Polską motoryzację w 2020 r. czeka hamowanie

83 proc. firm produkcyjnych i 74 proc. spółek zajmujących się dystrybucją spodziewa się pogorszenia sytuacji branży w najbliższych miesiącach. To koniec wzrostów sprzedaży nowych samochodów.

Publikacja: 06.01.2020 21:55

Polską motoryzację  w 2020 r. czeka hamowanie

Foto: moto.rp.pl

Sprzedaż samochodów osobowych w Polsce spadnie o ok. 5 proc., ceny nowych aut wzrosną nawet o kilkanaście tys. złotych, a obecne tąpnięcie na rynku ciężarówek może się jeszcze pogłębiać. Perspektywa spowolnienia gospodarczego w Europie niesie także możliwość spadku produkcji sprzedanej w polskim przemyśle motoryzacyjnym, uzależnionym od zagranicznych zamówień. Może również zachwiać dobrymi – jak dotąd – wynikami motoryzacyjnego eksportu. Jak podał GUS, w 2019 r. przeciętna miesięczna produkcja samochodów osobowych w polskich fabrykach zmalała do 36,8 tys. sztuk, tj. najniższego poziomu w drugiej połowie obecnej dekady.

""

Foto: moto.rp.pl

To będzie trudny rok
Cała branża motoryzacyjna wkracza w 2020 r. z prognozami, w których trudno szukać optymizmu. – Nie ma perspektyw wzrostu, jaki miał miejsce w poprzednich latach. Wszyscy spodziewają się trudnego roku – mówi Paweł Gos, prezes firmy Exact Systems, zajmującej się kontrolą jakości w przemyśle samochodowym. Z opublikowanego 2 stycznia raportu firmy doradczej KPMG i Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) wynika, że 83 proc. producentów i 74 proc. dystrybutorów branży w Polsce spodziewa się pogorszenia jej sytuacji w nadchodzących miesiącach. – Na tak negatywną ocenę wpływ mogą mieć m.in. możliwe spowolnienie gospodarcze, nowe regulacje prawne oraz rosnące koszty pracy – stwierdza Mirosław Michna, partner i szef zespołu doradców dla branży motoryzacyjnej w KPMG w Polsce.

""

Salon Hyundai w Długołęce.

Foto: moto.rp.pl

Według prognoz Instytutu Samar w 2020 r. sprzedaż samochodów osobowych zmaleje do 525 tys. z prawie 556 tys. w 2019 r. Auta będą droższe, bo w styczniu weszły w życie wyśrubowane limity emisji wynoszące 95 g CO2 na kilometr, co spowodowało wzrost kosztów produkcji. Importerzy już w ub. roku przyznawali, że przez spadek zyskowności będą one przerzucane na kupujących, a eksperci Banku Santander ostrzegali, że w łańcuchu dostaw przemysłu motoryzacyjnego widoczny jest spadek marż. Kłopoty będą dotykać polski rynek ciężarówek. W listopadzie (ostatnie dane) ich sprzedaż zmalała r./r. o prawie 18 proc. i był to 5. miesiąc nieprzerwanego spadku. To coraz bardziej niepokojący trend, bo wyniki tego rynku są uważane za barometr koniunktury gospodarczej. – Przewoźnicy coraz bardziej obawiają się o spadek zamówień – mówi Jakub Faryś, prezes PZPM. Z kolei ograniczenie unijnych dopłat i malejące dochody samorządów mogą wyhamować rozwój rynku autobusów.

""

Foto: moto.rp.pl

Przyspieszą z prądem
Jest natomiast szansa na poprawę w innym segmencie branży motoryzacyjnej: przyspieszyć powinna sprzedaż samochodów elektrycznych. Najprawdopodobniej w lutym powinny ruszyć dopłaty do e-aut. Z raportu „Barometr nowej mobilności”, przygotowanego przez Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA), wynika, że 28 proc. badanych planujących w ciągu najbliższych trzech lat kupno samochodu, dzięki dopłatom rozważyłoby zakup auta na prąd. – Dotacje trafią na podatny grunt. W 2020 r. odbędzie się szereg premier nowych modeli, co sprawi, że kierowcy będą mieli do wyboru nisko- lub zeroemisyjną alternatywę w praktycznie każdym segmencie – twierdzi Maciej Mazur, dyrektor zarządzający PSPA. Wzrost sprzedaży e-aut zakładają także importerzy, którzy rosnący popyt odczuli już w 2019 r. Np. Hyundai w pierwszych 11 miesiącach 2019 r. dostarczył na polski rynek 116 samochodów na prąd, gdy rok wcześniej tylko 5. – Prognozujemy dalszy wzrost udziału elektrycznych samochodów w 2020 r. – informuje Michał Dziwulski z Hyundai Motor Poland.

