Sąd nad autopilotem Tesli

Amerykańskie organizacje ochrony konsumentów stawiają zarzuty Tesli. Poszło o nazwę „autopilot”, która może wprowadzać w błąd użytkowników aut tej marki.

Publikacja: 31.07.2019 09:28

Sąd nad autopilotem Tesli

Foto: moto.rp.pl

Elon Musk, szef Tesli promuje swoją markę jako lidera w eksploracji i wdrażania autonomicznej jazdy. Pojawia się jednak szereg wątpliwości, bo system o nazwie „autopilot” w Tesli tak naprawdę służy wyłącznie do jazdy… półautonomicznej. Jednak jego nazwa, często powtarzane stwierdzenia Muska i skuteczna marketingowa machina Tesli stwarzają jednak zupełnie inne wrażenie. Niestety bardzo błędne, bo „autopilot” wiele razy zawiódł co doprowadziło do śmiertelnych wypadków. System, a bardziej jego nazwa, jest krytykowana od dłuższego czasu. Może sugerować, że wyposażona w niego Tesla jest zdolna do samodzielnej podroży. Mimo apeli z różnych stron nikt w Tesli nie zmienił jednak oznaczenia na takie, które brzmiałoby bardziej realistycznie. Teraz na wojnę z Teslą idą amerykańskie stowarzyszenia ochrony konsumentów.

""

Foto: moto.rp.pl

Tesla broni się, że w instrukcji obsługi zaleca się kierowcom zachowanie stałej kontroli nad pojazdem. To za mało – twierdzi Centrum Bezpieczeństwa Samochodowego (CAS – Center for Auto Safety) i pozywa Teslę. Pozew trafił do Federalnej Komisji Handlu (FTC – Federal Trade Commission), kóra jest niezależną agencją federalną odpowiedzialną za ochronę konsumentów. CAS zwrócił się do FTC rok temu z prośbą o sprawdzenie zachowania autopilota Tesli. Od tego czasu miało miejsce kolejnych kilka śmiertelnych wypadków z użyciem autopilota.

""

Foto: moto.rp.pl

Z kolei jedna z organizacji ochrony konsumentów z siedzibą w Santa Monica w Kalifornii oskarża Teslę o nieodpowiedzialne promowanie swojej technologii jako urządzenia zwiększającego bezpieczeństwo. Według jej oceny firma zwodniczo informuje o posiadanych technologiach, więc nadszedł czas, aby organy regulacyjne interweniowały i chroniły społeczeństwo.

""

Foto: moto.rp.pl

Na tym nie koniec. Insurance Institute for Highway Safety (IIHS), finansowane przez rząd USA stowarzyszenie non-profit, którego celem jest zmniejszenie liczby wypadków przeprowadza własne badania i testy zderzeniowe. Również tu zbadano wpływ systemu autopilota Tesli na użytkowników. Wynik: konsumenci mają wrażenie, że zdjęcie rąk z kierownicy jest absolutnie bezpieczne, gdy autopilot jest włączony. Problem w tym, że technika Tesli jest zdolna jedynie do „prymitywnej” jazdy półautonomicznej poziomu 2, a nie w pełni autonomicznego poziomu 5.

ZOBACZ TAKŻE: Rosjanka wygrała w sądzie z Teslą

""

Foto: moto.rp.pl

Sam Elon Musk nadal wydaje się wierzyć we wprowadzenie w pełni autonomicznej jazdy w modelach Tesli na początku 2020 roku. Inne firmy nie są tak optymistyczne. Ford twierdzi, że wszystko mocno się opóźni, bo zbyt wiele problemów pozostaje nierozwiązanych. Cruise Automation z San Francisco, autonomiczny oddział koncernu GM, ogłosił niedawno, że mimo zapowiedzi w tym roku nie pojawią się pierwsze autonomiczne taksówki. Firma twierdzi, że póki co jest zbyt dużo przeszkód regulacyjnych, ale i technicznych, które sprawiają, że wprowadzenie autonomicznej jazdy jest nierealne w krótkim okresie czasu.

""

Autonomiczna taksówka firmy Cruise Automation.

Foto: moto.rp.pl

Dlatego określenie „autopilot” to nic innego niż pomysł marketingowy, nie mający nic wspólnego z prawdziwą, w pełni autonomiczną jazdą. Niechęć decydentów Tesli do rezygnacji z potencjalnie mylącej terminologii może teraz mieć konsekwencje. Jeżeli sądy lub organy bezpieczeństwa drogowego zabronią Tesli używania terminu „autopilot”, wizerunek producenta samochodów z Kalifornii zostanie po raz kolejny mocno nadszarpnięty. Tym bardziej, że innych problemów firmie Muska i tak nie brakuje. Zeszłej nocy w niemieckim Ratingen doszczętnie spłonęła Tesla. To kolejny przypadek samozapłonu jednego z aut tej marki.

ZOBACZ TAKŻE: Tesla spłonęła na parkingu w Szanghaju

""

Kolejny samozapłon Tesli miał miejsce ubiegłej nocy (30.07.2019) w niemieckim mieście Ratingen

Foto: moto.rp.pl

Elon Musk, szef Tesli promuje swoją markę jako lidera w eksploracji i wdrażania autonomicznej jazdy. Pojawia się jednak szereg wątpliwości, bo system o nazwie „autopilot” w Tesli tak naprawdę służy wyłącznie do jazdy… półautonomicznej. Jednak jego nazwa, często powtarzane stwierdzenia Muska i skuteczna marketingowa machina Tesli stwarzają jednak zupełnie inne wrażenie. Niestety bardzo błędne, bo „autopilot” wiele razy zawiódł co doprowadziło do śmiertelnych wypadków. System, a bardziej jego nazwa, jest krytykowana od dłuższego czasu. Może sugerować, że wyposażona w niego Tesla jest zdolna do samodzielnej podroży. Mimo apeli z różnych stron nikt w Tesli nie zmienił jednak oznaczenia na takie, które brzmiałoby bardziej realistycznie. Teraz na wojnę z Teslą idą amerykańskie stowarzyszenia ochrony konsumentów.

Tu i Teraz
Szaleńczy skok akcji Tesli. Elon Musk może dziękować Trumpowi
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Tu i Teraz
Najtańszy nowy Rolls-Royce i wyjątkowy prezent pod choinkę
Tu i Teraz
Kolejna niemiecka marka zniknie z rynku. Poddostawca branży moto ogłasza upadłość
Tu i Teraz
Nowy znak drogowy na europejskich drogach. Co oznacza biały romb?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Tu i Teraz
Znana marka motoryzacyjna uratowana. Znaleziono nowego inwestora