Samorządy budują floty aut na prąd

Prawie 90 proc. ankietowanych samorządów planuje w najbliższych trzech latach zakupy samochodów elektrycznych. Administracja centralna odwleka decyzje. Tymczasem na dopłaty mogą na razie liczyć tylko nabywcy prywatni.

Publikacja: 06.11.2019 19:40

Samorządy budują floty aut na prąd

Foto: moto.rp.pl

Rozporządzenie dotyczące wsparcia z Funduszu Niskoemisyjnego Transportu dla osób fizycznych kupujących samochody elektryczne podpisali wczoraj szefowie resortów: energii oraz finansów, inwestycji i rozwoju. Dokument został skierowany do publikacji w Dzienniku Ustaw, co oznacza, że najprawdopodobniej jeszcze w tym roku prywatni nabywcy „elektryków” będą mogli skorzystać z 30-procentowego dofinansowania (nie więcej niż 37,5 tys. zł) przy zakupie aut nie droższych niż 125 tys. zł.

""

Foto: moto.rp.pl

Kupują miasta
Ale wszystko wskazuje na to, że przynajmniej na razie to nie prywatni nabywcy, ale samorządy i firmy będą motorem rozwoju elektromobilności w Polsce. „Rzeczpospolita” dotarła do wyników badania przeprowadzonego w 62 miastach przez Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA): 87 ankietowanych samorządów potwierdziło rozwój floty samochodów elektrycznych wykorzystywanych do realizacji zadań publicznych. 40 proc. badanych zadeklarowało budowę takiej floty w perspektywie roku, a 47 proc. w czasie najbliższych trzech lat. Zaledwie 13 proc. samorządowców przyznało, że na razie nie ma takich planów.

""

Foto: moto.rp.pl

Do rekordzistów należy Kraków, gdzie 47 sztuk Hyundai Kona Electric trafi do miejskich spółek zrzeszonych w Krakowskim Holdingu Komunalnym. 17 aut już przekazano, reszta zostanie dostarczona do końca roku. Powstanie także 39 stacji ładowania. 8 samochodów marki Nissan Leaf będzie miał wrocławski magistrat, a do końca listopada 2 Leafy trafią do Katowic, gdzie od 2012 r. jeździ już 1 Mitsubishi iMIEV. Z 8 Nissanów korzysta magistrat w Szczecinie, Rzeszów ma 2 Renault Kangoo.

""

Hyundai Kona Electric Krakowskiego Holdingu Komunalnego.

Foto: moto.rp.pl

Samochodów będzie przybywać, bo rosnącą dynamikę zamówień potwierdzają importerzy aut. – W 2018 roku instytucje publiczne w Polsce zamówiły 2 samochody elektryczne marki Hyundai, natomiast w tym roku wydamy dla podmiotów publicznych już ponad 50 tego typu aut. Jesteśmy przekonani, że trend zmiany floty na zeroemisyjną będzie się utrzymywał – mówi Michał Dziwulski, rzecznik Hyundai Motor Poland.

""

Nissan Leaf.

Foto: moto.rp.pl

Jednak o ile w samorządach aut na prąd przybywa w widoczny sposób, o tyle administracja centralna, która miała być motorem zakupów, drepcze w miejscu. – Zakładam, że w poszczególnych ministerstwach mogą jeździć co najwyżej dwa takie samochody. W sumie we wszystkich resortach nie będzie ich więcej niż 10 – mówi Maciej Mazur, dyrektor zarządzający PSPA. Przykładowo Ministerstwo Energii ma tylko 2 „elektryki”. Za to Lasy Państwowe zafundowały sobie 15 miejskich elektrycznych BMW i3, i tylko jeden dostawczy Nissan e-NV200.

""

Nissan e-nv200.

Foto: moto.rp.pl

Brak narzędzi finansowych, które miały wspierać elektryfikację administracji lokalnej i centralnej, sprawił, że 10-procentowy udział samochodów elektrycznych okazał się kompletnie nierealny. W rezultacie termin ten trzeba było przesunąć o dwa lata. Jedną z przyczyn jest brak wejścia w życie rozporządzeń związanych z funkcjonowaniem Funduszu Niskoemisyjnego Transportu. – Choć wczoraj zostało podpisane rozporządzenie dotyczące dopłat do aut elektrycznych kupowanych przez osoby fizyczne, to wciąż czekamy na wszystkie podpisy pod rozporządzeniami dotyczącymi przedsiębiorców, i to pomimo że nowelizacja ustawy o biokomponentach ustanawiająca Fundusz weszła w życie w połowie ub. roku – przypomina Mazur. Ministerstwo Energii poinformowało, że rozporządzenie jest na końcowym etapie prac.

""

Foto: moto.rp.pl

Rynek na hamulcu
To opóźnienie hamuje rozwój rynku. Z badania Barometr Flotowy opublikowanego przez Arval Service Lease Polska wynika, że 19 proc. krajowych firm włączyło lub planuje włączyć w ciągu 3 lat do swoich flot pojazdy z napędem alternatywnym – elektryczne, hybrydowe typu plug-in lub hybrydowe. Według licznika elektromobilności, uruchomionego przez PSPA oraz Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego, na koniec sierpnia po drogach poruszało się ponad 7 tys. samochodów z napędem elektrycznym. Dwie trzecie z nich stanowiły pojazdy w pełni elektryczne, a pozostałą część hybrydy typu plug-in.

""

Hybrydowa Toyota Yaris.

Foto: moto.rp.pl

CZYTAJ TAKŻE: Polska w elektromobilności na końcu UE

To bardzo mało w porównaniu zarówno do planów rządu, jak i udziału aut elektrycznych na największych rynkach europejskich. Według raportu brukselskiej organizacji Transport & Environment (T&E), w 2020 r. łączna sprzedaż aut z napędem elektrycznym w krajach Unii Europejskiej sięgnie miliona sztuk. W Niemczech tylko w I półroczu zarejestrowano kolejne 31,2 tys. A niemiecki rząd właśnie zdecydował o zwiększeniu dopłat do zakupów aut bateryjnych z 4 do 6 tys. euro.

Tu i Teraz
Renault zamierza zamieniać modele elektryczne w hybrydy
Tu i Teraz
Kolejny problem dla motoryzacji. UE chce zakazać używania włókna węglowego
Tu i Teraz
Mercedes po cichu zmienił swój logotyp. Gwiazda ma nowy kształt i blask
Tu i Teraz
Cła Trumpa zbliżyły Unię Europejską i Chiny. Wizja końca ceł na elektryki
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Tu i Teraz
Skoda w wyjątkowy sposób obchodzi swoje 130 urodziny