Inwestycja miała być gotowa jeszcze przed wakacjami. Jednak wykonawca złożył wnioski o przedłużenie terminów uruchomienia trasy. Powodem okazały się braki ukraińskich pracowników, których przyjazdy wyhamowała epidemia koronawirusa. W rezultacie włączenie do ruchu 5,6-kilometrowego kawałka od węzła Konik do obwodnicy Mińska Mazowieckiego przesunięto na koniec lipca, natomiast 9 kilometrów od węzła Lubelska do węzła Konik – na połowę sierpnia.
CZYTAJ TAKŻE: Bezpieczniejsze drogi uratowałyby życie 1000 Polaków
Autostrada A2 ma na tym przebiegu po dwie jezdnie z dwoma pasami. W Ostrowie-Kani zlokalizowano Miejsca Obsługi Podróżnych, natomiast w Halinowie obiekty Obwodu Utrzymania Autostrady. Piątkowe włączenie do ruchu nowego fragmentu A2 ma być okraszone dużą celebrą: Ministerstwo Infrastruktury zapowiedziało uroczystość z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego oraz szefów resortów: infrastruktury Andrzeja Adamczyka oraz funduszy i polityki regionalnej Małgorzaty Jarosińskiej-Jedynak.
Kolejny fragment trasy – od Mińska Mazowieckiego do Siedlec – ma być budowany w trzech etapach. W marcu podpisana została umowa z firma Intercor na zaprojektowanie i budowę 12-kilometrowego odcinka pomiędzy węzłami Kałuszyn i Groszki. W kwietniu Generalna Dyrekcja dróg Krajowych i Autostrad zawarła kontrakt na odcinek pomiędzy węzłami Gręzów i Siedlce Zachód. Plany zakładają, że do Siedlec pojedziemy autostradą jesienią 2023 r.