Salon genewski może wrócić

W czerwcu organizatorzy najsłynniejszych targów motoryzacyjnych na świecie genewskiego International Motor Show poinformowali o skasowaniu imprezy także w przyszłym roku. Teraz dają do zrozumienia, że jednak może ona powrócić w marcu 2021.

Publikacja: 20.09.2020 14:27

Salon genewski może wrócić

Foto: moto.rp.pl

Odbyłoby się to w innym formacie i jako wydarzenie wyłącznie medialne, trwające trzy dni. Co to oznacza? Że genewskie targi przestałyby już być słynnym wydarzeniem medialno-towarzysko-biznesowym i wróciłyby do swoich korzeni. Genewskie targi odbywające się w gigantycznej hali Palexpo, tuż obok lotniska rokrocznie były organizowane przez Geneva International Motor Show Fundatiom (GIMS). Imprezę zaplanowaną na 2020 odwołano na trzy dni przed jej rozpoczęciem, kiedy stoiska , hotele były już zarezerwowane i zapłacone. Powodem była oczywiście pandemia COVID-19. Potem w czerwcu odwołano imprezę zaplanowaną na marzec 2021, a jako powód podano brak zainteresowania ze strony wystawców oraz nieprzewidywalną sytuację związaną z trwającą pandemią COVID-19 i zagrożeniem, że po raz kolejny może ona zostać odwołana.

CZYTAJ TAKŻE: Targi IAA przenoszą się z Frankfurtu do Monachium

Pakiet all inclusive
Teraz właściciele biura organizacyjnego , którym jest obecnie zarząd Palexpo wyraźnie zmienili zdanie. Do dokumentów potwierdzających taką wersję dotarły „Automotive News Europe”. Według „ANE” potencjalni wystawcy otrzymali już oferty „all inclusive” z nowymi kosztami stoiska, oraz możliwościami zakwaterowania gości. Jak na razie żaden z tradycyjnych uczestników genewskiej wystawy nie wyraził zainteresowania taką opcją. „Żyjemy w czasach transformacji, która stwarza możliwość, aby także całkowicie zmienić sposób, w jaki funkcjonujemy, doprowadzić do transformacji organizacyjnej wydarzeń i stworzyć nowe platformy, dzięki którym ludzie będą mogli spotykać się osobiście i wirtualnie. Taka formuła pozwoli na przeniesienie imprez targowych na zupełnie inny poziom” – pisze Palexpo w broszurze reklamującą targi w 2021 roku.

""

Foto: moto.rp.pl

Zaplanowano również, że konferencje trwałyby 30 minut i były podzielone na prezentację i sesję pytań i odpowiedzi. Korzystanie z głównej sceny Palexpo byłoby częścią oferty „ all inclusive”. Potencjalni uczestnicy mieliby do wyboru trzy oferty: najtańszą za 150 tys. franków, która pozwoliłaby na wystawienie jednego modelu auta i zaproszenia 10 przedstawicieli mediów po najdroższą — 750 tys. franków za możliwość wystawienia 4 samochodów i zaproszenia 100 gości. Już w podstawowej ofercie zawarta jest możliwość skorzystania ze sceny głównej, ruchomej platformy i materiałów reklamowych. Organizatorzy podkreślają, że rezygnacja z budowy tradycyjnych targowych stoisk jest znacznym ograniczeniem kosztów, które spadną również z powodu skróceniu czasu trwania imprezy z 15 do 3 dni, a przygotowania zajmą nie więcej ,niż tydzień w porównaniu z przynajmniej miesiącem, jaki był niezbędny wcześniej. Mniejsze będą także koszty zakwaterowania personelu i gości, ponieważ wszystko znajdzie się w pakiecie. Wcześniej genewscy hotelarze niemiłosiernie windowali ceny wynajmu pokojów, które czasami sięgały czasami nawet dziesiciokrotność ceny z czasu poza okresem targów.

""

Salon paryski stał się niesłychanie profesjonalny

Foto: moto.rp.pl

Salon, czy bazar
Czy producenci samochodów skuszą się na taką ofertę? Z pewnością nie wszyscy, którzy zazwyczaj wystawiali się w Genewie, bo jeszcze przed pandemią COVID-19 idea targów, jako wielkiego motoryzacyjnego święta na którym zarabiają główni organizatorzy wynajmem powierzchni także dla restauratorów i firm handlujących modelami samochodów, czy profesjonalną prasą oraz sprzedażą biletów. Dwa dni prasowe, kiedy zwłaszcza ekipy TV musiały mieć wolny dostęp do modeli stały się fikcją, bo wśród zwiedzających,oprócz mediów pojawiały się rodziny z dziećmi, które „bokiem” zdobywały plakietki umożliwiające wejście na teren targowy, a bardzo bogaci ludzie, którzy nadal lubią kupować auta podczas trwania salonu załatwiali sobie wstęp dzięki znajomościom z wystawcami. Ostatecznie targi straciły charakter, zmieniły się w bazar, a możliwość pracy w takiej atmosferze graniczyła z cudem. Sieć komórkowa i Wi-Fi były permanentnie obciążone i wysłanie tekstu z centrum prasowego wymagało czasu, którego wtedy nikt nie ma do stracenia. Z drugiej strony producenci podczas pandemii nauczyli się w mistrzowski sposób korzystać z internetu, a potem jazdy testowe można już zorganizować w normalnych warunkach, chociaż w tak popularnej wśród firm samochodowych Hiszpanii, Francji, czy nawet Szwajcarii bądź Austrii na razie jest to praktycznie niemożliwe.

""

Foto: moto.rp.pl

CZYTAJ TAKŻE: Targi Motor Show w Poznaniu przełożone o rok

Właściciele Palexpo są jednak zdeterminowani, aby w skróconej i skromniejszej formie powrócić z wystawą. Dyrektor Palexpo, Sandro Mesquita jeszcze w lipcu mówił, że będzie się starał powrócić z ofertą, bo jeśli salonu nie będzie przez dwa lata z rzędu, to może on już nigdy nie wrócić. Do tego jednak potrzebna jest zgoda władz Genewy, które są właścicielem 80 proc. Palexpo. A samo centrum wystawowe zbudowane w roku 1981 powstało właśnie po to, aby tam się odbywały najważniejsze światowe targi motoryzacyjne. Rokrocznie przynosiły one do kasy miasta przynajmniej 200 mln franków, których teraz zabrakło.

Tu i Teraz
Szaleńczy skok akcji Tesli. Elon Musk może dziękować Trumpowi
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Tu i Teraz
Najtańszy nowy Rolls-Royce i wyjątkowy prezent pod choinkę
Tu i Teraz
Kolejna niemiecka marka zniknie z rynku. Poddostawca branży moto ogłasza upadłość
Tu i Teraz
Nowy znak drogowy na europejskich drogach. Co oznacza biały romb?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Tu i Teraz
Znana marka motoryzacyjna uratowana. Znaleziono nowego inwestora