Można powiedzieć, że dobre czasy prawdopodobnie powoli się kończą. Niskie ceny paliw już niedługo mogą znacząco wzrosnąć. Winowajcą takiej sytuacji będzie zwiększona opłata paliwowa. W tej sprawie obwieszczenie opublikował Minister Infrastruktury. Ministerstwo Infrastruktury po raz kolejny wprowadza zmiany. Informacja o zmianie opłaty paliwowej jest już drugą na 2020 rok. Pierwsza, która obowiązuje od stycznia br., została przeprowadzona w listopadzie. Zmieniono wtedy stawkę opłat za takie paliwa jak: benzyna, olej napędowy i gaz. Odbyło się to za zgodą ówczesnego wiceministra Rafała Webera, odpowiedzialnego m.in. za sprawy dotyczące transportu drogowego.
CZYTAJ TAKŻE: Ponad 14,5 mld euro – tyle UE może zarobić na producentach samochodów
Według pierwszych wytycznych stawka opłaty paliwowej miała wzrosnąć z 133,21 zł do 138,49 zł w przypadku benzyny bezołowiowej. Biorąc pod uwagę, że przedstawione liczby odnoszone są do 1000 litrów paliwa, to sama zmiana mogłaby nie być aż tak odczuwalna. Okazało się jednak, że jest to za mało. Jak zostało podane w komunikacie Ministerstwa Infrastruktury – po raz kolejny zmieniona zostanie opłata paliwowa. Tym samym stawka za 1000 litrów benzyny ma wzrosnąć do 155,49 zł. Tym samym w porównaniu do 2019 roku jest to wzrost o 20 zł, czyli ok. 17 proc. W przypadku oleju napędowego zmiana, na 1000 litrów paliwa, wzrośnie z 306,34 zł na 323,34 zł. Warto też podkreślić, że w 2019 roku było to poniżej 300 zł. Z kolei dla gazów opłata ta będzie opiewać na 187,55 zł za 1000 kg, gdzie w ubiegłym roku stawka ta wynosiła 164,61 zł.