Według opublikowanego raportu Stowarzyszenia Europejskich producentów Pojazdów ACEA, Polska w 2018 roku miała najniższy w Unii Europejskiej, zaledwie 0,2-procentowy udział samochodów z napędem elektrycznym (bateryjnym lub hybrydowym plug-in) w całości rejestrowanych nowych aut. W ogonie rankingu znalazła się także Słowacja (0,3 proc.) oraz Grecja (0,3 proc.). Także niewielki udział „elektryków” w rynku mają Czechy choć dwukrotnie większy od Polski (0,4 proc. w 2018 r.). Wśród liderów elektromobilności znalazły się największe rynki: Wielka Brytania (2,5 proc.), Francja (2,1 proc.) oraz Niemcy (2 proc.). Największy udział aut z napędem elektrycznym – choć jest to wyjątek – miała Norwegia – 49,1 proc.
BMW i3 to elektryczny numer 1 w Polsce.
Polska jest także jednym z czterech unijnych państw, gdzie nie ma żadnych dopłat do zakupu samochodów na prąd. pozostałe to Chorwacja Estonia i Litwa. Najwyższe dopłaty oferuje Rumunia – do 11 tys. euro, gdzie udział samochodów z napędem elektrycznym w całości rejestracji nowych aut osobowych sięgnął 0,5 proc.
Jak podaje ACEA, w zaledwie czterech spośród wszystkich krajów UE rynkowy udział samochodów z napędem elektrycznym przekroczył w 2018 r. 2,5 proc. W połowie państw nie przekraczał 1 procent.
fot. Lotos
Rynek aut z napędem hybrydowym był w ub. roku dwukrotnie większy niż samochodów elektrycznych. W tym przypadku Polska osiągnęła przyzwoity wynik – 4,3 proc. udziału w nowych rejestracjach, większy niż Niemcy (2,9 proc.) i Francja (4,2 proc.).