Mercedes-AMG One to najbardziej problematyczne dziecko Mercedesa. Firma ze Stuttgartu chciała dostarczać samochody klientom już w 2019 roku, ale okazało się, że przystosowanie nowoczesnego silnika Formuły 1 do użytku drogowego jest bardziej skomplikowane, niż się wydawało. Pierwsze egzemplarze trafiają do klientów, ale Mercedes nadal przeprowadza testy na drogach publicznych. Jak donosi "The Sun" jeden z takich testowych egzemplarzy AMG One spłonął na autostradzie w Anglii w przyczepie transportowej.
Czytaj więcej
Nowy kabriolet Mercedesa nie ma łatwego zadania. Nie dosyć, że musi zastąpić kultowy model, to jeszcze ma zaspokoić klientów dwóch innych segmentów.
- Jesteśmy świadomi incydentu z udziałem naszego samochodu, który był transportowany w zamkniętej przyczepie. Nikt nie został ranny w wyniku pożaru. Badamy okoliczności całego zdarzenia - skomentował rzecznik Mercedesa. Chociaż z samochodu nie zostało zbyt wiele, to i tak łatwo stwierdzić, że jest to AMG One ze względu na jego charakterystyczne elementy zawieszenia. "The Sun" donosi, że samochód zapalił się gdzieś na autostradzie M6 w Staffordshire. Silnik do AMG One jest produkowany przez Mercedes High Performance Powertrains w Brixworth w sąsiednim regionie West Northamptonshire, podczas gdy montaż samochodu odbywa się w zakładzie założonym w Coventry przez Mercedesa i firmę inżynieryjną Multimatic. Kompletny samochód trafia następnie do zakładu AMG w Affalterbach w Niemczech w celu przekazania go klientowi. Produkcja AMG One rozpoczęła się w sierpniu ubiegłego roku, ale nie ma danych ilu klientów otrzymało już swoje egzemplarze.
Biorąc pod uwagę, że pożar najwyraźniej zaczął się, gdy samochód był na ciężarówce, i że, jak donosi The Sun, strażacy nie byli w stanie powstrzymać płomieni, można snuć domysły, że pożar został spowodowany zapaleniem się akumulatora. AMG One wykorzystuje akumulator litowo-jonowy do zasilania czterech silników elektrycznych – dwóch na przedniej osi, jednego umieszczonego między silnikiem a skrzynią biegów i jednego napędzającego turbosprężarkę spalinową. Mercedes chce pozbyć się tego projektu. Ola Källenius, dyrektor generalny Mercedesa, który był szefem działu badawczo-rozwojowego firmy, kiedy ogłoszono projekt One, żartobliwie zasugerował, że zarząd był pijany, kiedy podpisywał ten projekt.