Lexus wprowadza do sprzedaży swoją pierwszą hybrydę plug-in. To NX z oznaczeniem 450h+. Ten plus w nazwie to nowość dla modeli Lexusa. Od teraz oznaczać będzie możliwość ładowania poprzez zewnętrzne złącze zasilania. Czyli to nic innego jak hybryda plug-in. Odpowiednie gniazdo w modelu NX znajdziemy za klapką z tyłu po prawej stronie. Klapka wlewu paliwa znajduje się po przeciwnej, lewej stronie. To taka mała instrukcja, gdzie co można podłączyć i jedyny sposób na odróżnienie wersji plug-in od konwencjonalnej hybrydowej wersji Lexusa NX. Po modelu UX, NX jest drugim co do wielkości SUV-em Lexusa. Część użytych technologii wywodzi się z Toyoty RAV4. Jednak byłoby krzywdzące stwierdzenie, że NX to bardziej ekskluzywnie ubrana RAV4. Lexus robi wiele sam. NX jest najlepiej sprzedającym się modelem japońskiej marki w Europie.
Czytaj więcej
Wraz ze swoim pierwszym elektrycznym modelem UX 300e Lexus rozpoczął drogę w kierunku elektromobilności. Kolejny krok to opracowywanie podstaw technicznych dla kolejnego e-modelu.
Lexus NX
Wizualnie nowy NX ma nadal imponujący przedni grill, który jest teraz jeszcze większy, ostrzejszy i bardziej przyciąga wzrok. Nie ma tu jednak dywagacji à la BMW – ładny czy koszmarny. W Lexusie całość wygląda spójnie, nowocześnie i niekoniecznie agresywnie, a bardziej ekskluzywnie. Z tyłu jest jeszcze więcej zmian względem poprzednika. Zupełnie nowy wzór świateł, napis Lexus na tylnej klapie. Są też nowe kolory i wzory felg. Całość wygląda elegancko i nowocześnie. Zgoda, nowy NX to nie rewolucja, ale ewolucja i jakoś to nie dziwi, patrząc na sukces pierwszego modelu. To logiczne, że jeśli coś się sprawdza, to nikt nie chce tego zepsuć, a jedynie doszlifować.
Lexus NX