Ale kierowcy muszą jeszcze poczekać. Ile? Z komunikatu GDDKiA wynika, że miałoby to nastąpić „w najbliższych tygodniach”. – Zanim będą mogli skorzystać z kolejnego odcinka Południowej Obwodnicy Warszawy, musimy uzyskać pozwolenie na jego użytkowanie – tłumaczy Małgorzata Tarnowska, główny specjalista w GDDKiA. Obecnie trwają testy i odbiory systemów bezpieczeństwa tunelu. Sprawdzane jest m.in. zasilanie, systemy alarmowe, odwodnienie, oświetlenie oraz wentylacja, np. poprzez próbę symulującą prawdziwy pożar. Tunel jest wyposażony w system zasilania podstawowego i awaryjnego, oświetlenie podstawowe, awaryjne i ewakuacyjne. W układzie wentylacji zamontowany jest system pomiaru stężenia tlenku węgla i tlenku azotu, automatycznie kontrolowana jest widoczność w tunelu. Wzdłuż ścian znajdują się chodniki, które w razie potrzeby będą ciągami ewakuacyjnymi. Co 250 metrów ulokowano przejścia pomiędzy nawami tunelu.
CZYTAJ TAKŻE: Ruszyła realizacja trójmiejskiej obwodnicy
Ten fragment Południowej Obwodnicy Warszawy miał gotowy już w ub. roku, ale termin zakończenia budowy przesunięto na koniec marca 2021. Powodem zmiany miały być opóźnienie w wydawaniu zezwoleń administracyjnych. Potem Włosi zaczęli domagać się kolejnego przesunięcia, tym razem z powodu pandemii i problemów z zachorowaniami wśród pracowników. W rezultacie opóźnień cała obwodnica w obecnym kształcie pozostaje mało funkcjonalna. Co prawda, w grudniu wydłużyła się o 15 kilometrów, gdy do ruchu włączono dwa odcinki drogi ekspresowej S2 pomiędzy węzłami Warszawa Wilanów i Lubelska, z nowym mostem na Wiśle. Ale brak przejazdu przez Ursynów mocno komplikuje i spowalnia ruch na całej trasie.
CZYTAJ TAKŻE: Będzie drogowy rekord: wkrótce pojedziemy 9 tunelami