Na 101 salonie samochodowym w Brukseli – Brussels Motor Show zabrakło dosłownie tylko kilku marek. Nie było np. Volvo, które od dłuższego czasu wycofało się z tego typu imprez. Salon trwa od 10 do 19 stycznia 2025 r. i jest klasyczną wystawą, na którą w Belgii przychodzą głównie klienci mający możliwość obejrzenia wszystkiego co ich interesuje w jednym miejscu w kilka godzin. Na powierzchni 56 000 m² zebrało się ponad 100 wystawców i 63 marki samochodowe.
Salon samochodowy w Brukseli z premierami światowymi
Na tym salonie wystawia się 90,4 proc. marek będących na belgijskim rynku samochodowym. Przy okazji można zobaczyć pięć światowych, czternaście europejskich premier, siedem samochodów koncepcyjnych. To targi, które trochę przypominają magię Genewy i po których widać, że będąca nieco w dołku branża motoryzacyjna ich potrzebuje. Ciekawe jest to, że w hale wystawowe w Brukseli ani nie były zdominowane przez chińskie marki, ani też firmy nie skupiły się na pokazaniu wyłącznie elektrycznych modeli. Dawno nie było takiej motoryzacyjnej wystawy, na której odwiedzający nie mieliby skwaszonych min. Bruksela dała radę i pokazała, że takie imprezy można zrobić ciekawie dla odwiedzających i atrakcyjnie dla wystawców. Zapraszamy na fotorelację z Brussels Motor Show.
Czytaj więcej
Japończycy rozpoczęli Nowy Rok z przytupem. W stolicy Belgii zaprezentowana została właśnie Mazda 6e, czyli nowy flagowiec marki z Hiroszimy. Czwarta generacja popularnego sedana po 23 latach debiutuje w pełni elektrycznym wydaniu. Ma ponad 250 KM i napęd tylko na tylną oś.
Mazda 6e miała swoją europejską premierę. To nowy elektryk Mazdy, który w salonach pojawi się jeszcze w tym roku.
Pierwszy otwarty pokaz pierwszego elektrycznego Suzuki. To model e Vitara, która będzie miała swoją rynkową premierę jeszcze w tym roku