""

Elektryczna wersja Hyundaia Ioniq.

Foto: moto.rp.pl

Na uruchomienie programu wsparcia z Funduszu Niskoemisyjnego Transportu czekają zwłaszcza firmy. Według opublikowanego pod koniec grudnia 2019 r. raportu KPMG i PZPM, samochód elektryczny we flocie firmowej może okazać się tańszy niż spalinowy. – Po dopłacie użytkowanie samochodu elektrycznego jest tańsze już od drugiego roku eksploatacji – przekonuje Jan Karasek, partner w dziale usług doradczych KPMG. Elektryfikacja stanie się dominującym trendem w globalnej motoryzacji. Volkswagen, największy producent samochodów na świecie, tydzień temu zwiększył prognozę dotyczącą produkcji e-aut. – Przed nami kluczowy rok zmiany systemowej prowadzącej ku elektromobilności – zapowiedział Thomas Ulbrich, członek zarządu Volkswagena. Pod koniec 2023 r., o dwa lata wcześniej niż dotąd zakładano, ma zostać osiągnięty strategiczny cel koncernu – sprzedaż miliona aut elektrycznych. Zdaniem Pawła Gosa silnik elektryczny będzie napędem przyszłości, a na pewno nie będzie nim silnik Diesla. Ale zmiany w strukturze rynku nie nastąpią szybko. – Na razie w powszechności tych dwóch napędów jest przepaść i trudno przewidzieć, jak długo potrwa transformacja – uważa Gos.

""

Volkswagen ID.3.

Foto: moto.rp.pl

CZYTAJ TAKŻE: Kurczy się globalny rynek aut

Dariusz Balcerzyk, ekspert IBRM Samar
W 2019 roku ustanowiony został nowy krajowy rekord rejestracji samochodów osobowych oraz dostawczych do 3,5 t w XXI wieku. I powinniśmy zacząć przyzwyczajać się do myśli, że miniony rok był ostatnim, w którym mogliśmy cieszyć się ze zwyżki sprzedaży nowych aut. Coraz bardziej restrykcyjne ogólnoeuropejskie przepisy dotyczące emisji spalin oraz obowiązkowego wyposażenia będą powodować wzrost cen pojazdów. To zaś sprzyjać będzie już obserwowanemu rozwojowi innych niż posiadanie na własność, tańszych form użytkowania samochodu, takich jak wynajem długoterminowy czy carsharing.

Sprzedaż samochodów osobowych w Polsce spadnie o ok. 5 proc., ceny nowych aut wzrosną nawet o kilkanaście tys. złotych, a obecne tąpnięcie na rynku ciężarówek może się jeszcze pogłębiać. Perspektywa spowolnienia gospodarczego w Europie niesie także możliwość spadku produkcji sprzedanej w polskim przemyśle motoryzacyjnym, uzależnionym od zagranicznych zamówień. Może również zachwiać dobrymi – jak dotąd – wynikami motoryzacyjnego eksportu. Jak podał GUS, w 2019 r. przeciętna miesięczna produkcja samochodów osobowych w polskich fabrykach zmalała do 36,8 tys. sztuk, tj. najniższego poziomu w drugiej połowie obecnej dekady.

Pozostało 88% artykułu
Tu i Teraz
Restart Jaguara z nowym logotypem. Nie każdemu się spodoba
Tu i Teraz
Elon Musk rośnie w siłę. Większy stan konta i polityczna kariera
Tu i Teraz
Niemiecka marka motoryzacyjna przenosi produkcję do Tajlandii
Tu i Teraz
Na stacjach jest już nowe paliwo. Sprawdź czy tankujesz je do zbiornika
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Tu i Teraz
Kulturowa rewolucja w Hyundaiu. Pierwszy cudzoziemiec pokieruje koreańskim koncernem