– Bezpieczeństwo kierowców i pasażerów jest dla nas priorytetem. Dlatego od 15 lat dzielimy się naszym doświadczeniem i wiedzą, dumni, że zarówno dzięki najnowocześniejszym rozwiązaniom technologicznym w naszych samochodach, jak i realizowanym programom szkoleniowym i edukacyjnym możemy przyczyniać się do poprawy sytuacji na drogach – mówi Klaudyna Gorzan, szefowa PR marki Skoda.
Nic nie zastąpi szkolenia
Taki jubileusz to dobry moment, aby przypomnieć sobie, co przez półtorej dekady zmieniło się w samochodach. Bo właśnie w tym czasie auta zaczęły przechodzić przyspieszoną ewolucję i stały się bardziej technologiczne niż mechaniczne. Pojawiło się w nich szereg udogodnień i nowych, elektronicznych systemów bezpieczeństwa wspierających kierowców.
fot. Skoda
Foto: moto.rp.pl
Dziś sama wyliczanka asystentów, którzy mają im służyć zajmuje dobrą chwilę: Line Assist, adaptacyjny tempomat, Front Assist, Rear Cross Assist, Blind Assist, Trailer Asssist czy jeszcze parę układów z ciekawymi skrótami to wszystko wynalazki ostatnich lat ,dzięki którym kierowanie pojazdem stało się o wiele proste. Dziś w wielu wypadkach błąd kierowcy może być zniwelowany przez złożone układy zaimplementowane w pojeździe. Kiedyś tego nie było i byliśmy zdani bardziej na siebie.
CZYTAJ TAKŻE: Skoda Octavia Scout 2,0 TDI: Niestraszne jej dziury, niestraszne wyboje
Ale tak naprawdę cała ta mnogość systemów nie zwalnia kierowcy z konieczności doskonalenia swoich umiejętności. Stąd założenie Skody Auto Szkoły było jwyjątkowo proste: poprawić bezpieczeństwo na drogach. Nie da się tego zrobić wyłącznie przez wykłady i wpajanie do głowy regułek, jak zachować się w danej sytuacji. Trzeba tego doświadczyć i wyrobić sobie nawyki, które pomogą wyjść z opresji obronną ręką i kołem. Dlatego też firma postanowiła zbudować tor testowy. To na nim w ostatnim roku odbyło się 512 szkoleń (ponad 200 tys. przeszkolonych osób od początku działalności), podczas których kierowcy szlifowali swoje umiejętności, aby stać się jeszcze lepszymi. W jubileusz 15-lecia tego wyjątkowego miejsca mieliśmy okazję na własnej skórze przeżyć powrót do przeszłości. Otóż zasiedliśmy za kierownicą Fabii, Octavii i Superba pierwszej generacji, a później dla porównania sprawdziliśmy, jak się zachowują ich najnowsze odpowiedniki.