Reklama

Porsche kontra Trump. Pomimo ceł Niemcy nie chcą produkcji w USA

Donald Trump od początku swojej politycznej kariery obiecywał, że „ściągnie przemysł z powrotem do USA”. Jednym z jego narzędzi były wysokie cła na importowane samochody, które miały zmusić producentów do otwierania fabryk za Oceanem.

Publikacja: 10.09.2025 11:02

Porsche uważa, że lokalna produkcja w USA nie ma sensu

Porsche uważa, że lokalna produkcja w USA nie ma sensu

Foto: mat. prasowe

Wiele firm się ugięło, inne jak BMW od lat rozwija swoją gigantyczną fabrykę w Spartanburgu, Mercedes inwestuje w Alabamie, a Volkswagen w Chattanooga. Japońscy gracze, jak Toyota czy Honda również od dawna produkują w Stanach, by unikać barier celnych, zyskać więcej amerykańskiego rynku i zyskać przychylność polityków.

Porsche mówi „nie”

W przeciwieństwie do swoich konkurentów, niemiecki producent sportowych aut uważa, że lokalna produkcja w USA nie ma sensu. – Jesteśmy zadowoleni z obecnego modelu i nie mamy żadnych konkretnych planów wejścia na rynek lokalny – stwierdził Timo Resch, szef Porsche w Ameryce Północnej, w rozmowie z niemieckim Handelsblatt. Oznacza to, że ani fabryka Porsche, ani nawet montownia końcowa w USA nie powstaną. Powód? Skala. Porsche sprzedaje w Stanach Zjednoczonych znacznie mniej samochodów niż Audi czy BMW. To sprawia, że koszty budowy i utrzymania lokalnej fabryki byłyby trudne do uzasadnienia finansowo.

Cła – problem, który boli wszystkich

Trumpowskie cła sprawiają, że każdy importer płaci więcej. W przypadku samochodów luksusowych, jak Porsche, problem jest jednak mniej dotkliwy – klienci premium często są gotowi przełknąć wyższe ceny. Resch przyznał, że w pierwszej połowie roku Porsche straciło 400 mln euro przez dodatkowe opłaty, ale mimo to udało się „utrzymać stabilność cen” i odseparować rynek amerykański od politycznej huśtawki. Dla porównania – marki masowe, sprzedające setki tysięcy aut rocznie, nie mogły sobie pozwolić na takie ryzyko. Stąd decyzje o budowie fabryk w USA, które w praktyce były podyktowane nie tyle strategią biznesową, co politycznym szantażem.

Czytaj więcej

Oto nowe 911 Turbo S. Najmocniejszy model w historii Porsche 911

Najpopularniejszym modelem Porsche w USA – bez dyskusji – jest Porsche Macan (ten, którego już nie możemy kupić w Europie). W pierwszej połowie 2025 roku jego sprzedaż w Ameryce wzrosła o ponad 21 proc., osiągając wynik 14 563 egzemplarzy — więcej niż jakikolwiek inny model tej marki.
TOP 3 Porsche w USA w pierwszej połowie 2025 r.:
Porsche Macan – 14 563 szt.,
Porsche Cayenne – 10 327 szt.,
Porsche 911 + 718 – 9 103 szt.

Reklama
Reklama
Porsche Macan GTS

Porsche Macan GTS

Foto: mat. prasowe

Czy brak fabryki w USA to dowód odwagi Porsche, czy po prostu zimna kalkulacja? Zdania są podzielone. Eksperci spodziewają się, że  jeśli cła nie znikną w średnim terminie, nawet niemieckie marki premium będą zmuszone rozważyć produkcję lokalną. Ale dla Porsche, które buduje swój wizerunek na precyzji niemieckiej inżynierii, przeniesienie produkcji mogłoby być zbyt dużym ryzykiem dla marki. Trump udowodnił, że potrafi zmienić reguły gry globalnego handlu jednym podpisem. BMW, Mercedes, Toyota czy Volkswagen musiały to uwzględnić w swoich strategiach. Porsche pokazuje, że nie zawsze warto iść na kompromis. To gra wysokiego ryzyka – bo jeśli polityczne napięcia wzrosną, rachunek za brak fabryki w USA może być jeszcze wyższy.

Czy wiesz, że…
- Fabryka BMW w Spartanburgu (Karolina Południowa) jest największym zakładem produkcyjnym koncernu na świecie – rocznie powstaje tam ponad pół miliona aut.
- Mercedes w Alabamie produkuje nie tylko SUV-y, ale także akumulatory do swoich aut elektrycznych.
- Porsche sprzedaje w USA ok. 70 tys. samochodów rocznie, podczas gdy BMW i Mercedes przekraczają barierę 300 tys.

Czytaj więcej

Porsche wypada z DAX. Koniec mitu niezniszczalnej marki premium

Wiele firm się ugięło, inne jak BMW od lat rozwija swoją gigantyczną fabrykę w Spartanburgu, Mercedes inwestuje w Alabamie, a Volkswagen w Chattanooga. Japońscy gracze, jak Toyota czy Honda również od dawna produkują w Stanach, by unikać barier celnych, zyskać więcej amerykańskiego rynku i zyskać przychylność polityków.

Porsche mówi „nie”

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Reklama
Tu i Teraz
Niepewność i stres. Pokolenie Z boi się tankowania
Tu i Teraz
Toyota buduje fabrykę przyszłości. Japoński gigant inwestuje w nową erę motoryzacji
Tu i Teraz
Autostradowy paraliż w Niemczech. Kluczowy węzeł zamknięty na ponad trzy lata
Tu i Teraz
Porsche bez szefa. Oliver Blume rezygnuje z podwójnej roli
Tu i Teraz
Nawet milionerzy i miliarderzy wstrzymują się dziś z zakupami supersamochodów
Reklama
Reklama