Autopilot – sztuczka marketingowa Tesli

Tesla podobno chce oferować nowe oprogramowanie do swojego kontrowersyjnego systemu autopilota. Byłoby to pierwsze rozwiązanie umożliwiające autonomiczną jazdę.

Publikacja: 11.04.2019 06:53

Autopilot – sztuczka marketingowa Tesli

Foto: moto.rp.pl

Pod nieco mylącą nazwą „autopilot” Tesla aktualnie sprzedaje pakiet, który pozwala na podstawową autonomiczną jazdę. System obejmuje obecnie asystenta utrzymywania pasa ruchu, asystenta automatycznej zmiany toru jazdy, adaptacyjną kontrolę odległości, automatyczny system parkowania oraz możliwość połączenia się z samochodem stojącym na parkingu lub w garażu. Nowe oprogramowanie powinno rozwinąć możliwości auta.

""

To co w tesli nazywa się autopilot wcale nie służy do automatycznej jazdy.

Foto: moto.rp.pl

Od początku października 2014 roku autopilot Tesli jest dostępny jako opcja dla modelu S. We wprowadzonym na rynek w 2015 roku SUV-ie Model X i sprzedawanym od 2017 roku sedanie Model 3 system pojawił się od momentu wprowadzenia ich na rynek. Klient, który chce korzystać z autopilota, musi go odblokować za dodatkową opłatą – przy zakupie 3100 euro, albo później, za 4200 euro. Pakiet autopilota jest oparty na systemie Nvidia Drive PX 2. Według Tesli, technologia Nvidia umożliwia w pełni autonomiczną jazdę do poziomu 5, czyli takiego, gdzie nie potrzebna jest ingerencja kierowcy. Jednak według innych źródeł system nie zapewnia niezbędnej mocy obliczeniowej. Żeby spełniać warunki autonomicznej jazdy na poziomie 5 komputer powinien być w stanie przetworzyć 2000 klatek na sekundę i być dziesięć razy szybszy.

""

Foto: moto.rp.pl

W oświadczeniu skierowanym do inwestorów Tesla ogłasza, że nowe rozwiązanie jest już dostępne i do jego uruchomienia wystarczy aktualizacja oprogramowania. Firma Elona Muska nie podała jednak daty wprowadzenia na rynek nowego autopilota. System ma być sprzedawany pod nazwą „pełny potencjał autonomicznej jazdy”.

ZOBACZ TAKŻE: Tesla Model Y: Premiera bez niespodzianek

Tesla obiecuje dla nowego autopilota ekscytujące funkcje, jednak nie podaje żadnych technicznych konkretów. Pod koniec 2019 roku system ma czytać znaki stopu i sygnalizacji świetlnej. To powinno umożliwić automatyczne hamowanie i ponowne uruchomienie auta. Ponadto samochód będzie mógł samoczynnie zmienić pas ruchu na autostradzie. Obiecywana możliwość jazdy autonomicznej w centrum miasta byłaby sensacją. W ruchu miejskim przy dużym natężeniu pojazdów ma miejsce cały szereg mylących sytuacji drogowych. Pojawiający się znikąd piesi, rowerzyści czy psy to największe wyzwania dla autonomicznych samochodów. Ciemność, deszcz, opady śniegu i sytuacja staje się jeszcze bardziej skomplikowana. Nic dziwnego, że większość producentów nie wspomina o w pełni autonomicznej jeździe w mieście.

""

Foto: moto.rp.pl

Nazwa autopilot dla systemów wspomagania Tesli oferujących możliwość jedynie półautonomicznej jazdy jest kontrowersyjna, ponieważ sugeruje, w pełni autonomiczny samochód. Dochodziło do poważnych wypadków, które miały miejsce z aktywowanym autopilotem Tesli. W dniu 7 maja 2016 roku na Florydzie Tesla Model S wjechała w przyczepę ciężarówki z prędkością 119 km/h. 22 stycznia 2018 Tesla Model S w Kalifornii uderzyła w stojący na lewym pasie samochód strażacki. 23 marca 2018 Tesla Model X w Kalifornii uderzył centralnie w betonową barierę odgradzającą jezdnię. 11 maja 2018 Tesla Model S wjechała w stojący wóz straży pożarnej. Wszystkie te wypadki miały miejsce z włączonym autopilotem.

""

Foto: moto.rp.pl

Pomimo wspomnianych incydentów Tesla obstaje przy nazwie autopilot. 19 kwietnia 2019 roku wprowadzona zostaje funkcjonalność nowego systemu. W ramach prezentacji możliwe będą pierwsze jazdy testowe z funkcjami, które jeszcze są w fazie rozwoju. Wydarzenie będzie transmitowane na żywo w internecie. Póki co ustawodawcy ani w USA ani w Europie nie zezwalają na w pełni autonomiczną jazdę.

""

Foto: moto.rp.pl

Aautopilot Tesli to nic innego jak sztuczka marketingowa. Po wypadkach widać, że system nie jest jeszcze odpowiednio przygotowany do w pełni autonomicznej jazdy. Systemy wspomagające półautonomiczną jazdę oferują również inni producenci – ale nie pod nazwą, która sugeruje zdolność do w pełni autonomicznej jazdy.

Pod nieco mylącą nazwą „autopilot” Tesla aktualnie sprzedaje pakiet, który pozwala na podstawową autonomiczną jazdę. System obejmuje obecnie asystenta utrzymywania pasa ruchu, asystenta automatycznej zmiany toru jazdy, adaptacyjną kontrolę odległości, automatyczny system parkowania oraz możliwość połączenia się z samochodem stojącym na parkingu lub w garażu. Nowe oprogramowanie powinno rozwinąć możliwości auta.

Od początku października 2014 roku autopilot Tesli jest dostępny jako opcja dla modelu S. We wprowadzonym na rynek w 2015 roku SUV-ie Model X i sprzedawanym od 2017 roku sedanie Model 3 system pojawił się od momentu wprowadzenia ich na rynek. Klient, który chce korzystać z autopilota, musi go odblokować za dodatkową opłatą – przy zakupie 3100 euro, albo później, za 4200 euro. Pakiet autopilota jest oparty na systemie Nvidia Drive PX 2. Według Tesli, technologia Nvidia umożliwia w pełni autonomiczną jazdę do poziomu 5, czyli takiego, gdzie nie potrzebna jest ingerencja kierowcy. Jednak według innych źródeł system nie zapewnia niezbędnej mocy obliczeniowej. Żeby spełniać warunki autonomicznej jazdy na poziomie 5 komputer powinien być w stanie przetworzyć 2000 klatek na sekundę i być dziesięć razy szybszy.

Tu i Teraz
Nowy cios w gospodarkę Niemiec. Strajk w fabrykach Volkswagena
moto
Dyrektor generalny giganta motoryzacyjnego rezygnuje ze stanowiska
Tu i Teraz
Polak spowodował armagedon w Niemczech. 19 osób rannych, 50 zniszczonych aut
Tu i Teraz
Nowa generacja fotoradarów może zaskoczyć wyglądem. Jeden z nich stoi już w Warszawie
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Tu i Teraz
Przywrócą do oferty wycofany model. Nowy pomysł Jeepa
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska