Nowe technologie dostępne na rynku mogą przyczynić się do zmniejszenia liczby ofiar śmiertelnych i liczby rannych na drogach, za które w 90 proc. odpowiada błąd człowieka. W maju 2018 r. Komisja zaproponowała, aby wybrane z dostępnych obecnie systemów poprawiających bezpieczeństwo stały się obowiązkowe. Dotyczy to m.in. asystentów martwego pola w samochodach ciężarowych i autobusach oraz systemów, które ostrzega kierowcę w przypadku senności lub rozproszenia uwagi.
Komisarz Elżbieta Bieńkowska / fot. mat.pras.
– Co roku na naszych drogach ginie 25 tys. osób. Ogromna większość wypadków powodowana jest błędem człowieka. Możemy i musimy działać, aby to zmienić. Nowe zaawansowane systemy bezpieczeństwa, które staną się obowiązkowe, mogą wprowadzić taką poprawę sytuacji, jak wprowadzenie pasów bezpieczeństwa – komentuje porozumienie Elżbieta Bieńkowska, komisarz ds. rynku wewnętrznego, przemysłu i przedsiębiorczości. – Wiele spośród tych rozwiązań jest już dostępnych w samochodach wyższych klas. Teraz zwiększamy poziom bezpieczeństwa we wszystkich pojazdach i torujemy drogę dla przyszłej, zautomatyzowanej mobilności.
CZYTAJ TAKŻE: Unia chce za szybko nacisnąć na hamulec
Od 2022 wszystkie nowe samochody osobowe, dostawcze, a także ciężarowe i autobusy będą musiały mieć na pokładzie systemy ostrzegające o senności i rozproszeniu uwagi kierowcy (np. korzystaniu ze smartfona podczas prowadzenia pojazdu), inteligentne ograniczniki prędkości, kamery lub czujniki cofania oraz rejestrator danych, pomocny przy ustalaniu przyczyn wypadku („czarna skrzynka”).Dodatkowo auta osobowe i lekkie dostawcze zyskają asystenta utrzymywania na pasie ruchu, zaawansowany system hamowania awaryjnego i ulepszone w wyniku testów zderzeniowych pasy bezpieczeństwa. Z kolei w ciężarówkach i autobusach mają się obligatoryjnie pojawić systemy poprawiające widoczność i usuwające martwe pola, a także rozwiązania mające na celu wykrywanie i ostrzeganie o innych użytkownikach dróg, co jest szczególnie istotne przy zakręcaniu.