W okresie rozmrażania gospodarki kluczowe jest określenie sposobów pobudzenia sprzedaży pojazdów. Jedną z preferowanych metod są dotacje do samochodów. W większości krajów Europy tego typu działania skupiają się przede wszystkim na autach nisko- i zeroemisyjnych. W Polsce proces wdrożenia dopłat do samochód tylko i wyłącznie elektrycznych był dyskutowany przed długi czas. Ostatecznie udało się je uruchomić. Wystartowały jednocześnie trzy programy dotacji do samochodów elektrycznych: „Zielony samochód”, „Koliber” oraz „eVAN”. Każdy z nich dedykowany jest do innej grupy odbiorców.
Dla przypomnienia
Pierwszy z nich – Zielony samochód – dedykowany jest klientom indywidualnym. Maksymalna dotacja jaką można uzyskać to 18,5 tys. zł, przy założeniu ceny maksymalnej samochodu do 125 tys. zł brutto. Zakupione auto nie może być wykorzystywane w żaden sposób do pracy. Jest to jeden z warunków pozytywnego rozpatrzenia wniosku o dofinansowanie. Na ten cel przeznaczono łącznie 37,5 mln zł z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW). Szacowano, że pieniędzy wystarczy na dofinansowanie około 2 tys. pojazdów.
Smart EQ fortwo Cabrio.
Drugi z programów – Koliber – jest przeznaczony dla taksówkarzy. Dla tego sektora przeznaczone zostało 40 mln zł (dla bezzwrotnych form dofinansowania – do 25 mln zł oraz dla zwrotnych form dofinansowania – do 15 mln zł). Osoby zainteresowane mogą liczyć na wsparcie do 20 proc. kosztów kwalifikowanych, ale nie więcej niż 25 tys. zł – w przypadku dotacji oraz do 100 proc. kosztów kwalifikowanych – pożyczka. Obostrzeniem jest kwota kwalifikowana zakupu lub leasingu wraz z kosztem zakupu i montażu jednego punktu ładowania, nieprzekraczająca 150 tys. zł brutto. Warto dodać, że wsparcie obejmuje zakup lub leasing nowego pojazdu elektrycznego, kategorii M1 oraz zakup lub montaż punktu ładowania o mocy do 22 kW. Liczbę samochodów objętych dofinansowaniem określono na 1000 sztuk.