- Jesteśmy zbyt wolni, zbyt powolni, zbyt skomplikowani – powiedział w wywiadzie dla niemieckiego „Handelsblatt” Thomas Schäfer, dyrektor generalny Volkswagena opisując sytuację marki. Teraz szef Volkswagena chce podjąć konkretne działania. - Przez skomplikowaną strukturę, procesy i wysokie koszty nie jesteśmy aktualnie konkurencyjni jako marka Volkswagen – powiedział Schäfer podczas spotkania z gazetą Bild. W przeciwieństwie do poprzednich programów oszczędnościowych, koszty i liczba pracowników mają teraz zostać trwale obniżone. Volkswagen wpadł w rosnące koszty surowców przy produkcji aut elektrycznych, wysokie stopy procentowe i nie poradził sobie z agresywną wojną cenową Tesli. Czasy stałego wzrostu i dynamicznie rozwijającego się biznesu w Chinach minęły.

Elektromobilność wprowadziła Volkswagena w kłopoty finansowe

Aby móc finansować inwestycje w nowe modele i technologie, marża operacyjna powinna wzrosnąć z 3,4 do co najmniej 6,5 proc. Częścią niezbędnego pakietu oszczędnościowego ma być redukcja kosztów osobowych, głównie w administracji o około 20 proc. do 2026 roku. Oczekuje się, że z firmy odejdzie od 4 000 do 6 000 pracowników. Na początku typowani będą pracownicy mogący przejść na wcześniejszą emeryturę, jeżeli to rozwiązanie okaże się niewystarczające, wprowadzony zostanie program dobrowolnych odejść.

Czytaj więcej

Skoda Superb to nowy Volkswagen Passat

vVolkswagen musi w sumie zaoszczędzić 10 mld euro. Ze sprzedaży i podwyżek cen aut ma zostać pozyskanych około cztery miliardy euro. Plan programu oszczędnościowego powinien zostać ukończony do października. Pierwsze kluczowe punkty będą uzgadniane z radą zakładową do początku grudnia. Jednak wtajemniczeni w cały proces prognozują, że negocjacje przeciągną się do przyszłego roku.