Reklama

Polak z rekordem Guinnessa w najszybszym drifcie. Prowadził auto stopą

Bartek Ostałowski pobił rekord Guinnessa w drifcie samochodem prowadząc przy tym samochód stopą. Przez 50-metrową strefę pomiarową przejechał ze średnią prędkością 231,66 km/h i maksymalnym kątem wychylenia wynoszącym 60 stopni. . Wcześniejszym rekordzistą w drifcie był Kuba Przygoński.

Publikacja: 27.11.2022 06:56

Polak z rekordem Guinnessa w najszybszym drifcie. Prowadził auto stopą

Foto: mat. prasowe

Bartek to wyjątkowy człowiek, który może stać się przykładem dla wielu osób. Kilka lat temu w wypadku stracił obie ręce. Jak widać upartość, niezłomność i dużo pracy pozwoliły stać się rekordzistą w najszybszym drifcie samochodem. Kierował przy tym... stopą. Tego niesamowitego wyczynu dokonał BMW Serii 3 z przydomkiem Furia. Seryjny silnik BMW zastąpiono 7-litrową jednostką V8 o mocy około 1000 KM i momencie obrotowym 1280 Nm. Próby dokonywane były na lotnisku w Pile, a pomiar dokonano na 50-metrowym odcinku, na którym kierowca chcący pokonać rekord musi wjechać z co najmniej 30-stopniowym wychyleniem nadwozia. Bartkowi udało się uzyskać kąt dochodzący do 60 stopni, a prędkość zarejestrowana w odcinku pomiarowym wynosiła imponujące 231,66 km/h. W początkowym momencie wchodzenia w poślizg BMW Bartka jechało z prędkością 277 km/h.

Reklama
Reklama

Foto: mat. prasowe

Czytaj więcej

Przetarg policji na 78 radiowozów wygrała Kia. Będą z nowym oznakowaniem

– Jestem szczęśliwy, że osiągnąłem cel, który sobie wyznaczyłem. Przy takiej prędkości czuje się każdą nierówność, pole widzenia się zwęża, wszystko dzieje się niezwykle szybko. To doświadczenie, które trudno porównać do czegokolwiek innego. Rozpiera mnie duma, bo kolejny raz udowodniłem, że w każdym z nas drzemie ogromny potencjał, dzięki któremu możemy zdobywać szczyty – skomentował Bartosz Ostałowski. Brawo Bartek!!!

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

65 lat Trabanta. NRD-owska mydelniczka

Bartek to wyjątkowy człowiek, który może stać się przykładem dla wielu osób. Kilka lat temu w wypadku stracił obie ręce. Jak widać upartość, niezłomność i dużo pracy pozwoliły stać się rekordzistą w najszybszym drifcie samochodem. Kierował przy tym... stopą. Tego niesamowitego wyczynu dokonał BMW Serii 3 z przydomkiem Furia. Seryjny silnik BMW zastąpiono 7-litrową jednostką V8 o mocy około 1000 KM i momencie obrotowym 1280 Nm. Próby dokonywane były na lotnisku w Pile, a pomiar dokonano na 50-metrowym odcinku, na którym kierowca chcący pokonać rekord musi wjechać z co najmniej 30-stopniowym wychyleniem nadwozia. Bartkowi udało się uzyskać kąt dochodzący do 60 stopni, a prędkość zarejestrowana w odcinku pomiarowym wynosiła imponujące 231,66 km/h. W początkowym momencie wchodzenia w poślizg BMW Bartka jechało z prędkością 277 km/h.

Reklama
Tu i Teraz
Rosyjscy dilerzy samochodowi bankrutują. Masowe zamknięcia salonów
Tu i Teraz
Porsche zrywa z 94 letnią tradycją. To będzie szok dla klientów
Tu i Teraz
Chiński gigant motoryzacyjny planuje 17-krotny wzrost sprzedaży w Europie do 2027 r.
Tu i Teraz
Mercedes może być jedynym producentem w UE, który nie spełni unijnych celów emisyjnych
Tu i Teraz
Od dzisiaj Autostrada Wielkopolska znów podnosi ceny. Drugi raz w tym roku
Reklama
Reklama