Widzieliśmy najnowszy koncept Mercedesa. Niemcy idą w stronę luksusu

Mercedes połączył w jednym samochodzie swoją przyszłość i przeszłość. Koncepcyjny One-Eleven nawiązuje do rekordowego Mercedesa C111 i pokazuje kierunek w jakim zmierza firma ze Stuttgartu.

Publikacja: 16.06.2023 18:16

Mercedes One-Eleven

Mercedes One-Eleven

Foto: mat. prasowe

Już wszechobecny pomarańczowy kolor na początku prezentacji powinien co nieco zdradzać. Zupełnie przypadkiem tego dnia założyłem koszulę w... kolorze pomarańczowym. Wyglądałem trochę, jakbym wiedział, co za chwilę się wydarzy lub na faceta z obsługi tego eventu. Nic bardziej mylnego, tak jak cała reszta gości miałem zero pomysłów, jaką nowość pokaże Mercedes. "Po cichu" mówiło się tylko, że ma być to jakiś model koncepcyjny. One-Eleven utrzymywany był w tajemnicy do samego końca. Pierwszy na scenę wyjechał pomarańczowy mercedes C111. Eksperymentalny samochód z 1970 r., który pobił całe mnóstwo rekordów, ale nigdy nie wszedł do produkcji. Ekstremalnie płaski, z centralnym silnikiem Wankla lub diesla, drzwiami unoszonymi do góry jak w historycznym Gullwingu i karoserią wykonaną z tworzyw sztucznych. Zbudowano kilkanaście egzemplarzy C111. Każdy z nich wyglądał nieco inaczej. Z zabudowanym dieslem C111 zdobył aż 16 rekordów świata. Z silnikiem benzynowym i aerodynamicznie udoskonalonym nadwoziem rozpędził się w 1976 r. na włoskim torze Nardo do 404 km/h.

Mercedes One-Eleven

Mercedes One-Eleven

Foto: mat. prasowe

  Tuż za C111 na scenę wyjechał Gorden Wagener, stylista, który w Mercedesie pracuje już od 1997 r. Rozpoczął swoją karierę od modelu, który na rynku zbytnio się nie przyjął. Mercedes klasy R był produkowany przez osiem lat (2005–2013) i nie doczekał się następcy, a to raczej rzadkość w tej firmie, gdzie kolejne generacje modeli produkowane są przez dekady. Mimo to kariera Wagenera nie zakończyła się na tym modelu, wręcz przeciwnie – jego zawodowy los potoczył się tak, że dzisiaj zarządza wszystkim, co jest związane z designem w marce Mercedes. Nieważne, czy dotyczy to AMG, Maybacha, elektryków z serii EQ, konceptów, czy modeli produkcyjnych.

Czytaj więcej

Mercedes EQE SUV: Rodzinny elektryk
Mercedes One-Eleven

Mercedes One-Eleven

Foto: mat. prasowe

Foto: mat. prasowe

Wagener to bardzo miły i otwarty facet, bliżej mu do amerykańskiego niż niemieckiego stylu bycia. Ciekawie opowiada o historii marki i o tym, że pomysł Mercedesa na przyszłość nie tylko się zmienia, ale również częściej będzie czerpać inspiracje ze swojego bogatego dziedzictwa. Najważniejszy przekaz to jednak taki, że Mercedes nie chce już być premium, Mercedes chce być teraz marką luksusową, a taka zmiana ciągnie za sobą sporo konsekwencji. I tak np. w portfolio pojawi się więcej krótkich, ekskluzywnych serii. Modele, które są na początku gamy modelowej zostaną mocno okrojone, a rozbudowane zostaną te droższe i bardziej dochodowe.

Mercedes One-Eleven

Mercedes One-Eleven

Foto: mat. prasowe

Foto: mat. prasowe

Wagener osobiście wjeżdża one-eleven na scenę. Auto już na pierwszt rzut oka robi ogromne wrażenie. Dawno w branży moto nie było tak zjawiskowego i stylistycznie dopracowanego projektu. Kolor oczywiście jest pomarańczowy, drzwi oczywiście są unoszone do góry, przednie światła też nawiązują do C111. Karoseria ma nieco ponad metr wysokości (1,17 m), prezentuje się futurystycznie i nowocześnie. To jedna z tych wizji, którą kupujesz przy pierwszym spojrzeniu. Podobno, żeby zrobić dobre wrażenie, wystarczy 11 sekund. One-Eleven wystarczyły trzy. Płaska karoseria, z mocno wyciągniętymi nadkolami, masywnymi kształtami, przyciąga wzrok. Patrząc z boku, auto ma jedną linię, raptownie kończącą się z przodu i tyłu. Felgi mają wzór przekroju silnika elektrycznego. Mnóstwo tu ciekawych detali – ogromny dyfuzor, światła z pikselami w stylu retro czy wysuwany tylny spoiler.

