Reklama
Rozwiń
Reklama

Pierwszy pozew na VW w Europie

Ok.220 tys. zmotoryzowanych w Holandii, Anglii i Walii zapowiedziało złożenie europejskiego pozwu na Volkswagena z żądaniem kompensat za Dieselgate

Publikacja: 13.06.2017 23:18

Volkswagen

Volkswagen

Foto: Bloomberg

Brytyjska kancelaria prawna Harcur Sinclair i holenderska Fundacja „Stichting VW BM Car Claim” reprezentująca ok.180 tys. Holendrów jeżdżących autami VW postanowiły połączyć siły i wystąpić z inicjatywą, która może zapoczątkować falę pozwów zbiorowych w Europie.

Volkswagen poinformował wcześniej, że ok.11 mln pojazdów na świecie miało oprogramowanie zakłamujące emisję spalin, w Stanach zgodził się zapłacić 25 mld dolarów urzędom centralnym, władzom stanowym, dealerom i posiadaczom niemal 500 tys. pojazdów, które albo odkupi albo dostosuje do norm. Nie osiągnął takiego porozumienia w Europie twierdząc, że nie zmuszają go do tego przepisy, teraz grożą mu miliardowe roszczenia od klientów i inwestorów.

Niemcy zaproponowali użytkownikom ich samochodów wymianę oprogramowania na bardziej nowoczesne, ale zdaniem prawników nie rozwiązuje to problemu i domagają się odpowiedniej kompensaty.

Holenderska fundacja starała się od 2015 r. osiągnąć z VW rozsądne porozumienie, współpracuje z partnerami reprezentującymi kierujących w Austrii, Niemczech i Szwajcarii, prowadzi rozmowy z innymi w Hiszpanii, Francji, Włoszech, Police, Czechach i w Skandynawii.

– Jesteśmy zachwyceni, że dołączyła do nas Harcus Sinclair, która wykonała doskonałą pracę w utorowaniu drogi właścicielom pojazdów w dochodzeniu w sądach roszczeń od VW – oświadczył dyrektor fundacji, Guido van Woerkom.

Reklama
Reklama

Rozszerzony pozew domaga się kompensaty za uszczerbek poniesiony przez właścicieli samochodów VW, Audi, SEAT, Skody i/lub Porsche, bo zarzuca, że grupa VW i jej dostawca Bosch odpowiadali za sprzedawanie pojazdów, które przekraczały normy emisji trujących tlenków azotu.

– Do dnia dzisiejszego właściciele 8,5 mln samochodów w Europie nie zostali wzięci pod uwagę – stwierdziła kancelaria, która w styczniu 2016 wszczęła złożyła pozew w imieniu ok.41 zmotoryzowanych w Anglii i Walii. Proces w Londynie w ich sprawie przewidziano na początku 2019 r.

Volkswagen oświadczył, że bardzo poważnie traktuje zaufanie swych klientów, ale nie widzi podstaw prawnych do procesów zakładanych przez konsumentów, bo planuje naprawienie samochodów w Europie, co uzgodnił z organami nadzoru, a wahania cen samochodów z dieslami następują w normalnym zakresie.

„Wszystkie pojazdy były bezpieczne technicznie i nadawały się do używania. Można nimi jeździć po drogach bez żadnych ograniczeń i można je sprzedawać bez utraty wartości rezydualnej. Nawet gdybyśmy mieli rozmawiać z kancelariami prawnymi, to pozostalibyśmy przy swoim stanowisku” – oświadczył Volkswagen.

ŚLEDZTWO WS. PORSCHE

Wcześniej niemiecki resort transportu polecił urzędowi motoryzacji KBA wszcząć śledztwo ws. emisji spalin przez samochody Porsche – podał rzecznik resortu po publikacji prasowej.

Tygodnik :Der Spiegel” poinformował, że podczas testowania Porsche Cayenne V6 TDI w normalnych warunkach drogowych stwierdzono, że emisje te są znacznie większe od norm.

Reklama
Reklama

Tygodnik zlecił zbadanie tego modelu instytutowi TUI Nord. – Emisje podczas testu były większe od limitów dla tego rodzaju auta. Przy takich wartościach samochód nie powinien być zatwierdzony przez władze – stwierdził szef działu testów, Helge Schmidt.

Porsche potwierdził fakt otrzymania od tygodnika wyników testu, bada je, ale ocenia je jako niezrozumiałe.

Brytyjska kancelaria prawna Harcur Sinclair i holenderska Fundacja „Stichting VW BM Car Claim” reprezentująca ok.180 tys. Holendrów jeżdżących autami VW postanowiły połączyć siły i wystąpić z inicjatywą, która może zapoczątkować falę pozwów zbiorowych w Europie.

Volkswagen poinformował wcześniej, że ok.11 mln pojazdów na świecie miało oprogramowanie zakłamujące emisję spalin, w Stanach zgodził się zapłacić 25 mld dolarów urzędom centralnym, władzom stanowym, dealerom i posiadaczom niemal 500 tys. pojazdów, które albo odkupi albo dostosuje do norm. Nie osiągnął takiego porozumienia w Europie twierdząc, że nie zmuszają go do tego przepisy, teraz grożą mu miliardowe roszczenia od klientów i inwestorów.

Reklama
Prawo
Tachografy w busach do 3,5 tony od 2026 r. To wstrząśnie polską branżą transportową
Prawo
Auta spoza UE jeżdżące po polskich drogach pod lupą. Rząd szykuje nowe przepisy
Prawo
Rewolucja na drogach. Za +50 km/h poza terenem zabudowanym stracisz prawo jazdy
Prawo
Zmiany w płatnościach za prawo jazdy i dowód rejestracyjny. Od kiedy nowe zasady?
Prawo
Koniec wizyt w urzędzie. Samochód zarejestrujesz przez internet
Reklama
Reklama