Po raz pierwszy wiosenny sezon pojazdów wypożyczanych w Polsce na minuty rozpocznie się z mniejszą flotą.
Firmy zajmujące się współdzielonym transportem dopiero w kolejnych miesiącach mają powiększać swoje floty. Z raportu zajmującej się konsultingiem technologicznym firmy DataArt, do którego dotarła „Rzeczpospolita”, wynika, że na początku sezonu wiosennego (tj. 31 marca) będzie dostępnych 42,6 tys. pojazdów. To o ponad 2,5 tys. mniej niż na zakończenie sezonu w 2019 r. Dane zebrane od operatorów odpowiadających za 65 proc. wszystkich dostępnych w Polsce pojazdów pokazują, że branża staje się bardziej ostrożna w planowaniu rynkowej ekspansji. Najbliższe tygodnie mają być przede wszystkim okresem poprawiania efektywności flot, a także udoskonalania komunikacji z użytkownikami. Dopiero później liczba współdzielonych pojazdów ma rosnąć. Powiększać będzie się także zasięg działania poszczególnych firm oferujących współdzielony transport.
Już w poprzednim badaniu DataArt dało się zauważyć większą wstrzemięźliwość zarządzających flotami. – Operatorzy na początek sezonu w większości planują utrzymać obecną wielkość floty, a tylko część zadeklarowała dalszy rozwój. Jest to jednak zbyt mało, żeby uzupełnić lukę, która powstała w ostatnich miesiącach – twierdzą autorzy raportu. Przyczyniła się do niej wrocławska Vozilla. Ta wypożyczalnia samochodów elektrycznych – pierwsze tak duże przedsięwzięcie w Polsce – w styczniu zapowiedziała zakończenie działalności i zaczęła wycofywać z ulic samochody. Ostatnie zjadą pod koniec kwietnia. – Nie widzimy szans, by w kilka lat ten biznes mógł uzyskać rentowność – tłumaczył „Rzeczpospolitej” Artur Chojnacki, rzecznik Vozilli. Jednak mimo niepowodzenia car-sharingu we Wrocławiu łączna liczba samochodów na minuty będzie rosnąć.
CZYTAJ TAKŻE: Carsharing – a co to jest?
Operatorzy zadeklarowali, że na początku drugiego kwartału do dyspozycji klientów będzie niemal 5,4 tys. aut, o 8 proc. więcej niż na koniec 2019 r. Wzrost planuje Panek, który według DataArt stał się liderem polskiego rynku i będzie dysponował flotą 2,2 tys. samochodów. Połowa z nich będzie jeździć po Warszawie. Traficar rozpocznie wiosenny sezon z 1,6 tys. aut, a w ciągu kolejnych 12 miesięcy ma powiększyć flotę o 10 proc. Mocno powiększy się flota skuterów na minuty – o 15 proc., do prawie 2,5 tys. sztuk. Zmaleje natomiast liczba rowerów – do 20 tys., czyli będzie ich o blisko 4 tys. mniej niż na zakończenie sezonu w 2019 r.
CZYTAJ TAKŻE: We Wrocławiu koniec Vozilli. Carsharing nie wytrzymał konkurencji
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.