Niezależnie od źródła zasilania każdy samochód musi przechodzić regularne przeglądy techniczne. W ostatnim raporcie niemiecki TÜV poddał analizie wyniki ponad dziesięciu milionów raportów badań technicznych, również dotyczących samochodów elektrycznych. Przeanalizowano dziesięć elektrycznych modeli, a wśród nich szczególnie słabo wypadła Tesla Model 3.
Czytaj więcej
Według amerykańskiej firmy Mitchell International produkującej oprogramowania dla branży motoryzacyjnej, samochody elektryczne częściej biorą udział w kolizjach, gdzie uderzenie następuje w tył pojazdu. Jest to przeciwny trend niż w przypadku wariantów spalinowych, gdzie dochodzi do uszkodzeń przodu, które są o ok. 40 proc. droższe w naprawie.
W porównaniu do silników spalinowych samochody elektryczne są mniej skomplikowane technicznie: nie ma tłoków, nie ma wałów korbowych i nie ma problemów ze spalinami. Ale ta prostota konstrukcji niekoniecznie prowadzi do lepszej trwałości. Wyniki statystyk TÜV pokazują mieszany obraz – od znakomitych wyników po rozczarowujące. Krytykowany jest stan zawieszenia kół, które ze względu na duży ciężar akumulatorów musi mierzyć się z dodatkowym obciążeniem. Problemy pojawiają się również ze stanem układu hamulcowego. Ze względu na rekuperację tarcze są rzadziej używane, a to sprzyja korozji i nierównomiernemu zużyciu.
Tesla Model 3
W badaniu TÜV najlepsze miejsce wśród elektryków zajął Volkswagen e-Golf
Średni przebieg badanych przez TÜV samochodów wynosił około 42 tys. km, a średni wskaźnik usterek wynosił 6,4 proc. Wskaźnik ten wskazuje, ile pojazdów ma istotne usterki – im niższy, tym lepiej. Samochodem elektrycznym, który podczas przeglądu ogólnego wykazał zdecydowanie najmniej usterek, jest Volkswagen e-Golf ze wskaźnikiem usterek na poziomie 3,4 procent i dziewiątym miejscem ogólnym spośród 111 samochodów dwu-, trzyletnich. Jego następca, Volkswagen ID.3, uplasował się w tej samej kategorii na... 40 miejscu.