Będzie to XC90 nowej generacji. Wcześniejsza edycja tego modelu zdobyła w Stanach Zjednoczonych tytuł SUV-a Roku 2016. I tak się zaczęła dobra passa szwedzkiej marki. Kolejna nagroda poszła do XC60, a podczas Międzynarodowego Salonu Samochodowego w Genewie w marcu 2018 Europejskim Autem Roku wybrany został najmniejszy (jak na razie) SUV Volvo – XC40.
CZYTAJ TAKŻE: Hakan Samuelsson, prezes Volvo Cars: Małe auto po 2020 r.