W Paryżu nie zobaczymy kilkunastu światowych marek. Nie pokaże się Volkswagen, Fiat Chrysler Automobiles, Volvo, Ford, Infiniti, Opel, Lamborghini, Nissan, Mini, Bentley, Aston Martin, Mitsubishi, Subaru czy Rolls Royce. Przedstawiciele tej jednej z najbardziej prestiżowych marek na świecie twierdzą, że dla nich ważniejsze są wystawy lokalne, chociażby takie, jak targi motoryzacyjne w Poznaniu, a nie drogie imprezy o międzynarodowym zasięgu. Rolls Royce wolał objechać z zaprezentowanym niedawno SUV-em Cullinan najważniejsze stolice, wśród nich także Warszawę, niż promować go na targach. Taka forma wcale nie jest tańsza, ale – według przedstawicieli marki – bardziej opłacalna.
Koncerny motoryzacyjne coraz częściej organizują premiery nowych modeli poza światowymi targami / fot. Jasper Juinen/Bloomberg
– Dlaczego mam jechać do Paryża czy Frankfurtu i wydawać miliony euro na stoisko, skoro nie mam w tej chwili nowego modelu do pokazania. Takie targi wyłączają najczęściej z pracy cały zarząd, a przecież mamy co robić – mówił „Rzeczpospolitej” w marcu w Genewie Hakan Samuelsson, prezes Volvo Cars. – Dla mnie ważne są targi chińskie oraz właśnie Genewa – dodał. Jednak dwa miesiące później Samuelsson zdecydował, że kierowana przez niego marka nie pokaże się także w Genewie w marcu 2019. – Przemyśleliśmy sobie temat i doszliśmy do wniosku, że jest wiele innych pomysłów na to, jak można w spektakularny sposób przygotować światową premierę samochodu – mówił Samuelsson. Marka będzie pokazywała się tam, gdzie naprawdę się liczy, zrywając z automatyzmem w promocji: „jak są ważne targi, to tam musimy być”.
Nowy trend
Podobnie zaczynają myśleć inne marki. Widocznym trendem jest teraz organizacja pokazów nowych, topowych modeli dla wybranej publiczności. Tak zrobiły właśnie Audi i Mercedes, Seat czy Porsche. Bo rzeczywiście, podczas targów premiera goni premierę, każdy się spieszy, żeby zdążyć na kolejną, żeby usłyszeć, że pokazywane auto jest nadzwyczajne, oczywiście inne od wszystkich. W tej sytuacji nowe modele mogą przejść wręcz niezauważone, co nie przekłada się na sukces marketingowy i sprzedażowy, a przecież w końcu o to chodzi. Kiedy organizuje się światową premierę dla wybranej publiczności producent ma pewność, że nie ma obok konkurencji, a uwaga zaproszonych gości i dziennikarzy jest skupiona tylko na tym wydarzeniu.
CZYTAJ TAKŻE: Premiera Audi e-tron: Europa kontratakuje