Metody prawie zawsze są takie same. Idealna jest jakaś rocznica, wygrana w wyścigu czy uczczenie jakieś postaci związanej z marką. Czasami limitowane edycje powstają bez powiązania z wydarzeniem czy postacią. Niemal zawsze ich cena jest wyższa, a ilość ściśle limitowana. Ostatnio pojawił się trend na bardzo małe, ekskluzywne serie złożone kilkuset egzemplarzy, a nawet takie budowane pojedynczo. Chętnych nigdy nie brakuje i limitowane edycje niezależnie od ceny sprzedawane są na pniu.
CZYTAJ TAKŻE: Lamborghini, które powstanie w jednym egzemplarzu
Porsche 911 R z 2017 roku
Jednym z ostatnich takich przykładów jest Lamborghini Huracan STO. Skrót STO pochodzi od Super Trofeo Omologata i ten Huracan absolutnie wyróżnia się na tle innych wersji tego modelu. Jednak moc silnika i wiele innych elementów pod karoserią pozostała bez zmian. Do napędu służy jednostka V10, o pojemności 5,2 litra i mocy 640 KM. Również zawieszenie jest praktycznie nietknięte. Za to z zewnątrz prawie wszystko jest tu inne. Specjalna osłona silnika czy zderzak z włókna węglowego, który powstał z pomocą technologii wykorzystywanej przy lotach kosmicznych. STO waży 43 kg mniej od wersji Performante.
Lamborghini Huracan STO