Mercedes One-Eleven

Mercedes One-Eleven

Foto: mat. prasowe

Mercedes One-Eleven, tak jak C111, pozostanie autem koncepcyjnym. Taki fakt pozwolił stylistom rozwinąć skrzydła. Mimo to stworzyli koncept, który jeździ, a to przy tego typu autach nie jest takie oczywiste. Napęd jest całkowicie elektryczny z baterią, której cele są w kształcie cylindra, a silniki opracowane w zupełnie nowej technologii. Ich kształt bardziej przypomina nieco szerszą tarczę sprzęgła. Są okrągłe i płaskie, a tym samym pozwala to na zabudowanie ich bezpośrednio przy kołach. Silniki to już nie koncepcyjne rozwiązania, ale nowa technologia, która w przyszłości trafi do najmocniejszych modeli Mercedesa i AMG. Zresztą taki napęd został już wykorzystany w koncepcie EQXX, który pobił rekord i pokonał 1000 km na jednym ładowaniu. Wnętrze również zaskakuje użytymi materiałami, pomysłami i stylizacją niektórych elementów. Fotele np. mają regulowane wyłącznie siedzisko, a całe siedzenie obłożone jest ekologicznym błyszczącym materiałem w stylu retro la 70-tych. Siedzi się ekstremalnie nisko. Kierownica ma nietypowy nieco owalny kształt, a płaski wyświetlacz przechodzi przez całą szerokość środka. To taki nowoczesny minimalizm w stylu retro.

Mercedes One-Eleven

Mercedes One-Eleven

Foto: mat. prasowe

Foto: mat. prasowe

  One-Eleven jest wizją na przyszłość, ale kontynuuje i przypomina przeszłość. Pobudza wyobraźnię i pozwala spać spokojniej. Bo może świat motoryzacji, który czeka za rogiem, nawet jeśli będzie wyłącznie elektryczny, nie będzie aż tak bardzo nudny i nijaki. Brawa należą się dla Mercedesa i ekipy pod kierownictwem Wagenera. Ostatnimi czasy brakowało w branży motoryzacyjnej śmiałych i wizjonerskich projektów.

Mercedes One-Eleven

Mercedes One-Eleven

Foto: mat. prasowe

Mercedes One-Eleven

Mercedes One-Eleven

Foto: mat. prasowe

Czytaj więcej

Mercedes zaprezentował nową generację klasy E. Technologiczny majstersztyk

Już wszechobecny pomarańczowy kolor na początku prezentacji powinien co nieco zdradzać. Zupełnie przypadkiem tego dnia założyłem koszulę w... kolorze pomarańczowym. Wyglądałem trochę, jakbym wiedział, co za chwilę się wydarzy lub na faceta z obsługi tego eventu. Nic bardziej mylnego, tak jak cała reszta gości miałem zero pomysłów, jaką nowość pokaże Mercedes. "Po cichu" mówiło się tylko, że ma być to jakiś model koncepcyjny. One-Eleven utrzymywany był w tajemnicy do samego końca. Pierwszy na scenę wyjechał pomarańczowy mercedes C111. Eksperymentalny samochód z 1970 r., który pobił całe mnóstwo rekordów, ale nigdy nie wszedł do produkcji. Ekstremalnie płaski, z centralnym silnikiem Wankla lub diesla, drzwiami unoszonymi do góry jak w historycznym Gullwingu i karoserią wykonaną z tworzyw sztucznych. Zbudowano kilkanaście egzemplarzy C111. Każdy z nich wyglądał nieco inaczej. Z zabudowanym dieslem C111 zdobył aż 16 rekordów świata. Z silnikiem benzynowym i aerodynamicznie udoskonalonym nadwoziem rozpędził się w 1976 r. na włoskim torze Nardo do 404 km/h.

Pozostało 81% artykułu
Samochód Jutra
Nadchodzi nowa Mazda MX-5. To najchętniej kupowany roadster na świecie
Samochód Jutra
Powrót legendarnej brytyjskiej marki samochodowej. Nowy model już za dwa lata
Samochód Jutra
Kolejna marka samochodowa chce być premium. Nowy model już w 2027 r.
Samochód Jutra
Citroen walczy o klientów. Tak wygląda następca popularnego SUV-a
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Samochód Jutra
Nowe plany Volvo. Pojawią się dwa nowe sedany. Jeden z nich już w przyszłym roku