Xiaomi SU7 to samochód, o którym na początku tego roku zrobiło się naprawdę głośno. Kombinacja świetnych osiągów z wyjątkowo korzystną ceną (jak na razie auto jest dostępne przede wszystkim w Chinach) okazało się receptą na sukces — zarówno jeśli chodzi o wzbudzenie medialnego szumu, jak i zainteresowanie klientów. W 27 minut po otwarciu zamówień na ten model w Państwie Środka zebrano ponad 50 tysięcy chętnych, a w ciągu doby niemal 90 tysięcy. Z fabryki co 76 sekund (!) wyjeżdża nowy samochód, a rynkowa wycena koncernu Xiaomi po premierze SU7 prześcignęła Forda czy General Motors.
Xiaomi SU7 Ultra
Xiaomi nie powiedziało jednak jeszcze ostatniego słowa. Obecnie model SU7 doczekał się wersji Ultra. Bierze na celownik m.in. nowego Porsche Taycana w 1108-konnej wersji Turbo GT. To najwyraźniej nie przypadek, że Xiaomi przypomina niemieckie auto również z wyglądu… Czym dokładnie jest wersja Ultra? To odmiana wyczynowa - nie zobaczymy więc takich aut na drogach publicznych. Już z zewnątrz widać, że mówimy o modelu o niezwykłych możliwościach. Wielkie tylne skrzydło generuje 2145 kg docisku, auto zostało też obniżone, poszerzone i ma m.in. inne zderzaki. Całości dopełnia rzucające się w oczy malowanie. Xiaomi trudno przegapić, choć ten samochód ma jeździć na tyle szybko, że wyda się obserwatorom jedynie szybko znikającą w oddali plamą…
Xiaomi SU7 Ultra
Czytaj więcej
SU7 to pierwszy model samochodu chińskiego producenta elektroniki. Spotkał się on ze sporym zainteresowaniem u klientów z Państwa Środka, głównie za sprawą atrakcyjnej ceny zakupu. Jednak eksperci szacują, że każdy sprzedany egzemplarz auta będzie przynosił firmie duże straty.