BMW ogłosiło, że Milan Nedeljković obejmie funkcję prezesa zarządu BMW AG. Decyzję podjęto podczas posiedzenia rady nadzorczej. 14 maja 2026 roku zastąpi Olivera Zipse, który po dziesięciu latach w zarządzie – w tym od 2019 roku jako prezes – zakończy swoją kadencję. Zipse, który przeprowadził firmę m.in. przez okres pandemii oraz zapoczątkował ofensywę modelową „Nowej Klasy”, ma trafić do rady nadzorczej Airbus Group. Nedeljković nie był wyborem zaskakującym. Od miesięcy wymieniano go jako faworyta do przejęcia sterów. W BMW obowiązuje niepisana tradycja, że to szef produkcji często obejmuje później kierownictwo całego koncernu – tak było w przypadku Zipse, Haralda Krügera czy Norberta Reithofera. W rywalizacji o fotel prezesa pokonał obecnego szefa rozwoju Joachima Posta.

Czytaj więcej

Niemieccy giganci w opałach. Mercedes, Porsche w kryzysie, BMW gra inaczej

Nowy prezes pracuje w BMW od ponad 30 lat. Karierę rozpoczął w 1993 roku jako trainee, później obejmując stanowiska kierownicze w zakładach w Monachium, Regensburgu, Oksfordzie i Lipsku. Z czasem kierował fabryką w Lipsku, a następnie monachijskim zakładem głównym. Do zarządu wszedł w 2019 roku jako szef globalnej produkcji. To właśnie w tej roli zasłynął największymi projektami transformacyjnymi ostatnich lat. Odpowiadał za przeorganizowanie globalnej sieci fabryk pod kątem większej elastyczności, efektywności i płynniejszych procesów produkcyjnych. Kluczowe było przygotowanie zakładów w Debreczynie i Monachium do produkcji modeli „Neue Klasse” – strategicznej, elektrycznej rodziny BMW, która ma wyznaczyć kierunek marki na następną dekadę. Nedeljković rozwijał także współpracę z Nvidią, której technologie AI wspierają modelowanie procesów i planowanie produkcji.

Oliver Zipse, aktualny szef BMW pożegna się z firmą w maju 2026 r.

Wewnętrznie uchodzi za menedżera wyważonego, ale stanowczego. Ceni jasne struktury i potrafi dokonywać trudnych zmian personalnych. Kierunek, który wyznacza, dobrze wpisuje się w aktualną strategię BMW: utrzymywanie podejścia technologicznie otwartego, bez deklaracji sztywnego terminu końca silników spalinowych. Taka polityka pozwala firmie elastycznie reagować na realną sytuację rynkową, w przeciwieństwie do konkurentów, którzy ostatnio muszą korygować swoje plany elektryfikacji. Rada nadzorcza chwali jego „silne strategiczne myślenie” i zdolność do skupiania zasobów na kluczowych celach. Z kolei przedstawiciele pracowników podkreślają jego wysoki autorytet wśród załogi i partnerskie podejście do relacji z personelem. Oliver Zipse pożegna się z firmą po walnym zgromadzeniu w maju 2026 roku. W BMW pozostawi po sobie ważny okres – przetrwanie globalnych turbulencji gospodarczych i rozpoczęcie jednej z największych transformacji technologicznych w historii koncernu.

Czytaj więcej

Wynalazek, który ocalił silnik spalinowy. Turbodoładowanie ma już ponad 50 lat