Reklama
Rozwiń
Reklama

Mitsubishi Colt wygląda jak stary znajomy. Owszem, to Renault Clio

Japońska firma powtarza manewr zastosowany już przy okazji nowej odsłony Mitsubishi ASX. Prezentuje francuski samochód ze zmienionym znaczkiem i kilkoma drobnymi detalami.

Publikacja: 14.06.2023 14:07

Mitsubishi Colt

Mitsubishi Colt

Foto: mat. prasowe

Colt czyli… źrebak. Komu nazwa zwinnego Mitsubishi kojarzyła się od zawsze bardziej wystrzałowo, jest w błędzie. Genezy trzeba szukać w stajni, a nie na strzelnicy. Warto jednak zauważyć, że to już wyjątkowo utytułowane „imię”. Na rynku japońskim pierwszy Colt pojawił się w 1962 roku. Do Europy trafił szesnaście lat później, a potem zdołał zrobić całkiem niezłą karierę. Bywał autem miejskim o usportowionych kształtach, lubianym przez młodych kierowców. Gdy nadeszła moda na bardziej jajowate nadwozia, przypominał minivana. Doczekał się nawet kontrowersyjnej odmiany coupe-cabrio, by w 2012 roku ostatecznie zniknąć z rynku i ustąpić miejsca w segmencie aut miejskich mniejszemu Space Starowi. Teraz Colt powraca.

Mitsubishi Colt

Mitsubishi Colt

Foto: mat. prasowe

Czytaj więcej

Mitsubishi Outlander powróci na polski rynek w zupełnie nowej odsłonie

Kto na widok zdjęć nowego modelu podrapie się w głowę i powie „zaraz, zaraz, to przecież Clio!”, będzie miał rację. Japońska marka z diamentami w logo jest częścią aliansu Renault-Nissan-Mitsubishi i korzysta w pełni z rozwiązań francuskiego partnera. Tak jak zaprezentowany niedawno nowy ASX jest po prostu Renault Capturem z innym znaczkiem, tak Colt stał się teraz Clio. Zmiany można policzyć na palcach jednej ręki. Inny grill z przodu, zmieniony kształt diod LED do jazdy dziennej, zmodyfikowane wloty powietrza w zderzaku, inne umiejscowienie kamery cofania, no i znaczek. Tyle zmieniło się na zewnątrz, a w środku zmiany ograniczają się właściwie tylko do logo na kierownicy. Kto szuka tu „japońskiego klimatu”, raczej się zawiedzie.

Mitsubishi Colt

Mitsubishi Colt

Foto: mat. prasowe

Reklama
Reklama

Tego typu ruch jest podyktowany przede wszystkim kwestiami finansowymi. Mitsubishi nie musi dzięki temu wydawać grubych milionów na opracowanie nowego modelu. Clio to sprawdzona i lubiana przez klientów konstrukcja. Auto ma 405 cm długości i bagażnik o pojemności 391 litrów. To o wiele bardziej pokaźne wymiary niż w przypadku Space Stara, który… zostaje jeszcze na rynku równolegle z Coltem. Głównym punktem deski rozdzielczej jest ekran dotykowy. Może mieć przekątną 7 lub 9,3 cala. Wyświetlacz za kierownicą może być jeszcze większy. Bazowo też ma 7 cali, ale za dopłatą – aż 10. W bogatych wersjach jazdę uprzyjemni pakiet systemów wspomagających i zestaw audio Bose z dziewięcioma głośnikami.

Mitsubishi Colt

Mitsubishi Colt

Foto: mat. prasowe

Jak wygląda gama silników? Podstawową jednostką będzie motor 1.0 o mocy 66 KM i momencie obrotowym 95 Nm. Mocniejsza odmiana – czyli ten sam silnik, ale z turbo – rozwinie 91 KM i 160 Nm. Miłośnicy hybryd znajdą tu dla siebie 143-konny układ, który nie wymaga podłączania do ładowarki. Diesli brak, podobnie jak wersji całkowicie elektrycznej. Produkowany w tureckim zakładzie w Bursie (czyli w tym samym, w którym wytwarzane jest Clio) Colt zadebiutuje w Polsce jesienią. Nie znamy jeszcze cen, ale znamy warunki gwarancji. Nowy Colt, podobnie jak inne pojazdy w ofercie Mitsubishi, korzystają z 5 lat/100 000 km gwarancji, 12 lat gwarancji na korozję perforacyjną nadwozia, 8 lat/160 000 km gwarancji na zachowanie pojemności akumulatora trakcyjnego i 5 lat nieograniczonej przebiegiem pomocy drogowej w ramach Mitsubishi Motors Assistance.

Mitsubishi Colt

Mitsubishi Colt

Foto: mat. prasowe

Czytaj więcej

Nie przerejestrujesz samochodu po zakupie - zapłacisz karę ponad 1000 zł
Premiery
Cupra Leon VZ TCR to hot hatch starej szkoły. Powstanie tylko 499 sztuk
Premiery
Porsche zrobiło z 20-letniego używanego auta nowy samochód. Kosztowało to miliony
Premiery
Ferrari Amalfi: Elegancja codzienności, precyzja toru, dusza gran turismo
Premiery
Powstanie tylko 90 egz. Limitowane Porsche 911 GT3 za prawie 1,9 mln zł
Premiery
Ten chiński SUV kosztuje tylko 30 tys. zł. Nowe auto za cenę używanego
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama